Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Partner Lockme
Midnight Killer MK II
Dzień 25 marca 2016 roku był szczególny w historii Wrocławia - po wielu miesiącach makabrycznych zbrodni i nieopisanej paniki wśród mieszkańców, w jednej z k... [więcej]
3-5 osób
90 minut
Thriller
doświadczony
228 opinii
Polska: 180. miejsce
Wrocław: 22. miejsce
Strona 22
Wróć do pełnej listy opiniiPodróżnik
40 pkt
Rewelacja
3.05.2017 | data wizyty: 3.05.2017
Pokój bardzo klimatyczny, z ciekawymi rozwiązaniami technologicznymi. Zagadki na wysokim poziomie trudności. Najlepszy dla ekip doświadczonych. Wyróżniająca się obsługa, z fajnym poczuciem humoru. Miło nas przyjęli. Widać, że są pasjonatami tego, co robią.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Skaut
72 pkt
SherloWallander
4.01.2018 | data wizyty: 24.08.2017
To było dokładnie to czego po escape room'ach się spodziewałam. Zagadki, zagadki i jeszcze raz zagadki - jak w Sherlocku czy Wallanderze. Mimo (mojego) małego doświadczenia w tego typu "rozrywce", udało nam się wyjść w czasie, bo współpraca i komunikacja przede wszystkim. Co się może wydawać dziwne - trzeba mówić co się robi, co się czyta, czemu podejrzewa się, że powinno się coś się zrobić... Po prostu - komunikacja! No i wyczucie... Takie właśnie zagadkowe/ spiskowe myślenie - szukanie dziury w całym (choć nie zawsze), oddzielanie ziarna od plew itd. Polecam w 100%! i czekam na MK III... :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Skaut
86 pkt
Cokolwiek... :)
10.07.2017 | data wizyty: 9.07.2017
Pokój od początku trzyma w napięciu. Byliśmy w piątkę i każdy miał co robić. Przed wejściem do pokoju mijała nas grupa która akurat wyszła i nie wyglądali na szczęśliwych... wyglądali bardziej jakby uciekali ;) Zacząłem się delikatnie denerwować. Po wejściu do pokoju zapomnieliśmy o stresie a MK już się nami zaopiekował. Było kilka momentów w których dziewczyny piszczały. Zagadki wymagające lecz dla zgranej i myślącej grupy raczej do przejścia. Niektóre rozwiązania techniczne widzieliśmy tu pierwszy raz. Pokój doinwestowany, przemyślany i najważniejsze, że wszystko działało bo w niektórych pokojach bywa różnie. Fajny tryb podpowiedzi które naprowadzają a nie dają wszystkiego na tacy przez co nie psują zabawy. Obsługa bezbłędna, po wyjściu na spokojnie jeszcze przeanalizowaliśmy cały pokój. Obowiązkowy adres dla każdego uciekiniera.
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Świeżak
19 pkt
WSPANIAŁY!!!
10.03.2017 | data wizyty: 1.03.2017
Pokój zrobiony z wielką precyzją i świetnym klimatem, polecam gorąco każdemu, kto lubi tajemnicze klimaty! Zaskakująco ciekawe przemieszczanie się!
Obsługa przesympatyczna! Z czystym sumieniem zachęcam doświadczonych graczy!
Obsługa przesympatyczna! Z czystym sumieniem zachęcam doświadczonych graczy!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Podróżnik
25 pkt
Niesamowicie wciągający pokój!
4.02.2017 | data wizyty: 4.02.2017
Midnight killer II był pokojem wyczekiwanym przeze mnie przez długie miesiące. Już na wejściu widać, że elementy i wyposażenie pokoju są dopracowane w najmniejszych szczegółach. Jednakże tym, co najbardziej wyróżnia ten pokój jest jego nieziemski klimat! Zarówno fabuła tego pokoju- wciągająca historia midnight killera, odpowiednie wyposażenie oraz dobrane ze smakiem elementy grozy tworzą połączenie które zadowoli najbardziej żądnych wrażeń fanów escape roomów.
