lukwych l.

Jeden z najstarszych pokoi w okolicy o czym sam właściciel przypominał kilka razy. Nie wiem czy miało to być ostrzeżenie czy prośba o łagodne traktowanie, ale wchodziliśmy z podwójną obawą co będzie w środku. I niestety obawy były uzasadnione, bo z jednej strony pełno niekonsekwencji i słaby, niskobudżetowy wystrój, a z drugiej były momenty kiedy podskoczyliśmy ze strachu (zwłaszcza ja :). Był też zachwyt nad kilkoma fajnymi pomysłami i zdziwienie jaki efekt można osiągnąć tanim kosztem. Aż szkoda zmarnowanego potencjału małym budżetem. Zagadki raczej w starym stylu (co zrozumiałe), nie jest ich za wiele, a jedna odstaje poziomem bardzo w dół. Właściciel sympatyczny, bezpośredni i zdecydowanie z charakterem. Generalnie ciężko mi ocenić Brzask, bo z jednej strony pokój trąci myszką, a z drugiej bawiłem się całkiem nieźle. Ostatecznie daję 8/10.

... do Wrocka dziś zapraszam Was. ER raczej kojarzą się z ciężkimi i mrocznymi klimatami (Horror i Thriller/Kryminał to najpopularniejsze kategorie), dlatego też Wioska czy sąsiadujące z nią Jumanji są miłymi wyjątkami. Tym bardziej, że klimat smerfów jest tu zarówno w świetnym wystroju, jak i tematycznych zagadkach. Dla nas dorosłych to sentymentalna podróż, a dla dzieciaków impuls do poznania wieczorynek ich rodziców. Same łamigłówki proste, ale zdecydowanie nietypowe, wymagające spostrzegawczości, odrobiny zręczności oraz niestety zdrowych oczu i braku daltonizmu. Zabawa była jednak świetna, obsługa sympatyczna (choć nieco zakręcona), a pokój solidny i wart odwiedzenia. Raczej dla początkujących lub rozgrzewkowo dla doświadczonych. Ocena końcowa trochę na wyrost, ale z perspektywy czasu wspominam go z dużą radością, a to jest przecież najważniejsze.

Na początku chciałbym zaznaczyć, że pomimo tego co sugeruje tytuł, to wszyscy wyszliśmy z Olimpu (nawet ja na którego Charon się wypiął) i to bez podpowiedzi. A wszystko dlatego, że zagadki są intuicyjne (choć znów daltoniści mają trudniej) i bardzo klimatyczne. Smaczków jest sporo, jest efekt WOW, a klimat aż wycieka pod drzwiami. Liczba zagadek podnosi trudność (nareszcie), a początkujący muszą być albo szybcy i spostrzegawczy, albo pytać bez wahania - 1 dłuższe zawieszenie i czasu może zabraknąć. Przemiła i sympatyczna obsługa dostaje specjalne wyróżnienie za podejście do problemów i optymalne ich rozwiązanie. Moim zdaniem Olimp to pozycja obowiązkowa zwłaszcza dla starych wyjadaczy. Choć Muszkieterowie są jeszcze lepsi. Polecam!!!

Jedno czego zawsze oczekujemy od Room Escape to wysokiej jakości wykończenie pokoju. I kolejny raz się nie zawiedliśmy. Wszystko tutaj pasuje do siebie i nie ma niczego co schodziłoby poniżej założonego poziomu. A muzyka dodatkowo podbija wrażenia. Zagadki też są tematyczne, a ich liczba imponuje na tle ostatnio odwiedzanych pokoi konkurencji. Jakościowo też jest fajnie, są niespodzianki i zaskoczenia z jednym zastrzeżeniem - daltoniści będą potrzebowali pomocy. Spostrzegawczość i pokora bardzo ważne. Obsługa na spory plus zarówno za reakcję na nasze problemy jak i wyjaśnienia po zakończeniu przygody. Trudność w końcu dla doświadczonych muszkiet... uciekaczy. Polecam!!!

Room Escape dotychczas raczej zachwycał swoimi pokojami więc oczekiwania były spore. Wystrój dość minimalistyczny, co może się podobać lub nie. W tym przypadku zabrakło konsekwencji w klimacie (albo idziemy w abstrakcję i klimat jest niepotrzebny, albo klimat testu do Galaktycznej Floty jest kontynuowany również po wprowadzeniu). Zagadki ciekawe, proste i liniowe, ale z nutką szaleństwa. Elementy zręcznościowo manualne na fajnym poziomie. Obsługa bez zarzutu. Poziom trudności bardzo subiektywny - my byliśmy z dziećmi, które abstrakcyjne myślenie mają wbudowane w swoje mózgi, więc było banalnie, ale potrafię sobie wyobrazić grupę dorosłych, która bez podpowiedzi nie wyjdzie z tego pokoju. Generalnie nam się bardzo podobało, a ocena obniżona jedynie za brak konsekwencji w klimacie i zmarnowany potencjał w tym aspekcie. Choć sądząc po opisie fabuły i przypisaniu do kategorii "fabularny" od sierpnia mogło się to zmienić.

