Powstanie Warszawskie

Pokój wykonany z bardzo dużą dbałością o szczegóły, wszystko estetyczne, gra aktorska świetna (troche się bałem, że dwójka aktorów to będzie za dużo, ale spokojnie, kompletnie ich nie czuć w trakcie rozgrywki, pojawiają się wtedy, kiedy są potrzebni). Zagadki nie są wybitnie trudne, ale wiadomo, że to zależy od dnia i ekipy 🙂 generalnie bardzo polecam

Zacznę od tego że wszyscy z kręgu ER niesamowicie zachwalali ten pokój, aż w pewnym momencie bałam się, że na tyle pochwał, ochów i achów, może mi się przecież wcale nie spodobać... Na szczęście ta myśl była myląca, w zupełności. Byliśmy w 5 doświadczonych osób, od wejścia przywitała nas stara Warszawa, wystrój, rekwizyty, dekoracje powalały na kolana, wszystko zostało przemyślane i przygotowane w całkowitej staranności, szczerze to można by pomyśleć, że to faktyczne miejsce i my w nim żyjemy. Klimat był wspaniale oddany i łapał za serducho, co chwilę zachwycałam się jakąś nową dekoracją czy rekwizytem tak dobrze oddającym tamte czasy. Fabuła, cała historia niesamowita, to że mogliśmy poczuć się jak powstańcy było niezwykłym doświadczeniem, momentami przerażało, a momentami po prostu było przygnębiająco (ze względu na to, że takie sceny niestety działy się naprawdę). Zagadki nie były trudne, tym bardziej dla nas, ale były bardzo ciekawie przygotowane, bo jak umieścić wskazówki w wojennej scenografii, które się nie wyróżniają a wpasowane są w scenografię? Ludziom z Black Cat się udało to wspaniale. Pokój (choć dla mnie to nie był po prostu pokój z ER, to namiastka tamtejszego życia) owiedziliśmy w sobotę, więc mieliśmy przyjemność gościć dwóch aktorów, co zrobiło też niemałą robotę w naszych końcowych odczuciach, cudownie choć ciężko (ze względu na temat) było to przeżyć, a końcowa ucieczka była idealnym choć tragicznym doznaniem. Obsługa kolejny raz nie zawiodła, aktorzy idealnie rozegrali swoje role, wspaniały pokój. Na pewno jest to jeden z najlepszych, które mieliśmy okazję odwiedzić i jeden z najlepszych w Polsce, polecamy każdemu przeżyć tę przygodę, aż chciałoby się wejść jeszcze raz ;-) Czekamy na ten kolejny, zapowiedziany na "za parę lat" pokój, bo wszystko już w Black Cat zaliczone, dziękujemy serdecznie całej ekipie i zapewne do zobaczenia kiedyś ;-)

Po wejściu do pokoju wystrój zapiera dech w piersiach. W moment przenosimy się 80 lat wstecz , dopracowany został każdy najmniejszy szczegół pokoju !
Zagadki logiczne , dopasowane do tematyki pokoju. Gra w pokoju z aktorem bardzo wyważona , obawiałem się przed wejściem, że aktor będzie nam przeszkadzać, ale nic z tych rzeczy :) (w tym miejscu pozdrowienia dla Alicji:) )
Po podpowiedziach widać, że GM obserwuje nasze poczynania , i podpowiada w idealnych momentach .
Końcówka emocjonująca i niespodziewana ! Bawiliśmy się wyśmienicie.
Dla mnie pokój 11/10 .
Warto odwiedzić.

Powstanie Warszawskie to pokój jedyny w swoim rodzaju. Klimat jest nie do podrobienia i to urzeka od momentu wejscia do pokoju, a może nawet do samej firmy? Zagadki na wysokim poziomie z dodatkiem nowinek technologicznych i super wykorzystana przestrzeń to coś co cechuje ten ER 😊 Nie jest to zwykła gra, a cała przygoda, która pozwala zapomnieć na 70 minut o całym świecie zewnętrznym. Oceniając ten pokój nie można zapomnieć o wciągającej fabule, ktora płynnie wplata się w grę i trzyma w napięciu do samego końca. Bardzo serdecznie polecam, każdy powinien odwiedzić ten pokój i sam przeżyć godzinę W!

Wychodząc z pokoju byłam pełna podziwu i radości, że można było przeżyć coś takiego, a jednocześnie chciałoby się tam zostać tam dłużej :D Przepiękny wystrój, świetny klimat i dużo emocji, a także wciągająca fabuła i ciekawe mechanizmy zagadek. Polecam 🥰

Zastanawiałam się o co chodzi z tym najlepszym pokojem w Polsce i czy aby nie przesadzają. No nie, pokój jest absolutnym sztosem i jest totalnie wart swojej ceny. Wykonanie pokoju REWELACYJNE. Taka jakość i to na takiej skali, jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Zagadki były ciekawe i różnorodne, zawsze było jasne z czego wynikają. Na plus też podpowiadacz - bardzo ostrożnie nam podpowiadali, tak żeby na pewno nie popsuć zabawy i mieć szansę na dojście do rozwiązania samemu.

Pierwszy raz byliśmy na escape roomie z aktorem i jestem pozytywnie zaskoczona jak to zostało rozwiązane. Obawiałam się, że będzie siedzieć jakaś babinka w kąciku i np prosić o przyniesienie czegoś, jak na grze miejskiej, i że będzie to niezręczne. A wykorzystanie aktora na chwilę w epilogu bylo genialne, nie było ciarek żenady tylko mega klimacik :) Byliśmy na wersji z jednym aktorem i Gosia zrobiła mega klimat, mieliśmy taką wczujkę, że aż ciarki przechodziły.