Reasumując, opłacało się czekać na otwarcie. Ten pokój to obowiązkowy punkt do zaliczenia na mapie Wrocławia!
Reasumując, opłacało się czekać na otwarcie. Ten pokój to obowiązkowy punkt do zaliczenia na mapie Wrocławia!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Skaut
72 pkt
Perfekcyjny w każdym calu!
5.02.2017 | data wizyty: 1.02.2017
Swoją przygodę z ER zacząłem jakieś 3 lata temu i chociaż regularnie przeglądam lockme.pl, będzie to dopiero moja pierwsza opinia.
Przede wszystkim, wybierając się do tego pokoju miałem bardzo duże oczekiwania ze względu na fakt, że Piwnica Quest przyzwyczaiła mnie do wysokiego poziomu zagadek, a pierwsza wersja Midnight Killera długo plasowała się na szczycie mojego prywatnego rankingu. Przyznam, że ogólnie nie lubię mieć oczekiwań, bo wtedy bardzo łatwo można się zawieść z jakiegoś błahego powodu, ale tym razem tylko niepotrzebnie się martwiłem. Midnight Killer II był rewelacyjny i rozwiązując łamigłówki bawiłem się jak dziecko!
Chyba najmocniejszą stroną tego pokoju jest to, że nie ma on żadnych słabych. Ba, nawet średnich... Po prostu wszystko gra! Zagadki są świetnie zaprojektowanie, bo nie są oczywiste, ale wpadamy na rozwiązanie, jeśli tylko dobrze się skupimy. Poza tym doskonale zgrywają się z fabułą. Do tego dochodzą efekty dźwiękowe i wystrój, które dodają unikalnego klimatu i pozwalają zatopić się w świecie gry. Do wydostania się z pokoju potrzebna jest dobra komunikacja w zespole, zaś wszelkie próby ominięcia zagadek kończą się niepowodzeniem (próbowaliśmy ;)). W końcu, pokój ma kilka patentów, które wywołają uśmiech nawet na twarzach bardzo doświadczonych graczy, myślących że nic ich już nie zaskoczy... :D
Obsługa jest miła, profesjonalna i swoją postawą stara się zadbać, by drużyna przez cały czas spędzony w pokoju dobrze się bawiła. Czego chcieć więcej. :P
Zachęcam każdego, kto miał już wcześniej styczność z ER, by spróbował wydostać się z MK II i czekam na następne pomysły od Piwnica Quest... Oby więcej takich pokoi! :)
Przede wszystkim, wybierając się do tego pokoju miałem bardzo duże oczekiwania ze względu na fakt, że Piwnica Quest przyzwyczaiła mnie do wysokiego poziomu zagadek, a pierwsza wersja Midnight Killera długo plasowała się na szczycie mojego prywatnego rankingu. Przyznam, że ogólnie nie lubię mieć oczekiwań, bo wtedy bardzo łatwo można się zawieść z jakiegoś błahego powodu, ale tym razem tylko niepotrzebnie się martwiłem. Midnight Killer II był rewelacyjny i rozwiązując łamigłówki bawiłem się jak dziecko!
Chyba najmocniejszą stroną tego pokoju jest to, że nie ma on żadnych słabych. Ba, nawet średnich... Po prostu wszystko gra! Zagadki są świetnie zaprojektowanie, bo nie są oczywiste, ale wpadamy na rozwiązanie, jeśli tylko dobrze się skupimy. Poza tym doskonale zgrywają się z fabułą. Do tego dochodzą efekty dźwiękowe i wystrój, które dodają unikalnego klimatu i pozwalają zatopić się w świecie gry. Do wydostania się z pokoju potrzebna jest dobra komunikacja w zespole, zaś wszelkie próby ominięcia zagadek kończą się niepowodzeniem (próbowaliśmy ;)). W końcu, pokój ma kilka patentów, które wywołają uśmiech nawet na twarzach bardzo doświadczonych graczy, myślących że nic ich już nie zaskoczy... :D
Obsługa jest miła, profesjonalna i swoją postawą stara się zadbać, by drużyna przez cały czas spędzony w pokoju dobrze się bawiła. Czego chcieć więcej. :P
Zachęcam każdego, kto miał już wcześniej styczność z ER, by spróbował wydostać się z MK II i czekam na następne pomysły od Piwnica Quest... Oby więcej takich pokoi! :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Skaut
53 pkt
Rewelacja!
