Jakub Jot

Trauma ze strychami ciągnie się od młodzieńczych lat. Kojarzy się z ciemnością, chłodem i pochowanymi przedmiotami z jakąś dziwną, mroczną aurą. Tu było prawie tak samo - było cieplej :D

Po wejściu widać dopieszczenie pokoju pod każdym względem. Dużo szczegółów, ogromna ilość zagadek stanowiąca wyzwanie dla czteroosobowej grupy, niemniej jednak bardzo logiczny scenariusz powodujące dreszczyk emocji i niepewności. Bawiliśmy się bardzo dobrze, zagadki podpasowały nam stopniem trudności.
Zgodnie uważamy, że jest to jeden z najlepszych pokoi w Toruniu i zdecydowanie warty odwiedzenia - nawet dla tych strachliwych.
Mistrzyni Gry miła, chętna do rozmowy po pokoju.
Jedyne do czego można byłoby się przyczepić to jakość i głośność audio niektórych zagadek mogłaby być poprawiona, ale o tak nie stanowi to przeszkody w rozwiązywaniu, przez co nie odejmujemy mu żadnego punktu z puli dziesięciu.
Zdecydowanie polecam zarówno średnio, jak i bardzo doświadczonym graczom.

Po odwiedzeniu Upadłego Królestwa w tej firmie, idąc do sopockiego oddziału mieliśmy wysokie oczekiwania, aby pokój okazał się równie dobry.
Jakież było nasze zaskoczenie, że okazał się nawet lepszy!
Błysk w oku i ciarki spowodowane tym pokojem utrzymują się nawet następnego dnia, gdy uznaliśmy wspólnie, że i ten scenariusz również zasługuje na kilka słów na lockme.
Ekipa na miejscu - stara i lubiana, zawsze uśmiechnięci i z zapałem. Nie ma co dużo gadać - Questrooms dobiera Mistrzów Gry starannie i nigdy się na tym doborze nie zawiedliśmy.
Wprowadzenie do pokoju skutkuje nutką niepewności, czy aby na pewno jest to zwykły pokój Fantasy - genialne wykorzystanie przestrzeni.
Co do pokoju - na początku ciężko się odnaleźć, bo nie wiadomo czym już od startu zostaniemy zaskoczeni. Zagadki logiczne, spójne. Udało nam się wyjść bez podpowiedzi stawiając mocno na współpracę i komunikację w naszej czteroosobowej grupie. Każdy miał ręce pełne roboty, a oczy dookoła głowy szeroko otwarte.

Podsumowując: chapeau bas! Czekamy na więcej pokoi z niecierpliwością!

Do odwiedzenia pokoju skusił fakt, że istnieje on od niedawna, więc liczyliśmy, że nas ucieszy. Nie stało się nic innego niż zakładaliśmy.
Byliśmy w Questrooms już kilka razy - pokoje były fun2play, ale tutaj stało się coś jeszcze.
Zdecydowanie nie zakładaliśmy nawet takiego poziomu wykonania, gdzie dbałość zachowana jest w każdym detalu.
Pokój jest liniowy, co dla naszej ekipy jest dość istotne, bo jest to typ pokoi, w których radzimy sobie najlepiej. Tu nie stało się inaczej. Wyszliśmy w czasie z dwiema małymi podpowiedziami, chociaż po przejściu zgodnie uważamy, że pokój należy do trudnych i wymagane doświadczenie mocno będzie tu ekipy weryfikowało. Z tym się liczyliśmy z uwagi na oznaczony poziom trudności.
Logika w tym pokoju jest widoczna, zagadki są intuicyjne, a po podpowiedzi mogliśmy być tylko źli na siebie, że próbowaliśmy zdecydowanie przekombinować, a nasza reakcja na nie była zgodna - brzmiąca "aaa no tak".

Pokój zdecydowanie polecam, obowiązkowy punkt do odwiedzenia na eskejpowej mapie Trójmiasta. Jednak należy pamiętać, że bez doświadczenia przynajmniej kilkudziesięciu innych pokoi wcześniej nie ma sensu zepsuć sobie tak dobry pokój.
Dziękujemy za przemiłą obsługę, która jest jednym z największych plusów tej firmy. Przepraszamy za 5 minut spóźnienia jeszcze raz i tak jak obiecaliśmy - na kolejnym pokoju już się to nie powtórzy! :D

Do pokoju wybraliśmy się przy okazji słysząc dużo przychylnych słów na temat pokoju. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać i to nas chyba zaskoczyło najbardziej. Bawiliśmy się genialnie, ale uwaga! Pokój jest trudny i zdecydowanie wymaga doświadczenia.
Ale i tak chyba najwięcej fun'u sprawiła jedna zagadka, która była spełnieniem dziecięcych marzeń o posiadaniu jednej zabawki - ubolewam, że nie mogę napisać co to, wiec chyba najlepiej samemu się wybrać i zrozumieć!:D
Zdecydowanie polecamy i dziękujemy za genialny poziom obsługi!