Byliśmy w 3 osoby, w 4 pewnie dałoby też radę, ale na więcej chyba byłoby tłoczno.

Najlepszy pokój w jakim byłam! Chociaż w zasadzie zamiast pokój, lepiej pasowałoby tu określenie, że to najlepsze doświadczenie. Od pierwszych chwil ma się wrażenie, że jest się uczestnikiem wydarzeń pierwszego sierpnia. Sceneria, klimat, muzyka - to wszystko naprawdę robi wrażenie. Mieliśmy wersję z jednym aktorem i tutaj też byliśmy pod wrażeniem Kacpra - jego pojawienie się bardzo dodaje autentyczności i dynamiki.
Jeśli chodzi o same zagadki, to wszystko było bardzo logiczne i działało jak należy, za co wielkie brawa.
Byliśmy we dwójkę mając na koncie doświadczenie kilkunastu ER i daliśmy radę, z dwoma małymi podpowiedziami.
Końcówka zostaje w pamięci i powoduje ścisk w gardle.

Do pokoju wybraliśmy się we 3 osoby. Już wiemy dlaczego tak trudno było znaleźć wolny termin na ten pokój. Jest on bardzo dobrze dopracowany, zagadki są zróźnicowane. Są tam zagadki które są do ogarnięcia w pojedynkę, ale są też takie, które wymagają pracy zespołowej. Czasami w różnych escape room napotykamy się na zagadki, które nie są logiczne i ciężko jest zrozumieć o co chodziło twórcy, ale ten pokój nie miał takich elementów, wszystko jest dopracowane i bardzo fajnie zrobione. Bardzo fajna jest zarówno fabuła, scenografia i rekwizyty. Jesteśmy również w szoku jak wiele powierzchni zostało przeznaczonej na ten pokój. Dodatkowo dobrze wykonują swoją pracę aktorzy. Jest to na pewno pokój godny polecenia!

Jeżeli zastanawiacie się jak to by było, gdybyście mieli okazję cofnąć się w czasie, tak "Powstanie Warszawskie" powinno dać każdemu chociażby minimalne "wyczucie" okresu II wojny światowej. Już pierwszy pokój zalewa gracza klimatem, a ilość zagadek na metr kwadratowy potrafi początkowo przyprawić o zawrót głowy.

Zagadki są logiczne i miejscami dosyć zaskakujące, wystrój "świata" mocno wzmaga wczucie w grę, a czas leci jak szalony, kiedy próbujecie sprostać zadaniu jakie przeciw Wam postawiono. A zadanie to nie proste. Trzeba się gdzieś dostać i coś zapoczątkować...

Będąc zdecydowanie na świeżo po rozgrywce nadal przywołuje w pamięci poszczególne sekwencje i na pewno wrażenie robi końcówka (kompletny sztos, nawet bym go wydłużył...) , gdzie przyjdzie się trochę pogimnastkować.

Zatem weźcie sobie do serca poradę co do doboru ciuchów, bo przyjdzie się tym "mocniej" zaangażowanym nieźle pobrudzić, zwłaszcza w pierwszej sekcji "kucanej". Nie zachęcam też do brania piwa na miejsce gry, bo zdecydowanie zabawa wymaga więcej zaangażowania niżeli niedzielny popijanie trunku.

Moja grupa jest raczej mocno początkująca (ja sam za sobą cztery podobne rozgrywki, reszta po jednej), więc zagadki okazały się w kilku przypadkach całkiem trudne, co było wyczuwalne i nie obyło się bez kilku podpowiedzi (ależ mnie to bolało, bo w dwóch przypadkach natrafiliśmy co prawda na zagadkę, ale w skutek pomyłek w obliczeniach trzeba było sprawdzać je jeszcze raz...). Tym bardziej każda kolejna szybko rozwiązana zagadka dawała nam sporą frajdę.

Mistrzowie gry. Czy to ten Pan zdający na briefing, czy prowadząca nas mistrzyni byli na wysokim poziomie. Zwłaszcza ta druga nie była nachalna z podpowiedaniem, a każde porady były krótkie i zwięźle. Fajnie też, że mimo przekroczenia o kilka minut czasu gry, organizatorzy pozwolili nam na zakończenie rozgrywki. Dziękujemy serdecznie.

Finalnie zarówno ja, jak i moja grupa, jesteśmy zachwyceni i z pewnością w najbliższym czasie wrócimy jeszcze raz do Black Cat Escape Room po więcej. A i polecam tutejsze piwo do nabycia w recepcji. Czarny Kot. Dwa smaki. Smacznego.

To, co tam się wydarzyło sprawiło, że pokój jest numerem jeden na mojej liście. Ciężko nawet nazwać to pokojem, gdyż od samego początku jesteśmy żywcem wciągnięci w wydarzenia rozgrywane w 1944 roku. Od początku towarzyszy nam klimat wojennej Warszawy, co oddaje każdy element wystroju. Pokój jest nieliniowy, a umieszczone w nim zagadki mają zróżnicowany poziom trudności. Widać kunszt pracy przy ich projektowaniu. Są przemyślane, zarówno manualne i elektroniczne. Przy ich rozwiązywaniu skupiamy się jednak na całym otoczeniu niż na samej zagadce, gdyż ogół nie pozwala na długo oderwać od siebie oczu. Jest to niewątpliwie pokój edukacyjny, niosący ze sobą dużą wartość historyczną. Dziękujemy naszym mistrzom gry - Kamilowi i Michałowi za poprowadzenie rozgrywki w przejrzysty sposób, gdzie wszelkie podpowiedzi docierały do nas z należytą starnnością. Wiele elementów jest zaskakujących, lecz jeden z nich spowodował, iż do tej pory nie mogę pozbierać szczęki z podłogi. Nie wahajcie się, idźcie, a nie pożałujecie.