Ada P. 1

    Ada P. 1

    Hej, jestem Ada P. 1. Mam na swoim koncie 200 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.

    Odwiedzone pokoje:
    200

    Planowane pokoje:
    10

    Poziom:
    Nawigator

    Punkty:
    115

    100
    115 pkt
    150
    Przepowiednia Wiedźmy
    Przepowiednia Wiedźmy

    Przedmiot przepowiadający przeszłość

    25.08.2023 | data wizyty: 11.07.2023

    Chciałam zacząć od czegoś pozytywnego, ale nawet nie mogę napisać "dobrze się bawiłam", bo to mijałoby się z prawdą. Po prostu się bawiłam, czerpałam przyjemność z oglądania wystroju, który był naprawdę piękny.
    Coś tu jednak nie zagrało, mimo że pokój był budowany baardzo długo.
    Po pierwsze: niedokładność. Spędziliśmy 20 minut robiąc zagadkę, której rozwiązanie znaliśmy od razu (podpowiedzi MG: trzeba dokładniej, postarajcie się precyzyjniej, a po grze tłumaczył, że czasami decydują milimetry) Bardzo sfrustrowało to grupę.
    Coś, czego rozwiązanie wskazywać miało pewne miejsce też nie wskazywało dokładnie, trzeba było trochę na czuja szukać.
    Po drugie: Przedmiot przepowiadający przeszłość (tak to nazwę, aby nie było spojlerów) Tak nazwaliśmy system podpowiedzi, bo znaliśmy rozwiązanie zagadki, już zaczynaliśmy to robić, a przedmiot nam przepowiadał, jak mamy to zrobić i podpowiadał coś, co już wiedzieliśmy (i to nie było raz czy dwa) Najgorzej, jak w środku złożonej zagadki ktoś chciał "pomóc" i pomagał mówiąc coś, co było wiadomo i to tylko rozpraszało.
    Po trzecie: Wszystko razem złożyło się na to, że z pokoju nie wyszliśmy i to absolutnie normalne, nie jestem z tego powodu zła czy przygnębiona. Ale frustrowało to, ile czasu spędziliśmy na czymś, co wiedzieliśmy, a na koniec nawet MG gdy opowiedział, co trzeba było jeszcze zrobić i po naszym pytaniu, czy możemy to zobaczyć (przecież już tu nie przyjdziemy) stwierdził, że to zajęłoby za dużo czasu.
    Totalnie to rozumiem, bo po grze trzeba jeszcze pokój przygotować i tak dalej, ale czy skoro wg MG z tego pokoju większość grup nie wychodzi to może warto byłby pomyśleć nad dokładnością zagadek lub ewentualnym ich zmniejszeniem, bo trochę to wygląda jak Mission Impossible.
    Mimo wszystko cieszę się, że nowe pokoje pojawiają się na mapie Szczecina i mam nadzieję, że po poprawkach to będzie hit, na którego będą zjeżdżać grupy z całej Polski :)

    Ocena ogólna: 6/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Odpowiedź firmy Intrigue Escape Room

    Bardzo nam przykro, że pokój nie dostarczył samych pozytywnych emocji. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby zarówno wystrój, jak i zagadki były maksymalnie dopracowane. Cieszymy się, że ten pierwszy przypadł Wam do gustu, jednak pewne sytuacje, które spotkały Waszą grupę rzeczywiście nie powinny mieć miejsca. Przykładamy szczególną uwagę do sprawnego funkcjonowania wszystkich elementów biorących udział w grze i staramy się na bieżąco usuwać pojawiające się usterki, czy kalibrować mechanizmy, jednak nie zawsze jesteśmy w stanie zareagować tuż po pojawieniu się problemu. Dbamy też o to, aby podpowiedzi były zawsze adekwatne do postępu gry, dlatego każdy z naszych pokoi jest prowadzony przez jednego MG. Niefortunnie w trakcie Waszej gry na dłuższą chwilę nastąpiła awaria odsłuchu z pokoju, pozostawiając nam jedynie widok z kamer, co mogło spowodować nieprecyzyjność podpowiedzi. Zasadą jest, że w przypadku niepowodzenia prezentujemy graczom pozostałe do wykonania zagadki, jednak w zależności od etapu nie zawsze możliwe jest ich wspólne rozwiązanie ze względu na harmonogram kolejnych rezerwacji.
    Ze swojej strony możemy zapewnić, że wszystkie problemy związane ze zbytnią precyzyjnością w wykonywaniu zagadek oraz wszelkie inne nieprawidłowości zostały wyeliminowane, co przywróciło płynność grze i przy odrobinie wprawy pokonanie pokoju w przewidzianym czasie jest jak najbardziej możliwe ;) Dziękujemy za wizytę i mamy nadzieję, że w przyszłości wizyta w innym naszym pokoju pozostawi jak najlepsze wrażenie.
    Chatka Hagrida
    Chatka Hagrida

