Piotr R. 19

Długo wyczekiwaliśmy na ten pokój. Zniecierpliwieni, głodni atrakcji i rządni przygód wyruszyliśmy na poszukiwanie do Hurry Upów zaprzyjaźnić się z Adamsami. I było to wejście z przytupem!
Nasz ukochany wujek (może nie aż tak ukochany, bo w końcu z rodziną dobrze wychodzi się na zdjęciach) zaginął, a my postanawiamy go odnaleźć. Rozkoszne, prawda? I tu zaczynamy przemierzać zakątki mrocznej historii naszych przodków. Stawiane poszczególne zadania z każdym momentem przybliżają nas do rozwikłania tajemnicy rodzinnej. Zagadki są niezwykle logiczne i niewątpliwie ciekawe. Na ogromny plus zasługują nowatorskie pomysły i rozwiązania. Atutem jest również wystrój pokoju, który jest ogromnie dopracowany, nie do opisania. Oprawa dźwiękowa to perełka. Pokój sam w sobie jest potężną gratką dla każdego, kto się w nim znajdzie. Szczerze, można się w nim zakochać, bo jest tak wielobarwny. Fascynująca jest interakcja z naszą ukochaną rodziną. Na ogromny plus zasługuje system podpowiedzi. Polecamy go sprawdzić nawet najlepszej grupie - to prawdziwe arcydzieło dodające smaczku fabule. Co w rodzinie, to nie zginie, więc o nic się nie martwcie, prawdziwa zabawa z przymrużeniem oka gwarantowana. Addamsi to jeden z tych pokojów, w których nie odczuwa się presji czasu, dzięki temu gra płynie jak po sznurku, a gracze nie są tylko graczami, ale stają się integralną częścią historii i mogą ją poznać od podszewki.
Osobiście, życzymy sobie więcej pokoi na takim poziomie.
Dziękujemy serdecznie Mai i Kacprowi za wspaniałą grę, poświęcony nam czas przed i po rozgrywce, będziemy czekać jak na szpilkach na kolejne propozycje.
PS. Wpadniemy jeszcze na dancing do babci, obiecujemy.

ZAGŁADA. To słowo towarzyszy ludzkości od dawna. Każdy planował, przepowiadał lub chciał uniknąć czy też ochronić świat przed zagładą. Teraz to chyba jednak nie są żarty. Na świecie panuje chaos, ludzie cierpią, a wirus ma się dobrze. Chyba nawet zaczęliśmy nosić maseczki w miejscach publicznych i odkażać ręce. Czy coś takiego.
W tym wszystkim znaleźliśmy się my, z jednym prostym zadaniem - rozwiązania tajemnicy. Czym jest wirus? Jaki jest jego cel i co najważniejsze, co dalej? No to zaczynamy. Zadania postawione przed nami są różnorodne i przy tym bardzo logiczne, wymagające współpracy. Wystrój pokoju, gra świateł i oprawa dźwiękowa doskonale pasują do fabuły i budują klimat. To właśnie ta fabuła gra pierwsze skrzypce w tym pokoju.
A wy na co czekacie? Do boju. Losy świata są w waszych, mam nadzieję mytych regularnie, rękach.
Dziękujemy Krzysztofowi za wspólną rozgrywkę i oczekiwanie na dalsze losy naszego świata.

Rodzina słowem silna. Po zaginięciu brata nie mogliśmy się otrząsnąć, więc zaczęliśmy działać. A na naszej drodze stanął opuszczony dom. Ten okropny dom, do którego prowadziły wszelkie ślady. Pennywise. On wrócił. Dlaczego wszystkie przeklęte postaci z horrorów muszą wybierać sobie opuszczone domy na miejsca zabaw? Nic oryginalności panie King. No ale do rzeczy, czas ucieka, a dzieciaka znaleźć w końcu trzeba.
Wystrój ogromnie dopracowany i trzymający klimat, pasuje do fabuły. Ogromną zaletą pokoju jest to, że praktycznie przez niego się płynie - zadania są tak logiczne, czytelne i dobrze oznaczone. Gra świateł podkreśla horrorowy charakter pokoju. Pokój jest już starszej generacji, jednak starzeje się jak wino. W dalszym ciągu świetnie się w nim gra, a rozwiązania pasują do klimatu.
Dziękujemy serdecznie Izie za pomoc w odnalezieniu naszego irytującego brata oraz poświęcony nam czas. Czekamy na kolejne propozycje od Black Boxów.
PS. Mieliśmy nadzieję, że brat sam wróci, ale chyba nie zgłodniał.

