Igraszki z Sherlockiem to jest to co Moriarty lubi najbardziej. Jednak tym razem Sherlock jest niebezpiecznie blisko zdemaskowania swego arcywroga, a Moriar...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Вигаданий
проміжний
524 відгуки
Польща: n-те місце
Катовіце: n-те місце
9
.5
9,5/10
Обслуговування клієнтів:
9,9/10
Інтер'єр:
9,9/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
524
Każdą kolejną rzeczą, każdym etapem rozgrywki można się cieszyć, zachwycać, bawić!
Wszystko ma tu sens, od ogólnego zamysłu (przyjście na rozmowę kwalifikacyjną do Moriarty'ego :D) aż po najmniejsze szczegóły ([spojler] jest spójna z książkami o Sherlocku i z serialem BBC! niektóre rekwizyty są hiperrealistyczne, włącznie z dźwiękiem, zapachem!).
Rozwiązywanie zagadek sprawia MNÓSTWO radości i satysfakcji. A jakie są zróżnicowane! I ciekawe mechanizmy do rozpracowania, i zręcznościowe, i kooperacyjne, i na logikę, i takie nastawione na fun!
Są emocje. Jest dynamika. Jest realizm. Jest tyle momentów "WOW", tyle chwil, kiedy po prostu masz zaciesz na twarzy! O kurczę, kolejne nawiązanie do Sherlocka! O matko, tego typu zagadki jeszcze nigdzie nie widziałam! Ooooooo, a tutaj jest taka rzecz, że w życiu bym się nie spodziewała, że to będzie w escape roomie! Upływają kolejne minuty, a Ty się z tego cieszysz, bo dają o sobie znać w przecudowny klimatyczny sposób! Ba, nawet system podpowiedzi jest doskonały! A obsługa znakomicie wciela się w swoją rolę! A i wprowadzenie robi ciekawe, bez żadnego przynudzania!
Są też efekty specjalne, technicznie nieskomplikowane, ale za to jak kapitalnie przemyślane, dopasowane do momentu, budujące napięcie! I scenariusz okraszony takim świetnym poczuciem humoru! :D
Otoczenie cały czas zachęca graczy do wczucia się w fabułę, a jak wychodzą, to są doskonale przygotowani do pamiątkowego zdjęcia!
Psssst, ten pokój podobał mi się nawet bardziej od "Lokalizacji"! ;D
Pokój w pełni zasługuje na 10 gwiazdek!
Zagadki w nim ukryte są nieprzewidywalne a sam pokój jest znakomicie dopracowany fabularnie. Wymaga pełnej współpracy między graczami, opierając się zarówno na logicznych łamigłówkach, jak i (poniekąd) technicznych zdolnościach.
Już od samego wejścia pokój kusi do zatracenia się w fabule i wczucia w rolę, co graczom przychodzi bardzo łatwo.
Kilka elementów pozytywnie zaskakuje i dodaje "smaczku" całej przygodzie.
Serdecznie polecam!
Jako ogromna fanka kryminałów, klimatu okołoholmesowego, a także zaangażowany i jednocześnie młody "uciekinier" (to dopiero mój czwarty pokój!), z przyjemnością stawiłam się z CV w dłoni na rozmowę kwalifikacyjną do Moriarty'ego... Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością...
W towarzystwie dwóch uprzejmych panów od sprzątania, jednego bardziej doświadczonego, drugiego doświadczonego w stopniu równie niskim jak ja, weszliśmy do środka i... szczęki nam opadły (no dobra, przynajmniej mi). Mnogość zagadek, ich logika, konieczność współpracy, a do tego każdy element w klimacie - zachwycające. Tak bardzo, że aż nabiłam sobie guza z wrażenia ;-)
Co do trudności: powiedziałabym, że łamigłówki w pokoju były raczej łatwe (każda miała sens, a to ułatwia znalezienie rozwiązania), ale podniosę "poziom trudności" na średni z uwagi na ich mnogość (naprawdę masa elementów do ogarnięcia!). Trzeba szybko myśleć i reagować. Nie obyło się bez pięknych, zróżnicowanych i wymagających manualnych zagadek.
Lepiej zobaczyć kilka innych ER'ów przed pójściem na rozmowę do Moriarty'ego (tak jak jest napisane w opisie, oni nie kłamią!) - głównie po to, żeby można było docenić trud włożony w przygotowanie całości i móc sprawnie przejść przez opracowany tor przeszkód, czerpiąc z tego maksimum przyjemności.
3 osoby to tak akurat, każde z nas miało co robić i nawet było trochę czasu, żeby docenić estetykę otoczenia, ale raczej należało się uwijać :-) Jedna dodatkowa para rąk na pewno przyspieszyłaby proces wykonywania misji i raczej nie narzekałaby na nudę ani przez chwilę.
Wyrażam ogromny zachwyt nad pomysłowością związaną z informacją o pozostałym czasie! I w ogóle nad wszystkim! :D
To mój drugi pokój w Quest Cage i jak na razie jestem pod ogromnym wrażeniem dbałości o każdy element wykończenia.