1.02.2017 | data wizyty: 28.01.2017
Byłem na testach nowego, zupełnie innego niż poprzednia wersja, Midnight Killera i... szykuje się prawdziwy hit we Wrocławiu!
Rewelacyjne zagospodarowanie przestrzeni, ciekawe zagadki i rozwiązania techniczne, no i nagłośnienie pierwsza klasa. Końcówka rozwiązana mistrzowska. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Pokój pewnie sam się obroni, ale tak czy inaczej szczerze polecam :)
Rewelacyjne zagospodarowanie przestrzeni, ciekawe zagadki i rozwiązania techniczne, no i nagłośnienie pierwsza klasa. Końcówka rozwiązana mistrzowska. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Pokój pewnie sam się obroni, ale tak czy inaczej szczerze polecam :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Podróżnik
26 pkt
Zabójca poszukiwany
13.05.2025 | data wizyty: 4.01.2025
Opinia archiwalna
Szykowaliśmy się trochę na ten pokój, ponieważ słyszeliśmy, że jest bardzo trudny. I rzeczywiście jest dużym wyzwaniem. Nie było lekko, ale z kilkoma trafnymi podpowiedziami udało nam się przejść kilka minut przed czasem. Pokój na pewno na wysokim poziomie. Wciągające, nietypowe zagadki, a do tego klimat i fabuła utrzymujące lekkie napięcie. Oczywiście absolutnie nie jest to pokój straszny, ale idealnie wpisuje się w kategorię dobrego thrillera!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Globtroter
297 pkt
Czy to ten Killer?
2.04.2025 | data wizyty: 19.03.2019
Wiarygodna opinia Opinia archiwalna
Pokój trudny dla początkujących, bardzo w klimacie, nie wszystko zagrało od razu, ale generlanie pozytywne wrażenia.
Grupa 3 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Przewodnik
352 pkt
Nie do końca fair sobie z nami pogrywał
30.03.2024 | data wizyty: 23.03.2024
To najtrudniejszy pokój we Wrocławiu, który już nie oferuje tej najtrudniejszej wersji na lock.me, a jedynie taką dla średnio zaawansowanych. Powodem było zbyt wiele rezerwacji od grup początkujących, które były w stanie przejść tylko 20-30% pokoju.
Jak się ładnie poprosi, rezerwacja trudnego poziomu jest możliwa za pośrednictwem kontaktu mailowego. Byliśmy pierwszą grupą od 2022 roku, która wzięła poziom trudny.
Uznaliśmy, że nie po to idziemy do najtrudniejszego pokoju w mieście, żeby brać wersję dla średnio zaawansowanych, bo to się mija z celem. Jak mamy ginąć, to z honorem.
Byliśmy grupą 5 osób z doświadczeniem 30-40 pokojów w wersji trudnej. Wyszliśmy, gdyż zależało na tym nam i Mistrzowi Gry 😀 Chciał nam pewnie pokazać końcówkę pokoju i nie ma się co dziwić, jest naprawdę super. Wyszliśmy jednak w czasie dla średnio-zaawansowanych, czyli 90 min, a nie trudnym (70 min) i nie obyło się bez podpowiedzi (chyba czterech), więc nie przeszliśmy pokoju.
Wersja trudna ma jedną zagadkę więcej i 20 minut na rozwiązanie mniej.
Klimat
Wystrój jest w pełni poprawny i pasujący do tematyki. Nie ma tu makiety smoka ziejącej ogniem i statku kosmicznego, bo to nie tego typu pokój. Nie ma co się nad tym za bardzo pochylać.