Gang był w 2017r. pokojem eliminacyjnym do Mistrzostw Polski. Wtedy nie udało nam się z niego wyjść (awaria techniczna wybiła nas z "uderzenia" i spędziliśmy 60 minut miotając się niezorganizowanie). Wróciliśmy w zmienionym składzie licząc na większą liczbę zagadek i lepsze ich działanie. I o ile wszystko działało bez zarzutu, to niestety zagadek nadal jest niewiele (choć fajne i nietypowe za co duży plus). Pokój trzyma klimat, wystrój i zagadki dopasowane, zakończenie niekonwencjonalne. Obsługa bardzo miła, bez zarzutu. Zdecydowanie dla początkujących (fajne zagadki) lub na rozgrzewkę dla doświadczonych. Ocena zgodnie z nową skalą uśredniona do 8/10 - obecnie dla nas to 7, ale gdybyśmy tu trafili na początku przygody z ER dałbym 9/10.

Wczasy w Kudowie oprócz wizyt w Czechach wykorzystaliśmy również do odwiedzania lokalnych ER. Po zaliczeniu pokoi w Ławicy zadowoleni, ale z niedosytem postanowiliśmy sprawdzić trzy pokoje w Złotym Stoku. Sztolnia to nasz finałowy pokój. Byliśmy w 5 osób i to zdecydowanie dużo głównie ze względu na ilość zagadek i ich liniowość. Klimatycznie jest OK - wystrój oszczędny, ale trzyma temat i jest niespodzianka. Łamigłówki proste, ale pomysłowe i miejscami nietypowe, utrzymane w klimacie. Obsługa przesympatyczna i rozgadana. Trudność łatwa - nawet początkujący dadzą radę. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 9/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 8/10 (solidny pokój bez tego czegoś).
Pokój daje radę, ale w porównaniu z Trójkątem to nie ma porównania.

Tym razem w ramach uciekania wyjazdowego odwiedziliśmy Łódź i Portal Zagadek. Sympatyczna i gadatliwa obsługa po wypuszczeniu nas z Kwarantanny kazała nam wracać do domu Metrem. Na szczęście mieliśmy cały wagon na 4 dorosłe i doświadczone osoby, więc miejsca było sporo. Klimat czuć wszystkimi zmysłami, wystrój jest świetny, a dźwięki jeszcze bardziej to potęgują. Zagadki proste, tematyczne i nietypowe. Jest ich mniej niż w pozostałych pokojach więc trudność oceniam na łatwą - wyszliśmy szybko i bez podpowiedzi. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 10/10 (w kategorii łatwe dla początkujących/ ciekawe dla doświadczonych).
W Ostatniej Stacji były zarówno nietypowe zagadki, jak i fajny temat i jego przedstawienie. Już dawno żaden pokój nie dał mi tyle czystej radochy. Polecam!!!

Tym razem w ramach uciekania wyjazdowego odwiedziliśmy Łódź i Portal Zagadek. Sympatyczna i gadatliwa obsługa po naszej ucieczce z Inferno poddała naszą 4 osobową grupę doświadczonych dorosłych Kwarantannie. I przyznam, że atmosfera pełna mroku i niepokoju podziałała na nas demobilizująco. Niestety ja w klimat wirusa wczułem się za bardzo i więcej czasu spędziłem na walce z samym sobą zamiast z pokojem, co wybiło moją drużynę z uderzenia. Dodatkowo mrok jak zawsze obniżył naszą spostrzegawczość i utrudnił dokładne przeszukanie. Efekt końcowy - pomimo fajnych i oryginalnych zagadek zostaliśmy pokonani (zabrakło nam czasu) i nie tylko musieli nas wypuścić, ale również nie zobaczyliśmy zakończenia. Inna sprawa, że mieliśmy problemy techniczne w trzech miejscach (drobne usterki w stylu słabych baterii - nic poważnego) i trochę czasu na to straciliśmy. Trudność oceniam na średnią - w pełnej formie i zmotywowani dalibyśmy radę. Zdecydowanie odradzam pokój początkującym - zagadek jest sporo i doświadczenie jest tu absolutnie wymagane. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 9/10 (minus za oszczędny wystrój i problemy techniczne).
Generalnie znów zaskoczyła mnie pomysłowość Portalu i nietypowość ich zagadek. Niestety słabszy wystrój pokoju i kilka standardowych kłódek sprawiły, że Kwarantannę oceniam minimalnie słabiej niż Inferno. Planujemy jednak wrócić tu za jakiś czas, najchętniej po zmianach, dokończyć pokój i zrewidować swoją opinię.

Tym razem w ramach uciekania wyjazdowego odwiedziliśmy Łódź i Portal Zagadek. Na pierwszy ogień nasza 4 osobowa grupa doświadczonych dorosłych dała się zamknąć w Inferno. Klimatycznie jest OK, wystrój oszczędny, ale przemyślany. Było piekielnie gorąco (efekt zamierzony?), więc nie sprzyjało to naszemu logicznemu myśleniu. Zagadki raczej proste, ale z twistem i pomysłem. W dwóch miejscach zabrakło dbałości o szczegóły co sprawiło nam problemy interpretacyjne, ale uciekliśmy chwilę przed upływem czasu (z podpowiedziami w innych miejscach). Obsługa sympatyczna, cierpliwa i chętna do wysłuchania naszej opinii. Trudność pomimo naszego słabego wyniku oceniam na średnią, bo pierwszy pokój zwłaszcza bezpośrednio po podróży zawsze sprawia nam problemy. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 9/10 (było świetnie, ale zabrakło "tego czegoś").
Generalnie byłem pod wrażeniem innowacyjności i pomysłowości Portalu. Lubię być zaskakiwany, a Inferno się to udało. Będąc w Łodzi koniecznie tu zajrzyjcie.