Seryjny morderca

Seryjny morderca jak na dwie osoby nas przerósł. Pokój był bardzo dobry przygotowany, klimatyczny, co prawda jak na dwie osoby zabrakło tych pięciu minut, jednak wyszliśmy z niego bardzo zadowoleni. Bardzo ciekawe zagadki, spójne i logiczne. Polecam każdemu.

Po wejściu do pokoju, w pierwszej chwili pojawia się myśl "co my tu mamy robić", bo i wystrój skromny i zagadek niewiele. Wydawało się, że pokój szybko zaliczymy, jednak nic bardziej mylnego. Z upływem czasu okazuje się, że jest tutaj dużo do szukania i jeszcze więcej do rozwiązywania, szczególnie w dalszej części gry. Przeszkadzać może możliwość dalszego przebiegu gry bez rozwiązania niektórych zagadek czy brania pod uwagę wskazówek. Nie obyło się bez podpowiedzi, jednak obyte drużyny powinny sobie poradzić z wyjściem. Obsługa to najwyższa półka ER, Polecamy!!

To mój pierwszy pokój, jaki odwiedziłem. Był on strzałem w dziesiątkę. Ciekawe zagadki, czasami rozwiązanie było oczywiste i niepotrzebnie się człowiek nad czymś głowił, poza tym fajny wystrój, momentami strasznie. Obsługa bardzo miła i profesjonalna.

Seryjny morderca przez właścicieli określany "pokojem Dziadkiem" ma być w najbliższym czasie zamykany, przez co bardzo się cieszę, że zdążyliśmy zmierzyć się z jego zagadkami.
Od samego wejścia do pokoju raczej nic nie zachwyca, stare meble, kilka szafek i stylowa szafa grająca. Nawet początkowo wydaje się, że nie ma za bardzo miejsc do przeszukiwania. Jednak największym plusem tego pokoju jest element zaskoczenia. Morderca skrupulatnie ukrył miejsce swojej pracy. Przechodząc od zagadki do zagadki staje się coraz mroczniej, momentami nawet strasznie. Znajdziemy to kilka fajnych mechanizmów, zadania manualne i to wszystko jest logiczne i całkowicie wpasowane w fabułę pokoju. Poziom trudności oceniam na łatwy, w 3 osoby udało nam się bez podpowiedzi wydostać w trochę ponad pół godziny, ale wrażenie niezapomniane.
Dla tych co nie byli to szczerze polecam bo jak pokój się zamknie to będzie już tylko można żałować!

Pokój bardzo fajny i ciekawy! Zagadki trudne ale logiczne. Będąc większą grupą każdy ma coś do roboty. Idąc do tego pokoju nie spodziewałam się ciarek na plecach, a towarzyszyły mi przed większość spędzonego tam czasu! Przemiła obsługa, a pokój wart odwiedzenia!

Kultowy już Seryjny morderca, zaliczony! Nasz pierwszy bydgoski ER i od razu pełen cios. Nie dziwi fakt, że tak wiele osób go chwali, klasyczny, a jednocześnie pełen ciekawych rozwiązań, detali, zaskoczeń, z dreszczykiem. Świetny wystrój, bardzo dobre podpowiedzi mistrza gry na ekranie. Zdecydowanie pozycja obowiązkowa! Na pewno wrócimy do Break The Brain!

Bardzo fajny pokój, ciekawe zagadki:) polecam na pierwszy raz w escaperoomie :)

Nie nazwala bym tego pokoju pokojem dla doswiadczonych. Raczej średnio trudny.
W dwie osoby poradzilismy sobie sprawnie. Klimat i napiecie pokoju budowane jest stopniowo. Zagadki sensowne , troche manualnych jak i elektronicznych rozwiązań. Fajnie jak zawsze w tej firmie :)

Był to mój pierwszy pokój typu escape room i miałam totalnie mgliste pojęcie o co w tym chodzi. Gdy usłyszałam tytuł pokoju w wyobrażeniu miałam najgorsze sceny w seriali kryminalnych. Jakie było moje zdziwienie, gdy pokój mordercy wyglądał prawie jak .... mój własny:) Nie wiedząc co nas czeka, przystąpiliśmy do przeszukiwania. Z minuty na minutę co raz bardziej wkręcaliśmy się w historię i odkrywaliśmy kolejne karty. Byliśmy bezpieczni...do czasu aż nie odkryliśmy prawdziwego pokoju mordercy...I wtedy znowu miałam te wszystkie wizje z seriali i przypomniałam sobie, że najwięksi seryjni mordercy to z pozoru ludzie wiodący normalne życie...
Niestety nie udało nam się wyjść o czasie, ale jak na pierwszy raz to i tak daleko zaszliśmy:)

Pierwsza Wyprawa Bydgoska w wykonaniu naszej nieustraszonej ekipy Escape Minds nie mogłaby się odbyć bez odwiedzin w firmie ze ścisłej bydgoskiej czołówki, będącej jednocześnie pionierem na rynku ER - Break the Brain. Czym dysponuje legendarne już w escape'owym półświatku miasto?

Na pierwszy ogień - Seryjny morderca. Najstarszy pokój, który proponuje swoim gościom (tak, gościom, nie klientom) Break the Brain, a mając tę świadomość nie można postrzegać go przez ten sam pryzmat, przez który patrzymy na pokoje nowszej generacji.

Pod względem klimatu jest bardzo dobrze. Historia jest ciekawie opowiedziana, a w miarę postępów w rozgrywce napięcie rośnie. Zagadki z którymi przychodzi się zmierzyć są umiejętnie wpisane w scenariusz, a wystrój i scenografia pokoju zgrywają się w sensowną całość. Oceniamy ten element na 10 punktów.

W zakresie rozwiązań technicznych - zgodnie ze słowem wstępu - jest to pokój starszej generacji i próżno w nim szukać oryginalnych i nowatorskich rozwiązań elektromechanicznych. Niemniej, patrząc z odpowiedniej perspektywy - wszystkie elementy grywalne są na wysokim, dobrze funkcjonującym poziomie.

Poziom trudności oceniamy jako średni, zastrzegając, że na pewno nie jest to pokój dla ekip rozpoczynających swoją przygodę z ER.

Obsługa w Break the Brain jest profesjonalna, życzliwa i pomocna, a nasze uwagi na ten temat zdążyliśmy już przekazać, w związku z powyższym oceniamy ją na 10 punktów :)

Biorąc pod uwagę powyższe, a także (kolejny raz) mając świadomość, że jest to pokój starszej generacji, całościowo oceniamy go na 10 punktów.