Michał W. 7

Był to mój pierwszy Escape Room w życiu, ale tego co tam przeżyłem nie zapomnę z kilku względów. Nie dość że pokój jest świetnie przygotowany a baaaardzo wg mnie ciekawymi zagadkami, to jeszcze w tym właśnie pokoju usłyszałem TAK od mojej obecnej narzeczonej ... a już opowiadam jak to było. Dość długo szukałem, jak można by oświadczyć się w niebanalny sposób. Nie chciałem restauracji, wieży Eiffla czy wyprawy nad morze. Szukałem wszędzie i nic ciekawego nie mogłem znaleźć. Wreszcie przypadkiem na grouponie znalazłem zabawę "Escape the Room". Pomyślałem, że to może być świetny pomysł, więc zadzwoniłem do właściciela najlepszego wg rankingów pokoju, czyli Piramidy. Nie zawiodłem się a wręcz przeciwnie. Ucieszył się bardzo, że będzie mógł to zorganizować (pomimo braku czasu, gdyż robili nowy escape room, który mam plan niedługo odwiedzić), miał mnóstwo pomysłów i jak spotkaliśmy się, rzucał nimi jak z rękawa ... dzięki Jarek jeszcze raz :) Zorganizował to tak profesjonalnie, że nawet kwiaty miałem pod ręką, jeśli by się zgodziła (dodatkowo ukryte), a w momencie jak pierścionek wyszedł z jednej z zagadek, dziewczyna była tak wciągnięta w zabawę (pokój jak już mówiłem jest suuuuuuuuuper i mówię to z pełnym przekonaniem), że myślała gdzie tu to pudełko w pierścionkiem włożyć, żeby kolejną zagadkę odkryć :) Jak widzicie, nawet nie zorientowała się do końca, za co jeszcze raz wielkie dzięki dla ekipy, która nie dawała po sobie poznać, że to nie jest moja pierwsza wizyta u nich :) A na koniec zabawy każdy ma możliwość zrobienia sobie wyjątkowego zdjęcia w automacie (ZA DARMO) - my dostaliśmy zdjęcie z przygotowanym specjalnie dla nas tłem zaręczynowym ... nic dodać nic ująć. Chcecie przeżyć miło czas, w pokoju w którym poczujecie się jak w egipskich piramidach, a przy okazji poznać fajnych ludzi, KONIECZNIE IDŹCIE DO DOMU ZAGADEK !!! I mówię to jak, Michał, trener drugiej klasy ;P