Fabuła się rozwija i jest logiczna. Zagadki są spójne z fabułą, co jest bardzo dużym plusem. Historia jest dość mroczna, natomiast pokój nie jest straszny.
Na uwagę zasługuje fakt, jak pokój jest zadbany i solidnie wykonany. Widać, że jest czysty, schludny, sprawnie działający i zaopiekowany. Marzy mi się, żeby w innych ER takie dbanie o detale było standardem. Niektóre pokoje konkurencji jak się rozwaliły, tak leżą – scenografia się sypie, rekwizyty lepią się od brudu, a zagadki nie działają. W Midnight Killerze nie do pomyślenia. Pozytywne zaskoczenie, jak ładny jest to pokój.
Zagadki
Zagadki w Midnight Killerze są ogółem trudne i bardzo trudne.
Jedna jest szczególnie trudna, sekwencyjna i bardzo ładnie wkomponowana w fabułę. Wszystko do niej prowadzi. Podobało nam się, że wszystko, co się działo wcześniej w pokoju, zmierzało tak właściwie do wykonania tej jednej zagadki, ponadto sensownie zbudowanej fabularnie. Prostej w egzekucji, ale trudnej w odnalezieniu do niej kombinacji (także jeśli chodzi o samozaparcie). Nam tego samozaparcia w przechodzenie całego procesu już pod koniec zabrakło i byliśmy zwyczajnie zmęczeni, chociaż wpadliśmy na rozwiązanie. W tym momencie MG nam je po prostu podał, byśmy zaoszczędzili na czasie i mogli podziwiać super końcówkę.
Tu zaczyna się fragment, gdzie tłumaczę tytuł recenzji. Otóż dyskutowaliśmy dłuuuuuuuugo i uznaliśmy, że pokój ostatecznie był trochę nie fair i zagadki nie do końca były uczciwe, choć tuż po wyjściu mówiłam co innego.
Jedna podpowiedź dotyczyła tego, byśmy wykonali czynność, której byśmy się nie domyślili. Nie było żadnego sygnału, czy podpowiedzi, że to jest możliwe, ale co ważniejsze – że dopiero w tym momencie coś nam to da, co przyznał MG. Innymi słowy, de facto była konieczność przeszukania w pewnym momencie całego pokoju od nowa, by odkryć, że akurat teraz można coś zrobić.
Na rozwiązanie innej zagadki, co przyznał MG, wpadały tylko początkujące ekipy i kompletnie się temu nie dziwimy. Doświadczeni już pewnych rzeczy w pokojach po prostu nie robią, bo wiadomo, że tego się na pewno nie robi. A tu trzeba. Tylko jak się tego domyślić? Ponownie – nie było na to logicznego naprowadzenia. Pomogłoby tylko połączenie konieczności bardzo dokładnego przeszukiwania z chęcią demolowania i myśleniem “nie powinienem tego robić, ale ****”. My nie musieliśmy tej zagadki wykonywać, bo ją ominęliśmy, gdyż pewna rzecz nam się w trakcie popsuła. Nie będę podpowiadać, jak to zepsuć, bo to spojler.
Inna podpowiedź też była nam dana odnośnie elementu, którego doświadczone ekipy nie ruszają. Nie mam na myśli wtykania palców do kontaktu czy naciskania panic buttona dla rekreacji, ale to prawie coś na tym poziomie.
Ponadto zagadki były rzeczywiście uczciwe i wymagające, niektóre do bólu logiczne, inne bardziej abstrakcyjne. Ich oryginalność to największy plus MK II i warto ją podkreślić. Ten pokój cierpi na braki w kilku aspektach, natomiast niektóre zagadki były niepodobne nawet odrobinę do wcześniej przeze mnie widzianych. To chyba najbardziej unikatowy pokój, jaki mam na koncie.
Jeśli chodzi o nielubiane przez nas sztuczne podnoszenie poziomu trudności takimi zabiegami jak szukajki, nieoczywiste efekty, że coś się otworzyło, że coś można zrobić, a także mrok i brak latarek, to tutaj niestety pokój nie obył się bez grzechu. Innymi słowy, nie przejdzie stwierdzenie, że zagadki bronią się same.
