Da Vinci

Pokój nie jest zły, zagadki wymagają niemałego skupienia, sporej spostrzegawczości i są bardzo dobre. Zamysł historii ciekawy, niemniej myślę że pokój dużo by zyskał gdyby mistrz gry nie udzielał podpowiedzi tak bardzo wprost i tak szybko. Widać że śledzi rozgrywkę, ale system podpowiedzi mógłby zostać zrewitalizowany. 😅 Po prostu aktualny psuje klimat i nie daje się skupić.
Podsumowując jest to dobry pokój, ale wymaga wprowadzenia drobnych ulepszeń idących z duchem czasu. 🙃

Pokój sam w sobie przypominał muzeum, co równało się z niezbyt powalającym wystrojem. Same zagadki o różnym stopniu trudności, wymagające umiejętności liczenia. Fabularnie pokój szału nie robi - bardziej jest nastawienie na wykonywanie zagadek, których jest naprawdę sporo. Niektóre są naprawdę pomysłowe, więc z ciekawości warto odwiedzić ten pokój. Jeśli ktoś jest nastawiony na przeżywanie przygód i poczucie adrenaliny to niestety nie tutaj. Największym minusem jak dla mnie były wskazówki, które były bardzo oczywiste, a jeśli było się w trakcie rozwiązywania kilku zagadek podpowiedzi były dawane dla wszystkich bez pytania. Bardzo psuło to klimat i miałam wrażenie, że Mistrz chciał żebyśmy jak najszybciej przeszli ten pokój, bo dzwonił na krótkofalówkę chyba co 3 min...

Odwiedziliśmy pokój w 4 osoby w tym dwójka dorosłych i dwójka młodziaków co wprowadziło świeże myślenie w przypadku niektórych zagadek. Ogólnie pokój nam się podobał lecz zdecydowanie jest to pokój gdzie musimy się wykazać znajomością cyfr i metod liczenia. Mistrz gry często sam się odzywał sugerując nam podpowiedź co nie zawsze było potrzebne. Na plus zdecydowanie klimat pokoju wprowadzający nas w świat Leonardo Da Vinci ale niestety na minus to wg mnie brak naprowadzaczy na kolejne zagadki. Nie widzieliśmy logiki w kolejności w odgadywaniu, niektórych zagadek ale może o to właśnie chodziło. Pokój mogliśmy opuścić już ok 15 min przed końcem przez awarię jednej z zagadek. Pokój zaliczam do trudnych dla osób początkujących. Chętnie odwiedzimy pozostałe pokoje "Key To Be Free".

Pokój zdecydowanie z kategorii trudny. Ale nie wynika to do końca z trudności samych zagadek, tylko braku logicznych naprowadzaczy na ich rozwiązanie. Właściwie niemożliwe jest przejście bez ciągłego kontaktu z MR.
Zdecydowanie poprawiłabym ten pokój na bardziej logiczny.

Pokój nas niestety rozczarował, po wcześniejszej wizycie w "Kancelarii"- myśleliśmy że będzie to ten sam poziom. Pokój zdecydowanie powinien być na 90 minut- brak czasu na myślenie, tylko na działanie. Mistrz gry nieustannie nieproszony dawał nam podpowiedzi- mimo, iż ich nie potrzebowaliśmy i robiliśmy zadania płynnie. Po skończeniu pokoju oznajmił nam jednak, że pokój zrobiony jest tak, że w tym ER nie ma czasu na myślenie i zastanawianie się. Na tym właśnie polegają wizyty i zabawa w pokojach, żeby pogłówkować- dlatego nie jesteśmy zadowoleni. Podczas robienia jednej zagadki system nie zadziałał i mistrz gry musiał wejść do pokoju i ją naprawić, po czym wyszedł. Totalnie brak klimatu.

Trzeci pokój w Key To Be Free okazał się najlepszym wyborem. Wszystkim z naszej czteroosobowej drużyny podpasował typ zagadek. Znalazły się tutaj zarówno tradycyjne kłódki połączone w pewien sposób z nowoczesnością. Zagadki oceniłabym jako trudne i zmuszające do myślenia, ale niczego innego nie można spodziewać się po Leonardo. ;) Wszystko łączyło się w całość, zarówno typy zagadek jak i elementy wystroju. Myślę, że drużyny 3-4 osobowe będą do tego pokoju idealne, bo im więcej głów do myślenia tym lepiej. Obsługa przyjemna i rozmowna. Polecamy pokój drużynom doświadczonym i lubiącym wyzwania.

Dosyć trudne zagadki, sporo arytmetyki, mało elektroniki i czegoś co by mogło zaskoczyć.