Freakshow

Początkowo trochę nas odstraszył fakt, że pokój jest dla początkujących - zupełnie niepotrzebnie. Zagadki może nie należą do najtrudniejszych, ale klimat panujący w pokoju powoduje, że zdecydowanie warto go odwiedzić. Dla mnie było to niesamowite przeżycie i zdecydowanie pokój trafia do mojej topki. ;)

Pokój postanowiłyśmy odwiedzić jako ostatni przed powrotem do Wrocławia w niedzielę wieczór. Wcześniej tego samego dnia odwiedziłyśmy pokój W odległej galaktyce i tylko dzięki Mistrzyni Gry zdecydowałyśmy się wpaść do Cyrku. Mając nie najlepsze doświadczenia po innym pokoju w kategorii thriller i rozmowie z naprawdę przemiłą Mistrzynią zdecydowałyśmy się odwiedzić pokój. Wchodząc do Cyrku miałyśmy ciarki na plecach, oczekiwałyśmy tego, że gdzieś ktoś może nas "zaatakować". Klaun oczywiście się pojawił, był akcentem ważnym w grze, lecz nie miał na celu nas wystraszyć. Pokój rozpracowałyśmy w 40 minut, stawiając na współpracę. Zagadki i efekty muzyczne świetnie dobrane. Warto ubrać wygodne buty i raczej spodnie niż sukienki :)
Wielkie Dzięki w stronę Mistrzyni Gry, która się nami bardzo zaopiekowała i sprawiła, że Freakshow stał się jednym z ulubionych pokoi!

Kto chodzi do cyrku ten się nie śmieje, czy jakoś tak. Nigdy nie mieliśmy pamięci do żartów, zwłaszcza, gdy w tym jednym cyrku to w sumie nie było się z czego śmiać, ale za to można było się bać. Chociaż czy w sumie jesteśmy tacy pewni tego, że nie ma się z czego śmiać?
Freakshow to świetny i przyjemny thriller z humorem, dzięki czemu można polecić go każdemu. Zagadki są niezwykle różnorodne, a ich rozwiązania ciekawe, dzięki czemu gra się w nim niezwykle przyjemnie. Fabuła jest wciągająca i spójna z klimatem pokoju. Dużo elementów jest niezwykle oryginalnych i sprawiających, że pokój się wyróżnia na tle innych. Oprawa muzyczna niezwykle buduje klimat z przymrużeniem oka. Alternatywny system podpowiedzi jest niezwykle ciekawy, nie ma co go opisywać, lepiej sprawdzić samemu.
Dziękujemy serdecznie Gosi za wprowadzenie nas w świat gry, wspólną rozgrywkę oraz poświęcony czas przed i po grze.

Świetny pokój dla tych, którzy lubią się troszkę bać :D Ciekawe, choć niezbyt trudne zagadki czasem sprawiały nam trudność, a wszystko dzięki niesamowitej atmosferze pokoju. Klimat rodem z rasowego dreszczowca! Nie znajdziecie tu prawie żadnych kłódek, napotkacie za to wiele ciekawych łamigłówek logicznych, znajdzie się też coś dla osób manualnych. Wystrój pokoju spójny z fabułą i zagadkami. Poczujecie się jak... zwierzę w klatce, pod czujnym okiem tresera! ;P Emocje po wyjściu towarzyszyły nam przez cały wieczór.
Na koniec to, do czego Break the Brain nas już przyzwyczaili: sympatyczni i kompetentni Mistrzowie Gry. Czego chcieć więcej? Wizyta u Was to przepis na udane popołudnie.