Myślę, że grupa początkująca, ale logicznie myśląca i niezmanierowana innymi pokojami, próbująca absolutnie wszystkiego, bo “a może tak trzeba”, ma szansę sobie tu dać radę. Jest tu tyle oryginalnych zagadek, że ja nie odczułam, aby doświadczenie nam jakoś mocno pomogło.
Plusy
+ Pokój wzorowo zadbany i schludny
+ Świetna, bardzo zaangażowana obsługa
+ Najbardziej oryginalne zagadki spośród 30 ER, w jakich byłam
+ Cena jak za barszcz
+ Możliwość rezerwacji dla dowolnej liczby osób i zmiany w ostatniej chwili
Minusy
- Niestety, niektóre zagadki były nieumotywowane. Szczególnie dwie – trzeba było próbować w tym pokoju robić dosłownie wszystko, żeby wpaść na to, że się da.
- Niektóre rozwiązania wymagały robienia rzeczy, za które z innych pokojów moglibyśmy wylecieć z łatką “tych państwa już nie wpuszczamy”
Podsumowanie
Najchętniej przegadalibyśmy z MG godzinę o tym pokoju, bo mamy mnóstwo feedbacku, pytań i ogólnie ekscytacji. I tak poświęcił nam czas, za co jesteśmy wdzięczni (spieszył się), ale jeszcze nam mało.
Jeśli chodzi o samą trudność, to inne pokoje we Wrocławiu są łatwiejsze. Najtrudniejsze dotąd dla mnie Bestie Peruna czy Zdrada w Breslau również, choć są uczciwsze. W MK II trudność wynika w kilku momentach z konieczności zrobienia rzeczy wykraczających poza logikę, a wkraczających na przeszukiwanie i wykonywanie pozornie dziwnych czynności.
Nie polecam MK II grupom całkiem świeżym, ale doświadczenie to tutaj na pewno nie wszystko, a czasami wręcz przeszkadza. Obsługa sugeruje minimum 20 pokojów rozegrania, a prawda jest taka, że zagadki są tak oryginalne, że doświadczenie i w 50 pokojach może nie pomóc, jeśli ktoś będzie bazował tylko na tym, że coś już widział. Z drugiej strony na pewne rzeczy może wpaść tylko ktoś kompletnie zielony.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mimo podpowiedzi i przekroczenia czasu, było nam dane poznać całość i uczestniczyć w końcówce. Pokój sprawił, że bardzo długo o nim rozmawialiśmy i choć mamy uwagi, to do tego miejsca chętnie wrócimy na dalszy ciąg Midnight Killera.
Dla mnie MK II to unikat i jeden z lepszych pokojów we Wrocławiu, a na ocenie zaważają te zagadki, które opisałam jako nie do końca uczciwe.
Jak się ładnie poprosi, rezerwacja trudnego poziomu jest możliwa za pośrednictwem kontaktu mailowego. Byliśmy pierwszą grupą od 2022 roku, która wzięła poziom trudny.
Uznaliśmy, że nie po to idziemy do najtrudniejszego pokoju w mieście, żeby brać wersję dla średnio zaawansowanych, bo to się mija z celem. Jak mamy ginąć, to z honorem.
Byliśmy grupą 5 osób z doświadczeniem 30-40 pokojów w wersji trudnej. Wyszliśmy, gdyż zależało na tym nam i Mistrzowi Gry 😀 Chciał nam pewnie pokazać końcówkę pokoju i nie ma się co dziwić, jest naprawdę super. Wyszliśmy jednak w czasie dla średnio-zaawansowanych, czyli 90 min, a nie trudnym (70 min) i nie obyło się bez podpowiedzi (chyba czterech), więc nie przeszliśmy pokoju.
Wersja trudna ma jedną zagadkę więcej i 20 minut na rozwiązanie mniej.
Klimat
Wystrój jest w pełni poprawny i pasujący do tematyki. Nie ma tu makiety smoka ziejącej ogniem i statku kosmicznego, bo to nie tego typu pokój. Nie ma co się nad tym za bardzo pochylać.
