Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Alicja 4
Hej, jestem Alicja 4. Mam na swoim koncie 3 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
3
Pokoje na liście życzeń:
0
Poziom:
Skaut
Punkty:
62
REWELACJA!
1.04.2017 | data wizyty: 30.04.2016
To będzie długi komentarz, bo będzie dużo zachwytów ;) Pokój jest naprawdę genialny! Byłam dwa dni temu i do dzisiaj mam przed oczami ten wystrój, który chyba jako pierwszy nie robił wrażenia pokoju przebranego za coś tylko był prawdziwą kapitańską kajutą. Rekwizyty były tak przepiękne, że niektóre chciało się po prostu dłużej potrzymać w rękach i uważnie obejrzeć zamiast szukać zagadek. Dziką frajdę mieliśmy ze "środka transportu" :D Więcej spoilerować nie będę, ale Ci co byli na pewno będą wiedzieli o co chodzi.
Zagadki były szalenie pomysłowe i niespotykane jeszcze w innych escape'ach. Do najłatwiejszych nie należały, ale wszystkie były sensowne i nic nie frustrowało. System podpowiedzi bardzo klimatyczny i pomocny w sposób nie psujący zabawy. W tym pokoju trzeba się jednak przestawić na inne myślenie, bo zagadki są zupełnie inne niż w pozostałych escape'ach i trzeba zresetować swoje podejście do ich rozwiązywania przed wejściem do pokoju. Wrogiem kłódek nie jestem, ale podoba mi się, że stopniowo się od nich odchodzi na rzecz rozwiązań fabularnych i technologii sprytnie wplecionej w klimatyczną otoczkę. System rozwiązywania zagadek nie jest liniowy, co dla mnie jest ogromnym plusem, bo wymaga więcej od gracza. Pokój kładzie też ogromny nacisk na kooperację. To nie jest jeden z tych, gdzie każdy dłubie swoją zagadkę w kącie pomieszczenia i tylko od czasu do czasu łączy się siły. Tu od początku trzeba stanowić fajny zespół i działać razem :)
Jeśli chodzi o obsługę, to jest chyba najlepsza w Szczecinie. Mistrz Gry to zakręcona gaduła, ale dawno się tak nie uśmiałam jak przy jego wprowadzeniu do gry :D Jego prowadzenie już podczas przemierzania pokoju też wzorowe i cały czas nas podtrzymywał w klimacie gry. Widać, że na miejscu są ludzie z pasją, którzy czerpią radość ze swojej pracy.
Polecam! Punkt obowiązkowy na mapie szczecińskich escape'ów! W moim prywatnym rankingu chyba nawet zdetronizował moją ulubioną piramidę, która była dla mnie do tej pory najlepsza ;)
Zagadki były szalenie pomysłowe i niespotykane jeszcze w innych escape'ach. Do najłatwiejszych nie należały, ale wszystkie były sensowne i nic nie frustrowało. System podpowiedzi bardzo klimatyczny i pomocny w sposób nie psujący zabawy. W tym pokoju trzeba się jednak przestawić na inne myślenie, bo zagadki są zupełnie inne niż w pozostałych escape'ach i trzeba zresetować swoje podejście do ich rozwiązywania przed wejściem do pokoju. Wrogiem kłódek nie jestem, ale podoba mi się, że stopniowo się od nich odchodzi na rzecz rozwiązań fabularnych i technologii sprytnie wplecionej w klimatyczną otoczkę. System rozwiązywania zagadek nie jest liniowy, co dla mnie jest ogromnym plusem, bo wymaga więcej od gracza. Pokój kładzie też ogromny nacisk na kooperację. To nie jest jeden z tych, gdzie każdy dłubie swoją zagadkę w kącie pomieszczenia i tylko od czasu do czasu łączy się siły. Tu od początku trzeba stanowić fajny zespół i działać razem :)
Jeśli chodzi o obsługę, to jest chyba najlepsza w Szczecinie. Mistrz Gry to zakręcona gaduła, ale dawno się tak nie uśmiałam jak przy jego wprowadzeniu do gry :D Jego prowadzenie już podczas przemierzania pokoju też wzorowe i cały czas nas podtrzymywał w klimacie gry. Widać, że na miejscu są ludzie z pasją, którzy czerpią radość ze swojej pracy.
