W dziupli Hakera

Przez bardzo dlugi czas FunEscape uwazalismy za najlepszy przyklad tego, jak nalezy robic ten biznes: swietny pomysl na pokoj, efektowne wykonanie i wystroj, genialna obsluga.
Solna Komnata (ktora odwiedzilismy w kwietniu tego roku) w naszym przekonaniu mocno obnizyla cholernie wysokie standardy firmy, chociaz byla calkiem fajnym pokojem (chociazby ze wzgledu na wystroj).
Dziupla Hakera jest pokojem, ktory w zaden sposob nie wpisuje sie w to, do czego przyzwyczaili nas FunEscape.
Jest to zupelnie przecietny pokoj, ktory nie ma szans rywalizowac z najlepszymi, jak kiedys Bezludna Wyspa, Przygoda na Dnie Oceanu, Mistrz Zen, Rytual...
Z reszta wyglada tak, jakby nawet nie zamierzal z nikim rywalizowac.
Mimo wszystko zyczymy FunEscape wszystkiego dobrego i trzymamy kciuki, bo mamy do nich ogromny sentyment.

Po wejściu pokój wprowadza w klimat :) Daje wrażenie miejsca w którym mieszka szalony informatyk pracujący w księgowości :D Fajne było wykorzystanie różnorakiego sprzętu także komputerowego, czasami nawet potrafiło zaskoczyć :)
Brakowało nam niestety w pewnych momentach, logicznego powiązania rozwiązań z zagadkami.
Pokój wydaje się odpowiedni dla 2-3 osób.