Świat stoi na krawędzi największej w dziejach wojny – lądy pogrążą się w morzu, a wilk Fenrir pożre Odyna i wszystkich ludzi… Możecie jednak temu zapobiec!
W...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Пригодницький
проміжний
323 відгуки
Польща: n-те місце
Познань: n-те місце
9
.5
9,5/10
Обслуговування клієнтів:
9,9/10
Інтер'єр:
9,9/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
323
Escape Arenę wspominaliśmy bardzo dobrze po odwiedzeniu ich pierwszych dwóch pokoi. Były to naprawdę solidne propozycje, choć moim zdaniem brakowało im tego czegoś, co czasami nawet ciężko nazwać. Pamiętamy też oczywiście firmę, która miała bardzo klimatyczny Escape Room Nawiedziny Strych. A teraz z połączenia ich pracy powstał pokój Wikingowie: Amulety Mocy.
W swojej eskejpowej przygodzie spotkaliśmy się już z naprawdę wieloma różnymi motywami przewodnimi więc miło było zagrać w pokoju, który proponował coś nowego. Jeśli chodzi o Wikingów to ten ER ma 3 zalety:
-Wystrój: dopieszczony w każdym centymetrze pokoju, nie znajdzie się tu żaden element, który nie pasuje do reszty a całość robi po prostu ogromne wrażenie
-Klimat: to coś co czasami ciężko uzyskać bo wpływ na niego ma tak wiele czynników, lecz w Arenie zadbano także o ten element gry
-Zagadki: idealnie dopasowane do fabuły pokoju, zróżnicowane i co najważniejsze logiczne i niezawodne co w przypadku tak mocno naszpikowanego elektroniką pokoju nie jest proste.
W sumie jest jeszcze czwarta zaleta i to chyba największa ze wszystkich czyli sama ekipa Escape Areny. Są to ludzie z wielką pasją i naprawdę gdyby nie to, że mieliśmy kolejny eskejp zaplanowany to moglibyśmy siedzieć u nich do dzisiaj ;)
Tym razem z Kotletów przeobraziliśmy się w Wikingów i ruszyliśmy na podbój mroźnej Skandynawii! Co to była za wyprawa - na szczęście zakończona sukcesem, Amulety zdobyliśmy na czas! :)
Zacznę od początku, czyli wprowadzenia - bardzo klimatyczne i immersyjne, podobało mi się takie wejście w klimat i fabułę, takie zaangażowanie i pomysłowość Mistrza Gry jak najbardziej doceniam dając najwyższą notę :)
Pokój bardzo wciągający - zagadki odpowiadały logicznie fabularnej podróży i z ogromną satysfakcją je rozwiązywaliśmy. Zastosowano w nich sporą różnorodność i ciekawe rozwiązania technologiczne, co jeszcze potęgowało wrażenia. Były nieliniowe, wiec mogliśmy drużynowo się podzielić i przy czterech osobach każdy miał co robić :)
Klimat również pomysłowo oddany, wystrój cieszył oko :)
Ten pokój z dotychczasowych w Escape Arenie podobał nam się najbardziej, czekamy na więcej :)
Przepowiednia, przekazywania przez wieki z pokolenia na pokolenie, w końcu miała się ziścić. Ragnarok, wojna bogów z olbrzymami, zbliżała się nieubłaganie, a wraz z nią, potężny i krwiożerczy wilk Fenrir. W tej mrocznej perspektywie pojawiło się jednak światło. Święte przedmioty, które mogły pozwolić przeciwstawić się siłom ciemności. Ruszyliśmy na wyprawę, by nadzieja przetrwała. Żeby tak się stało musieliśmy zdobyć Amulety Mocy.
Klimat tego pokoju budowany jest już na samym wstępie. Wprowadzenie do historii, samo w sobie nosi znamiona rozgrywki, a właściwie jest jej pierwszą częścią. Dekoracje, rekwizyty czy efekty specjalne przez całą grę utrzymują klimat, a nawet i go potęgują. Miłym dodatkiem jest podkład dźwiękowy, który towarzyszy rozgrywce. Jedyne czego trochę nam zabrakło, to mocniej nakreślona historia, którą rozwijalibyśmy w czasie rozgrywki.
Zagadki to także bardzo wysoka półka - przede wszystkim są zróżnicowane i w zdecydowanej większości doskonale osadzone w tematyce pokoju, mocno wpływając na immersję. Zadań jest sporo, a sam scenariusz jest nieliniowy, więc warto wybrać się większą ekipą.
Obsługę śmiało można stawiać za wzór - jej rola jako mistrza gry czy sam fakt podejścia do grupy, pozytywności i zaangażowania są godne pochwały.
Wikingowie: Amulety Mocy to świetny scenariusz, z ciekawymi zagadkami i wyjątkowym klimatem. Do maksymalnej noty zabrakło naprawdę niewiele. Mimo to jest to jeden z najjaśniejszych punktów na poznańskiej mapie ER. Z czystym sumieniem polecamy każdemu.
Świetny pokój, choć z dosyć starczych escaperoomów. Byliśmy ze starszymi osobami i trochę dłużej zajęło im odgadywanie zagadek, ale mimo to zabawa świetna :)
Pokój odwiedziliśmy w małym 2-osobowym składzie. Trzeba przyznać, że bawiliśmy się dobrze, choć nie był to najlepszy ER w jakim byliśmy.
Plusy:
- Miły i kompetentny prowadzący
- Fajne wprowadzenie tematyczne
- duża powierzchnia ER i ciekawy układ pomieszczeń
- większość zagadek nie tylko nawiązuje do fabuły, ale jest jej częścią - absolutnie nietuzinkowy element "złośliwego boga" pod postacią prowadzącego, który w trakcie rozgrywki przeszkadza, wywodzi w pole, a potrafi nawet zakraść się i poprzestawiać rozwiązane wcześniej zagadki
- dużo zróżnicowanych zagadek i mechanizmów
Minusy:
- Pokój nosi wyraźne ślady użytkowania, a część elementów była uszkodzona, bądź przynajmniej "mocno ruszona"
- Prowadzący dwukrotnie dał nam wskazówkę mimo braku prośby o nią
- Część zagadek nie pasuje do fabuły i z niej nie wynika
- Mało widowiskowe zakończenie - spodziewałbym się czegoś więcej
13 minut - czas pokonania pokoju
2 - liczba uzyskanych podpowiedzi
6 - Poziom trudności w skali od 1 do 10 (10 = arcytrudny)
Super pokój, bardzo spójny, logiczny. Poziom trudności wyważony - byliśmy w ekipie 2 doświadczonych i 2 początkujących i każdy znalazł coś dla siebie. Świetny wystrój, mega klimatyczny. Nowoczesne rozwiązania technologiczne, a mimo to wszystko zachowane w klimacie z "epoki". Można wręcz poczuć się jak na planie filmowym lub w grze komputerowej :D Na pewno warto! Pozdrawiam