Polecam! Punkt obowiązkowy na mapie szczecińskich escape'ów! W moim prywatnym rankingu chyba nawet zdetronizował moją ulubioną piramidę, która była dla mnie do tej pory najlepsza ;)
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Pomysłowy!
28.03.2017 | data wizyty: 24.03.2017
Pokój zdecydowanie polecam, bo zasługuję na uwagę zarówno za staranny wystrój jak i rodzaj zagadek. Bawiliśmy się bardzo dobrze, chociaż było kilka momentów, kiedy trzeba było bardziej pogłówkować. Zagadki są bardzo zróżnicowane i trzeba mieć zarówno dobrą spostrzegawczość, pamięć jak i zdolność łączenia faktów. Bardzo lubię jak umieszczone w pokojach rekwizyty są nie tylko ładne, ale i przydatne i w tym pokoju tak było. Wykorzystano sporo nowoczesnych rozwiązań, które na tle innych pokoi robią fajne wrażenie. Określiłabym go jako średnio-trudny i nie sądzę żeby nadawał się na pierwszy raz. Poleciłabym go też raczej ekipie większej niż 2 osoby, ale sprawny duet pewnie tez dałby radę :)
Obsłudze nie mam nic do zarzucenia, chociaż udzielono nam podpowiedzi bez naszej bezpośredniej prośby za czym akurat nie przepadam (chociaż może wyglądaliśmy na zdesperowanych ;) ).
Pokój zdecydowanie warty odwiedzenia, przygotowany bardzo dobrze i z pomysłem. Nie skradł mojego serca, ale wyjście należało do bardzo udanych i na pewno na długo go zapamiętam :)
Obsłudze nie mam nic do zarzucenia, chociaż udzielono nam podpowiedzi bez naszej bezpośredniej prośby za czym akurat nie przepadam (chociaż może wyglądaliśmy na zdesperowanych ;) ).
Pokój zdecydowanie warty odwiedzenia, przygotowany bardzo dobrze i z pomysłem. Nie skradł mojego serca, ale wyjście należało do bardzo udanych i na pewno na długo go zapamiętam :)
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Jedyny w swoim rodzaju!
12.03.2017 | data wizyty: 9.03.2017
Pokój odwiedzony już jako jeden z wielu, ale na pewno nie da o sobie zapomnieć. Wykonany jest po prostu perfekcyjnie i każdy jego element robi wrażenie a twórcy imponują swoją pomysłowością i dokładnością. Jak każdy już chyba podkreślał pokój jest bardzo nietypowy. Brak kłódek, konieczności odgadywania szyfrów i szukania kluczyków sprawia, że gracze muszą zupełnie przestawić swój tryb myślenia i szukania wyjścia. Rola fabuły jest tu naprawdę duża i nie dość, że jest ona ciekawa to jeszcze angażuje ona uczestnika dając realny wpływ na przebieg gry. Jest to chyba pierwszy taki pokój, który można nie dość że przejść na kilka różnych sposobów, to jeszcze wiążę się to z zupełnie innymi wskazówkami i zakończeniem całej przygody. Poszukujący czegoś więcej niż zwyczajnego "spróbujcie wyjść" będą zachwyceni :)
Nie ukrywam, że mnie najbardziej w tym pokoju zauroczyło wykonanie. Twórcy popisali się nie tylko kreatywnością, ale też ogromną wiedzą techniczną, bo pokój jest wprost naszpikowany elektroniką dzięki której dzieją się prawdziwe czary ;) Chwilę nam zajęło, żeby przestawić się na taki nowoczesny sposób działania w lekko wiktoriańskiej oprawie, ale wrażenie było niesamowite. Wrażenie robi też to, że mimo zastosowania nowoczesnych rozwiązań wystrój pokoju od podłogi aż po sufit utrzymany jest w stylistyce adekwatnej do historii. Zwiedzanie go zapewnia naprawdę niesamowitą frajdę i co chwila zaskakuje miejscami, których na pierwszy rzut oka nie było widać.
