PanieMarcinie

Nasz zespół miał okazję odwiedzić Escape Room „Cela Nr 4” w ramach firmowego team-building i wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem! Zagadki były przemyślane, zróżnicowane i wymagały od nas współpracy. Dużo współpracy ale i śmiechu! Klimat pokoju był niesamowity – od początku czuliśmy się jak prawdziwi więźniowie próbujący uciec z celi. Każdy z nas miał okazję wykorzystać swoje mocne strony, a dobrze zaplanowana narracja oraz profesjonalna obsługa sprawiły, że czas minął nam w mgnieniu oka.

Zdecydowaliśmy się na wersje "Wyścig" co dodatkowo dodało smaczku i napięcia. Podzieliliśmy się na dwa zespoły i z dużą dozą radości wykorzystywaliśmy "przeszkadzajki" które są naprawdę przemyślane i mogą sporo namieszać :)

Jak wspomniałem w tytule. Dla wszystkich to była pierwsza styczność z Escape Room i tak jak każdy podchodził do tej formy "aktywności" bardzo sceptycznie, tak po wyjściu z celi jedynym tematem na kolacji była właśnie zabawa w Celi. Zdecydowanie zarówno jako firma i prywatnie skorzystamy ponownie próbując swoich sił na innych pokojach od "Wyjście Awaryjne"

Dodatkowo lokalizacja jest genialna - dla fanów historii, urbexu czy ogólnie szwędania się na duży plus fakt, że "Wyjście Awaryjne" znajduje się w hali kultowej fabryki FSO na Żeraniu :) Od razu informuje, samym escape roomem jest tam trafić - a zamówić taxi pod ten adres to już wersja hard dla kierowcy! Oczywiście to na duży, duży plus! :)

Dziękujemy, za miłą, elastyczną i wyruzumiałą obsługę! :)