Fabuła się rozwija i jest logiczna. Zagadki są spójne z fabułą, co jest bardzo dużym plusem. Historia jest dość mroczna, natomiast pokój nie jest straszny.
Na uwagę zasługuje fakt, jak pokój jest zadbany i solidnie wykonany. Widać, że jest czysty, schludny, sprawnie działający i zaopiekowany. Marzy mi się, żeby w innych ER takie dbanie o detale było standardem. Niektóre pokoje konkurencji jak się rozwaliły, tak leżą – scenografia się sypie, rekwizyty lepią się od brudu, a zagadki nie działają. W Midnight Killerze nie do pomyślenia. Pozytywne zaskoczenie, jak ładny jest to pokój.
Zagadki
Zagadki w Midnight Killerze są ogółem trudne i bardzo trudne.
Jedna jest szczególnie trudna, sekwencyjna i bardzo ładnie wkomponowana w fabułę. Wszystko do niej prowadzi. Podobało nam się, że wszystko, co się działo wcześniej w pokoju, zmierzało tak właściwie do wykonania tej jednej zagadki, ponadto sensownie zbudowanej fabularnie. Prostej w egzekucji, ale trudnej w odnalezieniu do niej kombinacji (także jeśli chodzi o samozaparcie). Nam tego samozaparcia w przechodzenie całego procesu już pod koniec zabrakło i byliśmy zwyczajnie zmęczeni, chociaż wpadliśmy na rozwiązanie. W tym momencie MG nam je po prostu podał, byśmy zaoszczędzili na czasie i mogli podziwiać super końcówkę.
Tu zaczyna się fragment, gdzie tłumaczę tytuł recenzji. Otóż dyskutowaliśmy dłuuuuuuuugo i uznaliśmy, że pokój ostatecznie był trochę nie fair i zagadki nie do końca były uczciwe, choć tuż po wyjściu mówiłam co innego.
Jedna podpowiedź dotyczyła tego, byśmy wykonali czynność, której byśmy się nie domyślili. Nie było żadnego sygnału, czy podpowiedzi, że to jest możliwe, ale co ważniejsze – że dopiero w tym momencie coś nam to da, co przyznał MG. Innymi słowy, de facto była konieczność przeszukania w pewnym momencie całego pokoju od nowa, by odkryć, że akurat teraz można coś zrobić.
Na rozwiązanie innej zagadki, co przyznał MG, wpadały tylko początkujące ekipy i kompletnie się temu nie dziwimy. Doświadczeni już pewnych rzeczy w pokojach po prostu nie robią, bo wiadomo, że tego się na pewno nie robi. A tu trzeba. Tylko jak się tego domyślić? Ponownie – nie było na to logicznego naprowadzenia. Pomogłoby tylko połączenie konieczności bardzo dokładnego przeszukiwania z chęcią demolowania i myśleniem “nie powinienem tego robić, ale ****”. My nie musieliśmy tej zagadki wykonywać, bo ją ominęliśmy, gdyż pewna rzecz nam się w trakcie popsuła. Nie będę podpowiadać, jak to zepsuć, bo to spojler.
Inna podpowiedź też była nam dana odnośnie elementu, którego doświadczone ekipy nie ruszają. Nie mam na myśli wtykania palców do kontaktu czy naciskania panic buttona dla rekreacji, ale to prawie coś na tym poziomie.
Ponadto zagadki były rzeczywiście uczciwe i wymagające, niektóre do bólu logiczne, inne bardziej abstrakcyjne. Ich oryginalność to największy plus MK II i warto ją podkreślić. Ten pokój cierpi na braki w kilku aspektach, natomiast niektóre zagadki były niepodobne nawet odrobinę do wcześniej przeze mnie widzianych. To chyba najbardziej unikatowy pokój, jaki mam na koncie.
