PablitoSanchez

Powiem tak.... Wooow. Pokój nas mega zaskoczył i praktycznie jest to rasowy prawdziwy klub - nie zdziwiłoby mnie, gdyby nagle przyszedł tam DJ i rozpoczął imprezę. A co do samego pokoju: pierwszego pomieszczenia totalnie się nie spodziewałem, dostarcza wiele humoru. Na plus bardzo jeden rekwizyt, który robi mega robotę i szacun, że się tam znalazł - każdy kto był na pewno wie o co mi chodzi, a każdy kto się wybierze niech ma dobrą niespodziankę. Na plus zdecydowanie zagadki, które są na pewno nietuzinkowe i zarazem przez to mogą być nieco trudne. System podpowiedzi jest tu szczególnie oryginalny i idealnie wpasowuje się w cała narrację pokoju. Wystrój to już w ogóle miód i malina, prawdziwy dobry clubbing. Bardzo szczegółowo dopracowany pokój i polecam zwłaszcza tym, którzy lubią weekendowe dancingi i oryginalne tematy ER ;)

Myślę, że chyba każdy dziś wie, czym jest Strefa 51 i niejeden śmiałek chciałby potajemnie wejść do laboratorium w tejże strefie, by odkryć tajemnice na temat życia pozaziemskiego. Na szczeście może to zrobić... w Toruniu. Klimat bardzo fajny i poziom trudności na poziomie raczej łatwym, wpadającym w średniozaawansowany. Pokój zdecydowanie nie jest straszny, jest to przyjazna przygodówka, dlatego rodziny z dziećmi są mile widziane. My byliśmy w dwie osoby i myślę, że jest to zdecydowanie dla duetów lub rodziców z dzieckiem, niż większych grup osób dorosłych.
Jeśli chodzi o wystrój wnętrza to jest dość minimalistycznie i sterylnie jak w laboratorium i tak sie przez chwilę można poczuć. Pokój ma całkiem trochę niewykorzystanego miejsca, można by spokojnie więc dodać jeszcze jeden rekwizyt i 1 zagadkę. Klimat bardzo mi się podobał, dlatego poźniej po wyjściu czułem niedosyt, bo mogło być tego więcej. My wyszliśmy jakoś na 10 minut przed czasem, myślę, że ilość na 60 minut gry jest w porządku, a nawet pokusiłbym sie o 1 więcej :)

To już kolejny nasz pokój odwiedzony w Escapelandii. Oczekiwania po rewelacyjnych Krasnoludach były duże i dodatkowo jako że większość z naszej ekipy lubuje się w klimacie wiadomego serialu ;)

Od samego wejścia towarzyszy nam muzyka, która wprawia w odpowiedni nastrój i jest smacznikiem dla każdego fana serialu. Wystrój jest raczej minimalistyczny, przynajmniej w przypadku pierwszego pomieszczenia, bo pomieszczenie na samym końcu sztos. Warto, więc może jeszcze popracowac nad wystrojem, niekoniecznie biorącym udział w grze. Jeśli zaś chodzi o same zagadki to poziomem są zróżnicowane, niektóre z nich łatwe, a niektóre trudniejsze. Mieliśmy odrobinę problem z systemem podpowiedzi, bo został on wyjaśniony dopiero w grze po podniesieniu słuchawki telefonu, a ciężko było usłyszec wszystko przez ten telefon. Fajnie byłoby też, gdyby rekwizyt, który dostaliśmy brał jeszcze większy udział w grze. Pokój bardzo fajny i przyjemny, lecz warto jeszcze popracować nad szczegółami, niekoniecznie samymi zagadkami, a właśnie nad klimatem.

To był nasz pierwszy pokój zarówno w Break The Brain, jak i w Bydgoszczy, ale wow, naprawdę warto było przyjechać. Jestem fanem American Horror Story i ten pokój właśnie klimatem przypomina mi 4 sezon Freakshow, więc mega!!! Ogólnie chyba nie było tam rzeczy, która mi się nie podobała. Wystrój rewelacja, zagadki ciekawie dobrane, różnorodne i takie, które Cię z pewnością zaskoczą. Poziom raczej początkujący wpadający w średni, my byliśmy w 2 osoby i udało nam się wyjść z ok 8-minutowym zapasem. Muzyka dodatkowo robiła swoje, podkręcając creepy klimacik. Jest trochę strasznie, trochę śmiesznie, to zdecydowanie dobre połączenie. Pozdrawiamy też naszą Mistrzynię Gry, dzięki której rozgrywka była jeszcze lepsza :) U mnie pokój wędruje na sam szczyt na ten moment! Zdecydowanie polecam!

Gdybym nie wiedział, że to escape room to serio pomyślałbym, że wszedłem do domu pogrzebowego. Nawet lepiej, wystrój jest po prostu tak rzetelnie i dokładnie przygotowany, każda rzecz / detal może tam mieć znaczenie w grze, więc trzeba mieć oczy dookoła głowy :) Niektóre zagadki podobały mi się bardziej, niektóre mniej. Minusem jest na pewno to, że jest dość sporo kłódek - no chyba, że dla kogoś to nie problem :) Pokój jest dość trudny z racji tego, że jest nieliniowy przez co większe grupy się mogą trochę pogubić. My byliśmy w 4 osoby i momentami trochę się gubiliśmy w tym wszystkim, więc nie obyło się bez podpowiedzi. System podpowiedzi bardzo fajny i obsługa też bez zastrzeżeń. Pokój nadrabia mega fajnym klimatem. Jeśli nie jesteś osobą, która cierpi na klaustrofobię czeka Cię miła niespodzianka :) Ale to pozostawiam do przekonania się na własnej skórze.

Wyjątkowy bajkowy, fantastyczny klimat jest wyczuwalny od praktycznie przekroczenia progu pokoju. Zagadki bardzo zróżnicowane i angażujące wszystkie zmysły. Co podobało mi się, że zagadki nie są jedynie klepaniem kodów i otwieraniem kłódek a są naprawdę bardzo oryginalne i wpasowujące się idealnie w historię. Wyposażenie i wystrój to już w ogóle bajka! Przez chwilę poczuliśmy się jak w innym świecie i aż nie chciało się po tym wychodzić. Myślę, że poziom trudności nie jest wygórowany, dzięki czemu pokój mogą odwiedzić dorośli, jak i młodzież, czy dzieci. Mega zabawa polecam! I nie dziwię się, że jest to topka Poznania!