    Chatka na pewno nie Hagrida

    4.07.2017 | data wizyty: 3.07.2017

    Odwiedziłam już wszystkie pokoje w tej firmie( Chatkę - czyli ponoć najlepsze chciałam zostawić na koniec) i ten wypadł zdecydowanie najgorzej. Ale od początku. Wchodząc do siedziby firmy zastaliśmy niezwykle zabieganą Panią z obsługi. Widać było, że nie wie, w co ma ręce włożyć. Stres się udzielił także i mnie, bo był porównywalny z tym, który odczuwa się w niedzielne popołudnie przy wszystkich zajętych stolikach, czekających na stolik gościach i gdy trzeba mieć w głowie zakodowane kolejne pięć rzeczy do zrobienia do przodu. Może był nawet i gorszy.....Ufff.... ale na całe szczęście Pani znalazła dla nas czas w tej gonitwie i wprowadziła nas do pokoju. Była bardzo miła i uprzejma, a także zaangażowana. Obsługa, mimo iż bardzo zestresowana : 10/10.
    Po wejściu do pokoju wysłuchaliśmy wprowadzenia i mogliśmy zająć się zabawą. Pokój jest łatwy i raczej dla początkujących lub dla rodzin z dziećmi. Co do zagadek: nie powalają. Spotkałam się już z niektórymi w innych pokojach, ale kilka było ciekawych. Przez pokój szło się płynnie, mimo iż niektóre rozwiązania są nieco abstrakcyjne ( Pani z obsługi powiedziała, że jedną z zagadek udaje się rozwiązać jednej na 20 grup) może to miało być nawiązanie do Hagrida, który myśli nie miał zbyt uporządkowanych? W moim odczuciu było za dużo kłódek, a za mało magii. Mechanizmów nie było prawie wcale, a szkoda- przecież Hargid miał rzucać zaklęcia, a nie zastawiać kłódki. System podpowiedzi: taki sam jak we wszystkich pokojach tej firmy. Nic nowego. Razem z chłopakiem, analizując pokój, wpadliśmy na pomysł jaki w chatce mógłby być system podpowiedzi, który byłby oryginalny, tematyczny i widowiskowy.
    Klimat: Za muzyczkę w tle duży plus. W pierwszym pokoju można było poczuć, że jest się w wyjątkowej Chatce Hagrida, natomiast inne pomieszczenia już nie powalały i chatka Hagrida stała się po prostu zwykłą chatką. Nad klimatem można popracować. Wiadomo, że Hagrid był gajowym i zbierał jakieś paskudne robactwo i inne dla niego ciekawe rzeczy. Można napełnić słoiki jakimś "czymś" ( oczy, robaczki) i już byłoby lepiej. Albo puste butelki po winie stojące w rządku (nie wiem jak to miało budować klimat) napełnić kolorowym brokatem i podświetlić. A bez tego magia kończyła się bardzo szybko. Bardzo się zawiodłam, ale najważniejsze, że mojej siostrze się podobało i dobrze się bawiła.