Jeśli chodzi o nielubiane przez nas sztuczne podnoszenie poziomu trudności takimi zabiegami jak szukajki, nieoczywiste efekty, że coś się otworzyło, że coś można zrobić, a także mrok i brak latarek, to tutaj niestety pokój nie obył się bez grzechu. Innymi słowy, nie przejdzie stwierdzenie, że zagadki bronią się same.
Myślę, że grupa początkująca, ale logicznie myśląca i niezmanierowana innymi pokojami, próbująca absolutnie wszystkiego, bo “a może tak trzeba”, ma szansę sobie tu dać radę. Jest tu tyle oryginalnych zagadek, że ja nie odczułam, aby doświadczenie nam jakoś mocno pomogło.
Plusy
+ Pokój wzorowo zadbany i schludny
+ Świetna, bardzo zaangażowana obsługa
+ Najbardziej oryginalne zagadki spośród 30 ER, w jakich byłam
+ Cena jak za barszcz
+ Możliwość rezerwacji dla dowolnej liczby osób i zmiany w ostatniej chwili
Minusy
- Niestety, niektóre zagadki były nieumotywowane. Szczególnie dwie – trzeba było próbować w tym pokoju robić dosłownie wszystko, żeby wpaść na to, że się da.
- Niektóre rozwiązania wymagały robienia rzeczy, za które z innych pokojów moglibyśmy wylecieć z łatką “tych państwa już nie wpuszczamy”
Podsumowanie
Najchętniej przegadalibyśmy z MG godzinę o tym pokoju, bo mamy mnóstwo feedbacku, pytań i ogólnie ekscytacji. I tak poświęcił nam czas, za co jesteśmy wdzięczni (spieszył się), ale jeszcze nam mało.
Jeśli chodzi o samą trudność, to inne pokoje we Wrocławiu są łatwiejsze. Najtrudniejsze dotąd dla mnie Bestie Peruna czy Zdrada w Breslau również, choć są uczciwsze. W MK II trudność wynika w kilku momentach z konieczności zrobienia rzeczy wykraczających poza logikę, a wkraczających na przeszukiwanie i wykonywanie pozornie dziwnych czynności.
Nie polecam MK II grupom całkiem świeżym, ale doświadczenie to tutaj na pewno nie wszystko, a czasami wręcz przeszkadza. Obsługa sugeruje minimum 20 pokojów rozegrania, a prawda jest taka, że zagadki są tak oryginalne, że doświadczenie i w 50 pokojach może nie pomóc, jeśli ktoś będzie bazował tylko na tym, że coś już widział. Z drugiej strony na pewne rzeczy może wpaść tylko ktoś kompletnie zielony.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mimo podpowiedzi i przekroczenia czasu, było nam dane poznać całość i uczestniczyć w końcówce. Pokój sprawił, że bardzo długo o nim rozmawialiśmy i choć mamy uwagi, to do tego miejsca chętnie wrócimy na dalszy ciąg Midnight Killera.
Dla mnie MK II to unikat i jeden z lepszych pokojów we Wrocławiu, a na ocenie zaważają te zagadki, które opisałam jako nie do końca uczciwe.
Uciekliśmy z pokoju
Grupa 5 graczy, w tym:
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Wersja opinii z dnia 24 lut 2025:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Powód zmiany: Brak uczciwości zagadek w tym pokoju wspominamy do dziś. Pokój stał się wręcz memem wewnątrz naszej grupy. Do tego stopnia, że łamigłówki bez logicznego uzasadnienia otrzymały od nas kryptonim "kolanko". Dziś z większą dojrzałością potrafimy ocenić, że jeśli żadna z ekip przez lata nie wpada na pewne rozwiązania inaczej, niż przypadkiem, coś jest nie tak z zagadką, a nie z graczami. Zatwardziałe obstawianie przy swoim świadczy o nieodpowiednim podejściu właściciela, a nie o tym, że pokój jest uczciwie najtrudniejszy.
Wersja opinii z dnia 30 mar 2024:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Strona 22
Pokaż następneŁadowanie...
Nowe wpisy na naszym blogu
Bądź na bieżąco z naszą działalnością i tematami pokrewnymi.