Było nas czworo, zapalonych spacerowiczów w gęstym lesie. Jak to dobrze, że istnieją jeszcze ludzie dobrego serca, którzy mogą się nad nami zlitować i nas podwieźć do domu. A litości to potrzebujemy i to w trybie pilnym. A tu ani śladu żywej duszy. Ale czy na pewno? Halo, pomocy! Nie pójdziemy już do lasu, obiecujemy. Nie mamy również gwarancji, że będzie nam to kiedykolwiek dane...
I oto jesteśmy, uciekliśmy od Pana Świnki. Co mamy do powiedzenia? Jego zadania - nie przytłoczyły nas, były logiczne, wymagały współpracy i logicznego myślenia. Każda osoba się przydała, inaczej nie ucieklibyśmy cało. Wystrój oddany w każdym calu i detalu, oryginalny, pomysłowy, niezwykle realistyczny. Napięcie budowane było stopniowo. Strach się bać. Zastosowane rozwiązania budziły podziw i niewątpliwie pasowały do charakteru Pana Świnki.
Dziękujemy niezastąpionej Izie, która prowadziła naszą grę, poświęciła nam swój czas i niewątpliwie sprawiła, że wizyta u Pana Świnki była niezapomniana.
PS. Dziękujemy za wspólną jazdę.

Grupa trzech śmiałków wezwana na ratunek wkroczyła do tajemniczego lasu zwanego Elfandirem. Nasza misja jest prosta: pokonać czarnoksiężnika i rozwikłać zagadkę zaginięcia królowej. Jednak czy na pewno jest to taka prosta misja? Pokonując kolejne przeciwności zbliżaliśmy się do nieuchronnego rozwiązania mrocznych sekretów. Rozwiązując rozmaite zagadki, bardzo różnorodne, dzięki czemu nikt nie mógł nudzić się w pokoju, świetnie się bawiliśmy wytężając szare komórki i nie tylko. Ważna była współpraca, żeby żaden elf nie czuł się samotny i opuszczony. Oprawa muzyczna dodawała naturalnego i bardzo uroczego klimatu. To samo można powiedzieć o realistycznym wystroju. Nie ma jednak się czego bać. Co ważne, fabuła misji była spójna i logiczna, dlatego z czystym sercem polecamy pokój.
Dziękujemy Asi i Pawłowi za wspólną misję oraz rozmowę przed i po grze.

Dziki Zachód znowu nie jest bezpiecznym miejscem, dlatego na ratunek przybywamy my. Specjaliści, słynni łowcy głów. Nasze zadanie jest proste, ale i ciekawe. Co można powiedzieć o samym pokoju? Bardzo przyjemny. Fabuła bez zarzutu. Jest spójna, przejrzysta i logiczna. Zagadki są różnorodne na tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Co najważniejsze, są również logiczne i bardzo ciekawe. Wystrój jest dopracowany i cieszy oko każdego uczestnika. Rozwiązania technologiczne są zachwycające i oryginalne, co stanowi niewątpliwą zaletę tego pokoju. Oprawa muzyczna świetnie pasuje do świata, w którym się znajdujemy. Po pokoju wręcz się płynie. Nie ma żadnego niepasującego do siebie elementu. Pokój jest naprawdę ciekawą pozycją na mapie escape roomów Polski, nie tylko ze względu na niespotykaną tematykę.
Dziękujemy Rafałowi za wspólną grę oraz rozmowę przed i po grze. Na pewno odwiedzimy kolejne pokoje Open The Lock

Podłość ludzka nie zna granic. A już zwłaszcza, gdy chodzi o pieniądze. A jeszcze bardziej, gdy to cudze pieniądze, dajmy na to małych dzieci. Naszym zadaniem, jako dzielnych śmiałków, jest unicestwienie okrutnych planów Hrabiego Olafa. Nasza misja rozpoczyna się w pięknej poczekalni, idealnie podkreślającej pierwotne przeznaczenie budynku. A gdy akcja się już zaczyna, pora na wytężanie szarych komórek. Współpraca jest wymagana, ale to właśnie ona stanowi ogromną składową pokoju. Zagadki są niezwykle oryginalne, pasujące do fabuły i budujące historię. Wystrój pokoju jest świetnie odwzorowany i przenosi nas do innego świata. Oprawa dźwiękowa nie utrudnia komunikacji, tylko podkreśla walory pokoju. Na ogromną pochwałę zasługują rozwiązania niespotykane w innych pokojach. Osobiście uważamy, że pszczyński pokój to ścisły polski top, którego nie można opisać żadnymi słowami. Wszystko, od wystroju, poprzez fabułę, rozwiązania i Mistrza gry to najwyższy poziom. To jest ten pokój, o którym od razu po grze mówi się "Ja chcę jeszcze raz".
Pozdrawiamy Michała, który wtajemniczył nas w powierzone nam zadanie, czuwał nad naszą grą oraz poświęcił nam mnóstwo czasu przed i po grze.