Jeśli chodzi o trudność zagadek, to była ona moim zdaniem średnia. Są etapy, gdzie trzeba pogłówkować, ale nie ma na szczęście miejsc, gdzie zupełnie nie wiadomo co twórcy mieli na myśli i rozwiązanie następuje niemal przez przypadek. Asylum jednak każe wyjść poza ograne schematy i robić rzeczy, których w innych pokojach raczej nie zastaniemy. Jest to moim zdaniem punkt obowiązkowy szczególnie dla tych, którzy kilka escape'ów już odwiedzili. W razie konieczności jest oczywiście system podpowiedzi, który absolutnie nie wytrąca graczy z klimatu, jest skuteczny, ale wciąż tematycznie wpasowany w cały proces rozwiązywania.
Co do obsługi to była na piątkę! Fajne wprowadzenie w klimat, sympatyczne podejście a na sam koniec mieliśmy kilka opowieści zza kulis i Panowie zdradzili działanie niektórych elementów, co było naprawdę świetne i za co dziękuję :)
Zdecydowanie polecam starym wyjadaczom, którzy szukają już czegoś więcej, ale i tym którzy dopiero zaczynają, chociaż Ci drudzy już raczej na drugi taki pokój w Szczecinie nie natrafią zbyt szybko ;)
Nie ukrywam, że mnie najbardziej w tym pokoju zauroczyło wykonanie. Twórcy popisali się nie tylko kreatywnością, ale też ogromną wiedzą techniczną, bo pokój jest wprost naszpikowany elektroniką dzięki której dzieją się prawdziwe czary ;) Chwilę nam zajęło, żeby przestawić się na taki nowoczesny sposób działania w lekko wiktoriańskiej oprawie, ale wrażenie było niesamowite. Wrażenie robi też to, że mimo zastosowania nowoczesnych rozwiązań wystrój pokoju od podłogi aż po sufit utrzymany jest w stylistyce adekwatnej do historii. Zwiedzanie go zapewnia naprawdę niesamowitą frajdę i co chwila zaskakuje miejscami, których na pierwszy rzut oka nie było widać.
Jeśli chodzi o trudność zagadek, to była ona moim zdaniem średnia. Są etapy, gdzie trzeba pogłówkować, ale nie ma na szczęście miejsc, gdzie zupełnie nie wiadomo co twórcy mieli na myśli i rozwiązanie następuje niemal przez przypadek. Asylum jednak każe wyjść poza ograne schematy i robić rzeczy, których w innych pokojach raczej nie zastaniemy. Jest to moim zdaniem punkt obowiązkowy szczególnie dla tych, którzy kilka escape'ów już odwiedzili. W razie konieczności jest oczywiście system podpowiedzi, który absolutnie nie wytrąca graczy z klimatu, jest skuteczny, ale wciąż tematycznie wpasowany w cały proces rozwiązywania.
Co do obsługi to była na piątkę! Fajne wprowadzenie w klimat, sympatyczne podejście a na sam koniec mieliśmy kilka opowieści zza kulis i Panowie zdradzili działanie niektórych elementów, co było naprawdę świetne i za co dziękuję :)
Zdecydowanie polecam starym wyjadaczom, którzy szukają już czegoś więcej, ale i tym którzy dopiero zaczynają, chociaż Ci drudzy już raczej na drugi taki pokój w Szczecinie nie natrafią zbyt szybko ;)
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni