lukwych l.

Pierwsza i najważniejsza informacja dla osób pragnących odwiedzić Kolonizację - spokojnie możecie tu przyjść z dziećmi. Nie sugerujcie się oznaczeniem 16+ - my tak zrobiliśmy i żałujemy, bo dzieciaki bawiłby się świetnie i na pewno je tu wyślemy z ciocią i wujkiem. Klimatycznie jest świetnie - pokój jest mocno inspirowany planszówką "Terraformacja Marsa" i zarówno zagadki jak i wyposażenie/efekty pozwalają się wczuć w rolę kolonizatorów Czerwonej Planety. Łamigłówki oryginalne i logiczne. Pojawia się element zręcznościowy o "satysfakcjonującym" poziomie trudności, ale w ramach podpowiedzi można go ominąć (to dla tych mniej zręcznych). Obsługa otwarta, gadatliwa i tryskająca optymizmem. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10
- ogólnopolska - 10/10
Długo czekaliśmy na nowy pokój w Świecie Zagadek i przyznam, że warto było czekać. Mars zaskoczył podejściem do tematu i poziomem"zelektryfikowania". Nie przebił mojego ulubionego Statku Piratów, ale niewiele brakuje. Polecam!!!

PostApo odwiedziliśmy bezpośrednio po Prologu, więc trochę już wiedzieliśmy co nas czeka, a jednocześnie czuliśmy niedosyt po "słabym" zakończeniu. Tutaj mamy od początku nakreślony konkretny temat i cel działania i krok po kroku idziemy dalej. Zabawa w plenerze całkiem fajna (lokalizacja wpasowuję się całkiem nieźle), ale to część wewnątrz bazy bardziej nam przypadła do gustu. Zagadki bardzo przyjemne, nastawione na znalezienie podpowiedzi, pasujących (lub nie) elementów oraz łączenie faktów i wyciąganie wniosków. Oczywiście spostrzegawczość i odrobina zręczności jest wymagana, ale nie obejdzie się bez solidnej dawki logicznego myślenia. Trudność określiłbym na średnią, im więcej osób tym będzie łatwiej. Obsługa bez zarzutu - ocena pozytywna jak przy Prologu. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 10/10 (nie mam odniesienia do innych plenerowych pokoi, więc oceny są takie same).
Bardzo fajny "pokój". Plener wykorzystano bardziej do klimatu niż do zagadek. Zdecydowanie inne/lepsze wrażenia byłyby po zmroku - my byliśmy w dzień. Generalnie bardzo nam się spodobało i stwierdzamy, że PostApo, to taki pokój który każdy nałogowy odwiedzacz powinien zaliczyć. Polecam!!!

Forest Escape kusiło nas od jakiegoś czasu "pokojem" Petit Rose. Kiedy więc zaprosili nas do siebie na PostApo chętnie przyjęliśmy zaproszenie i odwiedziliśmy również Prolog. Ponieważ to miał być nasz "pierwszy raz" w plenerze nie do końca wiedzieliśmy czego się spodziewać. Byliśmy w 5 osób i po czasie stwierdzam, że to był dobry wybór - łatwiej przeszukać większy teren, więcej pomysłów, a nadal każdy miał co robić. Tematycznie dostajemy zagadkę do rozwiązania i podążamy za wskazówkami. Lokalizacja podbija klimat i choć czuć i widać niski budżet, to liczy się efekt końcowy, a ten był satysfakcjonujący. Nowy "format" czyli wyjście na zewnątrz wykorzystano bardzo fajnie. Aura była niezachęcająca (zimno, mokro i brudno - idźcie przygotowani i odpowiednio ubrani), ale tu to zadziałało na plus. Zagadki bardzo fajne, wykorzystujące nowe możliwości i wprowadzające nowe dylematy odnośnie podejmowanych decyzji. Mieliśmy kilka problemów (głównie z naszymi bardziej szalonymi pomysłami na rozwiązanie zagadek), ale obyło się bez zwiech i podpowiedzi. Trudność określiłbym na średnią, ale głównie ze względu na inność niektórych łamigłówek. Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Czujnie reagowała na nasze działania (w tym np. na fizyczne ograniczenia jednego z nas). Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 9/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 9/10 (nie mam odniesienia do innych plenerowych pokoi, więc oceny są takie same).
Generalnie bardzo nam się podobało do momentu samego zakończenia. Nad końcówką FE musi popracować, bo to finał odpowiada za ostateczny odbiór pokoju. Zdecydowanie polecamy natomiast spróbować gry po zmroku - my byliśmy w dzień i już było klimatycznie, więc "po ciemku" musi być jeszcze lepiej.

Teslę odwiedziliśmy z entuzjazmem, bo dawno odwiedzony Testament bardzo przypadł nam do gustu i liczyliśmy na podobny pozom i zapowiadaną kontynuację. Byliśmy we dwójkę ze względu na kategorię 16+ (zupełnie niepotrzebna nadgorliwość - nasze dzieciaki na pewno do Tesli wyślemy). Tematycznie jest OK, zarówno wystrój jak i zagadki budują klimat. Wyposażenie pokoju w sam raz - nie za dużo, nie za mało, jedynie jeden element trochę mi nie pasował "nowoczesnością". Listy wprowadzają delikatną narrację - trochę zabrakło mi głębszego wejścia w temat. Łamigłówki raczej proste. Zawiesiliśmy się dwa razy - raz w wyniku złej komunikacji i drugi przy jednej z zagadek, która wyraźnie odstawała zarówno sposobem podania, jak i trudnością. Jest kilka nietypowych pomysłów co również doceniam. Obsługa sympatyczna i gadatliwa, czyli w moim guście. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (ocena w serwisie)
- ogólnopolska - 9/10 (sam nie wiem czego, ale czegoś mi tu zabrakło).
Na powyższe oceny może wpływać mój stan psychofizyczny w jakim odwiedzałem Teslę (silny atak migreny), ale nadal uważam, że będąc w Warszawie musicie odwiedzić Teslę. Polecam!!!

Wczasy w Kudowie oprócz wizyt w Czechach wykorzystaliśmy również do odwiedzania lokalnych ER. Po zaliczeniu pokoi w Ławicy zadowoleni, ale z niedosytem postanowiliśmy sprawdzić trzy pokoje w Złotym Stoku. Narnia, a raczej Narniunia była drugim pokojem. Byliśmy w 3 osoby i to raczej max, głównie ze względu na przestrzeń, ale i na ilość zagadeki. Tematycznie jest OK - poziom raczej lokalny, ale doceniamy starania i samą szafę. Zagadki raczej proste, zabrakło mi trochę przekombinowania, a w jednym miejscu dbałości o szczegół. Jest kilka nietypowych pomysłów (jedną z łamigłówek widziałem po raz 4 na 170 ER ), ale największy plus za kolejową zmyłkę. Obsługa przesympatyczna i cierpliwa w wyjaśnianiu moich wątpliwości co do zastosowanych rozwiązań. Trudność niestety łatwa - niestety bo gdyby kilka zagadek"obudować" efekt byłby lepszy a i osobom początkującym byłoby łatwiej. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 9/10 (może byłoby więcej gdybym wcześniej nie odwiedził Trójkąta, który wysoko postawił poprzeczkę).
Do najlepszych w Polsce trochę brakuje, ale to naprawdę małe "trochę". Polecam!!!

Wczasy w Kudowie oprócz wizyt w Czechach wykorzystaliśmy również do odwiedzania lokalnych ER. Po zaliczeniu pokoi w Ławicy zadowoleni, ale z niedosytem postanowiliśmy sprawdzić trzy pokoje w Złotym Stoku. Rozpoczęliśmy naszą wizytę właśnie od Trójkąta. Byliśmy we 3, ale przedział 2-5 jest OK. Tematycznie jest świetnie - okręt, wystrój, rekwizyty i zagadki marynistyczne - wszystko buduje klimat. Nie zabrakło też efektu WOW i to podwójnego. Doceniam też precyzję w trzymaniu się pewnych założeń. Zagadki typowo na logikę, wymagające minimum spostrzegawczości, ale największy plus za trzymanie się klimatu. Nie kojarzę ani jednej niezwiązanej z morzem czy statkami. Obsługa przesympatyczna i gadatliwa czyli taka jak lubimy najbardziej. Trudność określiłbym jako średnia plus - dla osób z doświadczeniem ale niekoniecznie ekspert. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 10/10 (już dawno nie wychodziłem z pokoju z takim "bananem").
Do najlepszych w Polsce trochę brakuje, ale to naprawdę małe "trochę". Polecam!!!

Wczasy w Kudowie oprócz wizyt w Czechach wykorzystaliśmy również do odwiedzania lokalnych ER. Okolica nie obfituje w pokoje więc trzy pokoje (plus dwa mini pokoje dla dużych grup zorganizowanych) w Ławicy trafiły od razu na naszą listę. Kazamaty były naszym drugim pokojem. Byliśmy w 3 osoby, ale uwięziono nas jak 5 osób dla podniesienia trudności. Jest i ma być ciasno, więc tutaj im więcej tym lepiej. Tematycznie jest perfekcyjnie - wystrój, muza, zagadki - wszystko pasuje i buduje klimat. Zagadki logiczno-mechaniczne, wymagające dużo spostrzegawczości, odrobiny zręczności i sporej dawki współpracy. Dwie zagadki nieintuicyjne, ale do przejścia (w stylu spróbuję bo czemu nie). Były dwa miłe zaskoczenia. Planowana jest też dodatkowa zagadka finałowa z efektem wow, ale i bez niej łamigłówek jest naprawdę dużo. Obsługa sympatyczna i ciekawie podpowiadająca (na życzenie). Trudność spora, bo zagadek jest wiele, a spostrzegawczość bardzo potrzebna. Zdecydowanie dla doświadczonych grup. Ocena końcowa w mojej nowej podwójnej skali:
- lokalnie - 10/10 (taka ocena widnieje na serwisie)
- ogólnopolska - 9,5/10 (zdecydował fun z uciekania - bez niego 8,5/10)

Wczasy w Kudowie oprócz wizyt w Czechach wykorzystaliśmy również do odwiedzania lokalnych ER. Okolica nie obfituje w pokoje więc trzy pokoje (plus dwa mini pokoje dla dużych grup zorganizowanych) w Ławicy trafiły od razu na naszą listę. Dżuma była naszym trzecim pokojem. Byliśmy w 3 osoby i taka liczba to raczej max. Niby nie jest ciasno, ale dla 4 osób byłoby za mało do zrobienia. Klimatycznie jest słabo, efekt wzmacnia muza i lekkie nawiązanie zagadek do tematu, ale można było to zrobić lepiej. Zagadki nawet ciekawe, ale niektóre są za bardzo wprost, jedna z problemami technicznymi (odłączona przez obsługę, więc jakby jej nie było), a generalnie jest ich mało. Plus za pomysłowość, choć wolałbym te same pomysły, ale bardziej obudowane. Obsługa nadal czujna, była najlepszym punktem tego pokoju. Trudność pokoju głównie ze względu na liczbę zagadek oceniam na łatwą. Ocena końcowa zgodnie z nowymi założeniami - w kategorii lokalne ER 8/10 i taka ocena widnieje na serwisie. W kategorii ER w Polsce ocena 6/10.

Wczasy w Kudowie oprócz wizyt w Czechach wykorzystaliśmy również do odwiedzania lokalnych ER. Okolica nie obfituje w pokoje więc trzy pokoje (plus dwa mini pokoje dla dużych grup zorganizowanych) w Ławicy trafiły od razu na naszą listę. Wizytę rozpoczęliśmy od Riese i zdecydowanie był to najlepszy wybór na rozgrzewkę przed kolejnymi pokojami. Byliśmy w 3 osoby i taka liczba jest tutaj optymalna, choć i 2 dadzą radę, a 5 się zmieści. Klimatycznie jest OK, choć zabrakło mi efektu wow. Wrażenia potęguje klimatyczna muza. Zagadki ciekawe, nieprzekombinowane, w ilości satysfakcjonującej. Co fajne właściciele nie idą na łatwiznę i nie wykorzystują tych samych pomysłów w kolejnych pokojach. Obsługa czujna, obserwująca i reagująca na nasze działania. Po ucieczkach pogadaliśmy chwilkę o pokojach i przy okazji okazało się, że organizują również spływy kajakami. Trudność pokoju oceniłbym między łatwą a średnią. Początkujący mogą mieć problemy, ale odrobina doświadczenia w połączeniu ze spostrzegawczością wystarczą by sprawnie i w czasie wydostać się na zewnątrz. Co do oceny końcowej zdecydowałem się przyjąć podwójną skalę. W kategorii lokalne ER Riese dostaje 10/10 i taka ocena widnieje na serwisie. W kategorii ER w Polsce Tajemnicy trochę do najlepszych brakuje (zwłaszcza w kwestii klimatu) i stąd ocena 9/10.

Odwiedzenie Nautilusa planowaliśmy w Bydgoszczy, ale na szczęście otworzył się również w Warszawie co zdecydowanie ułatwiło i przyspieszyło wizytę. Pokój przygotowany jest świetnie i jedyne czego brakuje do klimatu łodzi podwodnej to ciasnoty. Wczuwanie się ułatwiają odgłosy płynące z głośników oraz bardzo klimatyczne zagadki. Łamigłówki wymagają odrobiny myślenia i sporej spostrzegawczości, są nietypowe i momentami innowacyjne. Jest ich sporo i co ważne wszystko działa (czasem trzeba tylko wyjaśnienia jak :)). Obsługa prezentuje wysoki poziom, zarówno podejście do klienta jak i przygotowanie pokoju perfekcyjne. Pomimo,że Cela i Legenda podobały mi się bardziej, to zdecydowanie zachęcam do rejsu Nautilusem. Polecam!!!