Jeździmy od dłuższego czasu po całej Polsce i zwiedzamy Escapy. Od tych średnich, przez fajne aż po najlepsze (chociaż Gliwice nadal przed nami :) ). Naszym celem na ten dzień był jeden konkretny pokój w innym miejscu w Bydgoszczy, ale jak już jedziemy z Łodzi tyle kilometrów to zawsze staramy się wpasować jeszcze 1/2 dodatkowe. Tu padło między innymi na Freakshow. Ja osobiście nie czytam nigdy opisów pokojów przed wizytą, żeby nawet w drobnym stopniu nie spojlować sobie gry. Po tytule domyślałem się, że może być dziwnie i ciekawie... no i było :D Oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu. Pokój niby niewielkich rozmiarów a jednak jest co robić i gdzie się szwendać. Zagadki bardzo fajne, "bajery i atrakcje" też soczyste, generalnie pokój w 100% zasługuje na swoje miejsce w TOPie. Polecam!

Pokój bardzo dobrze przemyślany, z fajnymi zwrotami akcji. Bałem się trochę mniej niż oczekiwałem ale w końcu to thriller a nie horror. Ogólnie z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim.

Idealny klimat cyrku dziwów.. Nie za strasznie, po prostu mrocznie. Całą grę towarzyszyło nam uczucie że nie jesteśmy sami ;) Bardzo ciekawe zagadki.

Niesamowity pokój!

Od początku do końca wciągnie Was w szaloną przygodę. Z pewnością wywoła jakieś wrażenia, ale jakie? Może zaskoczy, może rozśmieszy, może przestraszy? Może będzie ciut niezręcznie lub poczujesz dreszczyk napięcia? Tu wszystko może się zdarzyć, a pokój będzie reagować na poczynania graczy.

Na LockMe "Freakshow" słusznie ma oznaczenie thriller, a nie horror, więc nie bójcie się tu przyjść! Thrillery są naprawdę super i chyba stały się moją ulubioną kategorią pokojów.

Zagadki zgrabnie splatają się z klimatem. Są bardzo łatwe i logiczne, mimo to polecam się tu wybrać dopiero po nabraniu doświadczenia w innych ER-ach, bo "Freakshow" to pokój dość... specyficzny ^^

Wystrój i nastrój – kapitalne! Wszystko do siebie pasuje, nie wyłączając kaloryfera! Konseserzy doznań estetycznych (wizualnych, dźwiękowych) będą zadowoleni.

Bardzo wkręciłam się w grę i wyobraźnia podsuwała mi, co jeszcze może się zaraz wydarzyć. Kiedy okazało się, że to już koniec, miałam ogromne poczucie niedosytu i chciałam jeszcze! Tu jest tak fajnie, że gra mogłaby z powodzeniem trwać jeszcze dwa lub trzy razy dłużej, a mnie pewnie wciąż byłoby mało.

W pokoju byliśmy we czwórkę (wspólne zdjęcie zostało zrobione, jak jeszcze był z nami kolega, który zaraz po zdjęciu poszedł na pociąg). "Freakshow" był moim szóstym escape roomem tego dnia, robiłam go już na escape'owym haju i była to smakowita wisienka na torcie :D

Obsługa – jak zwykle w "Break The Brain" – świetna. Sympatyczna, rozmowna, zaangażowana.

Pozdrowienia dla drużyny AA, której ślady bytności w pokoju znaleźliśmy! :D

Po dość lakonicznym opisie czego można się spodziewać i oznaczeniu thriller, jako bardzo bojaźliwa osoba z dużą rezerwą podeszłam do tego pokoju. Okazało się jednak, że wszystko jest w nim dobrze wyważone i naszą 3-osobową ekipą super się w nim bawiliśmy. Jest klimat, który wprowadza lekką nerwowość ale dzięki temu czujesz, że żyjesz ;) Są zagadki bardzo zróżnicowane, cieszy mnie, że odchodzi się od pokoi z samymi kłódkami. Obsługa widać, że z powołania co też zawsze ma wpływ na nasz odbiór pokoju. Był to bardzo dobry początek naszej wizyty w Bydgoszczy :)

Bałam się wizyty w tym dziwnym cyrku, ale nie żałuję wizyty, chociaż był to raczej bilet w jedną stronę... Bardzo mroczny i taki nie do opisania klimat panuje w tym miejscu... Sympatyczna obsługa!