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 5/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Odpowiedź firmy Escape Me

    Pracownicy Escape Me starają się w możliwie krótkim czasie przygotować pokój do gry, aby jak najwięcej czasu poświęcić grupie oraz rozpocząć rozgrywkę bez zbędnego czekania (sami gdy odwiedzamy escape roomy, chcemy jak najszybciej wskoczyć do zabawy).
    Przepraszamy jeśli sytuacja ta została odebrana jako stresowa. Celem naszych Mistrzów Gry jest tworzenie przyjacielskiej atmosfery, aby nie tylko w pokojach, ale też lobby czas był mile spędzony.
    Większość opinii (70%), przedstawia pokój jako trudny. Jest to jednak bardzo subiektywna ocena, zależna od zaawansowania ekipy. System podpowiedzi jest zbudowany tak, aby te były dopasowane do stopnia zaawansowania grupy. Na wszelkie uwagi i propozycje zawsze jesteśmy otwarci osobiście, przez telefon oraz mailowo.
    Jak sama zauważyłaś pokój jest też dla dzieci. Dlatego też, wystrój nie może sprawić aby najmłodsi gracze, czuli się źle w naszej Chatce Hagrida. Brokat nie jest najlepszym kierunkiem. Nawet w filmowych odsłonach powieści, mimo możliwości CGI Chatka jest spowita mrokiem, bez błyszczących, tryskających magią elementów.
    Demon Asylum: Nekromanta
    Demon Asylum: Nekromanta

    Demon ? Gdzie ?

    15.03.2017 | data wizyty: 24.02.2017

    Czytając opinie innych osób zastanawiam się, czy byliśmy w tym samym pokoju ?
    Ale zacznijmy od początku, czyli od obsługi, która była... zmęczona? Znudzona? Pan nie wprowadził nas do pokoju, bo powiedział, że cała historia będzie wyświetlona na ekranie. Coś innego, ale jednocześnie nie tak satysfakcjonującego. Przecież nie od dziś wiadomo, że technika nie jest w stanie zastąpić człowieka, który gdyby był zaangażowany mógłby stworzyć świetny klimat. No dobrze...idziemy dalej. Wybraliśmy się do demona w 4 zaawansowane osoby, dostaliśmy trzy marnie świecące lampki ( jedna się zepsuła już na początku). Mimo zapewnień, że w pokoju będzie jasno- nie było, przez co ktoś stał z boku i czekał na swoją kolej posiadania źródła światła. Pokój bez kłódek - super. Byłyśmy bardzo pozytywnie nastawione, oczekiwałyśmy efektu WOW, ale spotkałyśmy się z rozczarowaniem. Zostałyśmy uprzedzone, że system działa tak, że nawet jak potrafimy zrobić jakąś tam zagadkę z kolei, ona nie zadziała, dopóki nie rozwiążemy innej, która była ustawiona jako pierwsza do rozwiązania. Jednak tej liniowości w prowadzeniu gry nie było. Wszystko odbyło się na zasadzie " może teraz to, a może teraz tamto" , a to bardzo psuło odbiór całej zabawy. Ostatnią zagadkę nie wiem jak rozwiązałyśmy... Mimo instrukcji, nic nie chciało zadziałać, aż w pewnym momencie po prostu Pan nam otworzył drzwi i powiedział, że to koniec gry, bo udało na się coś tam zrobić. Ale gdzie jest Demon? Jak to już koniec?
    A jeśli chodzi o czas, to kwestia sporna. Na jednej stronie było napisane 75 minut, a na innej 90 minut, a Pan z obsługi nam powiedział, że możemy sobie wybrać(my wydostałyśmy się w niecałą godzinę). Przez to nie czuło się presji czasu i chęci ucieczki przed potworem ze strasznego dworu, ale jak już wspomniałam, po prostu nie dało się wczuć w klimat. Chciałyśmy wykorzystać w naszej grze coś, co nam się wydawało istotne, a okazało się czymś po prostu zostawionym przez Pana, który sprzątał po innej grupie ( nie przyszliśmy zaraz po nich, było na to dużo czasu, więc to nie przez pośpiech)
    Pomysł był świetny, na pewno ktoś włożył dużo pracy w stworzenie takiego pokoju, jednak to nie było to, na co czekaliśmy... W tym dworze nie ma nic strasznego, nawet krew nie jest w szkarłatnym kolorze...

    Ocena ogólna: 6/10

    Obsługa: 5/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Średni

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.