Poszliśmy z ekipą średnio zaawansowaną do pokoju, którego trochę się obawialiśmy. Małe doświadczenie, ale jednak doświadczenie pokazało, że pokoje nieliniowe nie należą do tych, z którymi potrafimy sobie dobrze radzić.
Tu jednak zaskoczenie. Udało nam się i to z niemałym sukcesem wypełniając wszystkie należyte zadania.
Chyba nie potrafilibyśmy jednak zakończyć działań wcześniej poddawszy się uprzednio - jesteśmy niesamowicie uparci. Na szczęście się udało i to nawet z ładnym zapasem czasu, chociaż pokój do łatwych zdecydowanie nie należy i polecam mieć jednak trochę doświadczenia, żeby nie odbić się od ściany.
Podobało nam się, nie czujemy niedosytu.
Zdecydowanie polecamy. Dziękujemy za przemiłą obsługę wspaniałej Pani. Pozdrawiamy i do zobaczenia na innych, bo Hades był naszym pierwszym spotkaniem z Podziemną Pułapką.

Pokój świetny, trudny (bardzo). Niby zwyczajny, ale... nie do końca, naprawdę. Polecam serdecznie zaawansowanym grupom z dużą ilością ER na koncie, bo bez wcześniejszego doświadczenia może być ciężko.
Plus za miłą obsługę i za ciekawy system podpowiedzi :D

Pokój... okej. Tak jak podpowiada LockMe, ocena 6/10 - ocena neutralna. Tematyka pokoju okej... ale w pewnym momencie otwierasz oczy i masz przed sobą kilka skrzyneczek z kłódkami na 4 cyfry. [Spojler] to już coś, co powinno pójść w zapomnienie i wielu się jednak powinno spodziewać, tutaj tego brak, co naszą grupę trochę zawiodło.
Wielki plus za wystrój, zawarte w nim elementy i 'smaczki' historyczne oraz za obsługę miłą i pomocną oraz do pogadania, ale jednak czegoś zabrakło...

Pokój w sumie fajny, niektóre rozwiązania ciekawe, które potrafiły zaskoczyć, jednak brakowało nam w tym pokoju znaczącej przewagi zagadek nad mocnym przeszukiwaniem. Mojej grupie aż tak takie motywy nie odpowiadają, ale rozumiemy powód, bo przecież to garderoba magika - mógł się bać, że wejdzie ktoś niepowołany i będzie miał dostęp do prywatnych rzeczy...jak na tacy, więc poukrywał pewne elementy tylko dla siebie :D
Wielki plus za obsługę, bo Pan długo z nami rozmawiał po pokoju wymieniając spostrzeżenia :)

Ucieczka z więzienia... wiadomo, nawet w filmach nie wygląda to na łatwą operację. Tu jest podobnie - pokój wymaga tempa i zaawansowanej współpracy. Zagadek jest ogromna ilość, a sam pokój mocno nieliniowy, co dodatkowo utrudnia, nie polecam iść w minimalną liczbę osób, bo po sobie widzieliśmy, że i w 6 było ciężko. Wielkie dzięki za podpowiedzi w porę i cierpliwość w trakcie pokoju (oraz po, ale chyba się z Mistrzem Gry polubiliśmy, bo gadaliśmy z pół godziny! :D).
Pozdrawiamy Pana z brodą i dzięki za praktycznie stand-up jako wprowadzenie do pokoju :D było warto wpaść i mamy nadzieję, że się jeszcze zobaczymy :D

Wchodzisz i... czujesz się jak prawdziwy pirat. Ciężko zacząć z pierwszą zagadką a potem idzie przyjemnie i szybko. Nie jest to trudny pokój ale tak satysfakcjonujący, że jedyne co powiedzieliśmy po wyjściu będąc w szoku to ogromne "WOW". Zdecydowanie jeden z najpiękniejszych pokoi, które widzieliśmy. Wrócimy po jeszcze, na pewno!