Ciemność, widać ciemność - czyli już od początku wiemy, że nie znajdujemy się w jakimś escape roomie, tylko faktycznie wykonujemy misję. Czyli wprowadzenie - wielki plus, bo nie jest zwykłym wprowadzeniem tylko płynnym przejściem w świat gry. Później czekała na nas wielka niespodzianka. Może nie taka wielka, ale jednak niespotykana, z ogromnym efektem wow. Rozgrywka przebiegała jak z płatka. Czasami trzeba było liczyć na siebie, a czasami współpracować. Wystrój z kolei jest niezwykle dopracowany, co wpływa na klimat i cieszy oko. Oprawa muzyczna idealnie pasuje do tematyki pokoju przenosząc nas w świat gry. O samej fabule można pisać godzinami, jednak znacznie bardziej rekomendujemy sprawdzić ją na własnej skórze. Jest niezwykle spójna, momentami przewrotna i sprawia, że można się uśmiechnąć. Przechodząc płynnie do zakończenia - po prostu świetne. Zagadki w pokoju stanowią integralną część historii i są bardzo logiczne. Najlepszymi momentami w Testamencie są zdecydowanie wstęp, rozwinięcie i zakończenie.
Serdecznie dziękujemy Mariuszowi za przedstawienie testamentu, powierzenie nam misji, rozgrywkę oraz rozmowę po grze. Czekamy z niecierpliwością na kolejne pokoje.

W Tajemniczym Lesie Forresta Gumpa nie ma, ale uciekać i tak gorąco polecamy. W końcu w lesie czają się dziwne zwierzęta i jeszcze bardziej dziwni ludzie. Nasza ucieczka poszła niezwykle sprawnie, Las wręcz z nami współpracował. Wystrój pokoju był niezwykle realistyczny, wykonany z najwyższą starannością i dbałością o szczegóły, sprawiając, że nikt nie miał wątpliwości, że owy las jest niezwykle tajemniczy. Oprawa dźwiękowa świetnie pasowała do pokoju i nie utrudniała komunikacji między graczami, których współpraca była oczywiście wymagana. Różnorodność zagadek wciągała i absorbowała uwagę całej ekipy. Niektóre rozwiązania były nowatorskie, co również zasługuje na podkreślenie. Zagadki natomiast uzupełniały fabułę, były zróżnicowane, a rozwiązywanie ich sprawiało przyjemność. Czego chcieć więcej?
Dziękujemy serdecznie Oli i Krzyśkowi za wspólną grę oraz poświęcony nam czas. Pozdrawiamy również Agatę i Grześka, którzy poświęcili nam mnóstwo czasu na rozmowę i różne przemyślenia po grze. Cudowna ekipa, do której wrócimy tak szybko, jak będzie się dało. Prawdziwi pasjonaci, którzy mają super podejście do uczestników. Pozdrawiamy gorąco! Uściskajcie też Philla, najsłodszą malutką kuleczkę.

Zwiedzanie piramid to ciekawa alternatywa dla leżenia na plaży lub nad basenem w hotelu. Nawet, gdy ekipa błądzi po korytarzach i w ostateczności musi sama wydostać się z grobowca faraona. Faraon to świetny pokój, dedykowany dla zgranych i skupionych ekip, umiejących myśleć kreatywnie, a jednocześnie logicznie. Osoby zakochane w zagadkach manualnych również odnajdą coś dla siebie. Ważna jest też komunikacja ekipy. Zagadki i zadania są na naprawdę wysokim poziomie, dlatego rozwiązywanie ich to czysta przyjemność. Doskonale przenoszą uczestników w świat Egiptu. Wystrój i oprawa dźwiękowa to wisienka na torcie idealnie podkreślająca fabułę i jednocześnie stanowiąca niezwykle integralną część pokoju. Rozwiązania techniczne zasługują na osobną pochwałę, bo są spektakularne i rzadko spotykane. Na podkreślenie zasługują pewne detale, które trzeba koniecznie zobaczyć.
Dziękujemy Mistrzowi Gry - Szymonowi za rozmowę przed i po grze oraz wspólną rozgrywkę.