Pokój, którego nie ma

Pokój zaczyna się dość niepozornie. Jednak po chwili, po otwarciu kolejnych drzwi, przemienia się w potwora. Potwora, którego sekrety chce się poznać, a następnie wszystkie je przełamać.
Pokój jest trudny ale w taki sposób, który sprawia, że po wpadnięciu na pomysł człowiek ma nielada satysfakcję z przejścia. Nie można zarzucić mu nielogiczności.
W czasie naszego pobytu wszystko działało jak należy.
Klimat tajnego bractwa doskonale oddany.
W pokoju byliśmy w 2 osoby, nie uzyskaliśmy rewelacyjnego czasu ale udało nam się przejść z małą ilością podpowiedzi.
Obsługa jak zawsze fantastyczna.
Pokój wymagający ale zdecydowanie wart odwiedzenia!

Wstęp do pokoju był bardzo ciekawy nawet ciekawszy niż sam pokój a szkoda bo pokój zapowiadał sie obiecująco. Przede wszystkim gdyby nie dużo popdowiedzi nie wiem czy by wydtarczyły nam 2h na rozwiązanie wszystkich zagadek. Jest ich bardzo duża ilość i nie są wcale proste. Druga sprawa pokój ma dwie linie zagadek oczywiście docelowo wszystko sie ze sobą łączy na koniec. Wchodząc do pokoju nie wiadomo za co się wziąć. Po pierwszej fazie pokoju okazuje sie że jest jego druga część która jest 3 razy dłuższa od pierwszej. Przyznam zagadki są bardzo ciekawe ale wydaje mi się że powinny być nieco prostsze. Pani dodała że w pokoju ma docelowo być więcej zagadek - lecz jeśli nie wydłuży się czas na wyjście to grupy z doświadczeniem poniżej 100 pokoi nie powinny go odwiedzać. W skrócie pokój bardzo trudny, klimat ok, obsługa ok.

To nasz drugi pokój w FunEscape ale widać, po klimacie, że wszystkie pokoje są tak dopracowane!
Wystrój pozostawia nutkę niepewności... Zagadki na wysokim poziomie prowadzące do rozwiązania dwiema liniami! Dużo elementów! Dużo zabawy!
Jedna zagadka lekko przekombinowana...ale i tak daje radę!
Z taką obsługą można konie kraść!
Polecamy zwłaszcza po dopracowaniu pokój bo to świeżonka w tej firmie!