Ogromnie doceniam fantastyczną ekipę zarządzającą obiektem - są bardzo sympatyczni, świetnie wprowadzają w klimat, poświęcają dużo czasu na rozmowę po zabawie, wypytując o uwagi i polecając inne pokoje. Po prostu Was uwielbiam i na pewno do Was wrócę zmierzyć się z pozostałymi pokojami! Dziękuję! :-)
Czego? A no dowiecie się, jeśli odwiedzicie ten pokój. :D
Zdecydowana topka Śląska, punkt obowiązkowy na mapie każdego Escape Roomowicza w kraju! Pokój jest niesamowicie zbudowany, bardzo przestronny. Przed pójściem tutaj znajomi opowiadali mi, że jest idealnie wyważony i każdy niezależnie od tego jaki rodzaj zagadek lubi, znajdzie tu coś dla siebie - zgadzam się z tą opinią w 100%! Łamigłówki są ciekawe, wszystkie bardzo logiczne, czy trudne? Jeśli ktoś ma jakieś pojęcie o tym jak wyglądają ERy (czyli ma kilka na koncie) to powinien sobie poradzić; zagadek jest bardzo dużo, my byliśmy w 3 osoby i momentami brakowało dodatkowej pary rąk, a jestem zdania, że 3 osoby to idealna liczba osób w ER i niemal zawsze chodzę w 3, więc skoro ja już mówię, że brakowało nam rąk do pracy to znaczy, że naprawdę jest co robić. :P
Obsługa bardzo sympatyczna, zostaliśmy jakieś 20-30min po wyjściu z pokoju i porozmawialiśmy (uwielbiam, kiedy jest czas, żeby porozmawiać o ER'ach po ich wyjściu :D).
Pokój zdecydowanie 10/10, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, myślę, że każdy kto ma już te kilka ER'ów za sobą będzie potrafił docenić jego kunszt. Polecam!
Zauważyliśmy ogłoszenie o pracę, wysłaliśmy cv i tak zaczęła się jedna z najlepszych naszych przygód z ER!
Pokój zdumiewa intensywnością, mnogością zagadek do rozwiązania i rzeczy do zrobienia - ani sekundy nudy! Mimo to nie czuliśmy się przytłoczeni czy zmęczeni. Byliśmy w dwójkę i musieliśmy zakasać rękawy, 3-4 osoby na spokojnie miałaby się czym zająć.
Pokój i obsługa zasługują na wysokie oceny i lokaty. Polecamy go jednak raczej doświadczonym uciekinierom.
Quest Cage jest niewątpliwie mocną marką na escapowym Górnym Śląsku. Ba, śmiało zaryzykuję stwierdzenie, że rozpoznawalną w całej Polsce. A Moriarty sp. z o.o. jest tej tezy flagowym przedstawicielem. Świetny pokój, będący idealną mieszanką bardzo zróżnicowanych zagadek, dających wieeeele radości. Jest tu wszystko: team work, porządna dawka elektroniki z odpowiednią porcją klasycznych rozwiązań, przestrzeń dla większych grup oraz elementy wystroju dające masę frajdy. Do tego jest spójna fabuła, która konsekwentnie jest do końca egzekwowana.
Zabrakło nam 3 minut, ale nie czujemy się przegrani, bo radość zabawy zdominowała, a o to w tym własnie chodzi. Oby jak najwięcej takich pokoi na rynku, czego życzymy ekipie Quest Cage'u oraz sobie samym. :)
Pokój jak najbardziej zasługuje na to żeby być w czołówce najlepszych. Po tej wizycie zmieniliśmy faworyta :D
Wnętrze na prawdę oddaje klimat z Sherlocka, można się poczuć jak na Baker Street :D Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej gry i polecamy każdemu kto ma ochotę na świetną zabawę. Będąc w Katowicach to obowiązkowy punkt do odwiedzenia.
Obsługa jest na prawdę świetna i doskonale potrafi wprowadzić w klimat pokoju.
Na pewno jeszcze wrócimy tam odwiedzić inne pokoje ;)
Chodzenie do najwyżej ocenianych pokoi ma jeden poważny minus - niemal zawsze trzeba pisać o nich w superlatywach. A że człowiek istotą ułomną jest, to i pomysły szybko się kończą. No bo ileż można pisać tylko, że klimat super, obsługa super, zagadki logiczne i ciekawe mechanizmy? Bla bla bla...
Tak samo powinienem napisać i o katowickim Moriartym, gdyż pokój posiada wszystkie wyżej wymienione cechy. Zawsze staram się znaleźć jakieś rzeczy do poprawienia; próbuję wsadzić jakąś szpilę twórcom, ale tutaj naprawdę jest mi trudno! Począwszy od wejścia na teren Spółki aż do momentu jej opuszczenia wszystko przebiega z rzadko spotykaną logiką i... gracją. Tak, Proszę Państwa - gracją! Ten pokój jawi mi się jako niezwykle delikatny, przemyślany, subtelny. Właśnie taki jak intelektualne igraszki Sherlocka z jego arcywrogiem Moriartym. Wielki szacunek za stworzenie takiej koncepcji. Będę zachwalał na każdym kroku.
Na koniec dwie uwagi, z czego jedna istotna. Od niej może zacznę - naprawdę warto odwiedzić wcześniej kilka pokoi. Zdecydowanie NIE POLECAM na pierwszy raz. Nie oznacza to, że amator nie wyjdzie z niego, bo pewnie wyjdzie, ale czy wszystko przebiegnie według zasad sztuki? ;-)
A ta mniej istotna informacja to taka, że udało się mojej grupie wyjść niemal kwadrans przed czasem nie wziąwszy żadnej podpowiedzi!
Właściwie wszystko jest opisane w powyższych i poniższych komentarzach, nie ma się co powtarzać. Pokój bardzo dobry, świetne zagadki, zróżnicowane, najlepszy w Quest Cage'u. Obowiązkowe dla fanów Sherlocka! Wystrój, detale, wszystko dopracowane i zapięte na ostatni guzik:) No, poza jedną drobną rzeczą, ale na szczęście nie przeszkodziło to w dalszej grze;)