Muzeum 2.0

Wystrój i klimat jest w porządku, parę fajnych elementów, ale generalnie bez większych fajerwerków.

Sama rozgrywka dosyć prosta, głównie polegała na przenoszeniu i układaniu przedmiotów, zabrakło trochę zagadek logicznych. Byliśmy w dwójkę, a wyszliśmy istotnie przed czasem.

Mimo wszystko pokój miał fajny flow, przyjemnie się go rozwiązywało, myślę że idealnie sprawdzi się dla mniej doświadczonych.

Wystrój bardzo klimatyczny, a wiedza z zakresu zabytków czy sztuki na pewno czasami pomagała szybciej rozwiązać zagadkę czy dwie ;) Z małych minusów, to raz pomimo naszych świetnych zdolności rozbrajania alarmów, game master musiał wejść do pokoju i nam nieco dopomóc techniczne.

W dotychczasowej karierze mieliśmy okazję pokonywać wszelkiego rodzaju zamki, kłódki i inne zabezpieczenia. Czy to lasery, czy zaklęcia, czy cokolwiek innego - na wszystko znajdowaliśmy sposób. Kiedy więc dowiedzieliśmy się o wystawie największych eksponatów, szczycącej się najlepszą ochroną, nie mogliśmy się powstrzymać, by nie spróbować jej złamać. I tak trafiliśmy do "Muzeum 2.0".

Nieraz odnosimy wrażenie, że jakiś pokój sprawia wrażenie "muzealnego". W tym przypadku pasuje to jednak bardziej niż w jakimkolwiek innym. Choć mogłoby być nieco bardziej bogato, to jednak przestrzeń, którą pokonujemy śmiało mogłaby faktycznie być miejscem wystawy. Krótko mówiąc - wypada bardzo autentycznie.

Tematyka pokoju w dość oczywisty sposób nawiązuje do różnej maści zabezpieczeń. Dzięki temu sama rozgrywka zdaje się być bardzo naturalna, tak samo jak obecność kłódek i zamków, z którymi należy się zmierzyć podczas gry. Pokój serwuje nam także rozwiązania elektroniczne. Całość nie jest szczególnie wymagająca, ale rozwiązywanie zagadek sprawia satysfakcję.

Obsługa swoje zadanie wypełniła jak należy, nie mamy się do czego przyczepić.

"Muzeum 2.0" to solidnie wykonany pokój w klasycznej, choć nie bardzo popularnej tematyce. Na początkujących może zrobić spore wrażenie. Bardziej doświadczonych raczej niczym nie zaskoczy, ale zaserwuje godzinę dobrej zabawy.

Pokój nie zrobił na nas wizualnego wrażenia, nie było też efektów wow, był po prostu w porządku :) Zagadki sensowne, wystrój w klimacie, obsługa również ok.

Od wejścia poczuliśmy się trochę jak złodziejaszki w muzeum, fajne zagadki w klimacie, nie zaskoczył niczym szczególnym, ale to bardzo porządny pokój na rynku. Przydała się trochę wiedza z zewnątrz, co jest dość nietypowe ale na duży plus, fajnie pochwalić się wiedzą i szybko coś rozwiązać.

Pomysłowy pokój, fajnie przechodziliśmy od zagadki do zagadki, na niczym się nie zacięliśmy więc wyszliśmy z zapasem czasowym. Wystrój dość tradycyjny, ale pasujący do klimatu. Polecamy

Pokój pod każdym względem bardzo średni. Zagadki były dla nas nielogiczne (jedna do tej pory jest). Widać że pokój zrobiony pod masówkę.
Nie wszystko działało poprawnie, niektóre rzeczy musieliśmy robić po kilka razy aby zadziałało co zwiększało naszą irytację po awarii na poprzedniej grupie przez co musieliśmy czekać 20 minut.
Drugi raz na pewno byśmy się tu nie wybrali.

Kolejny świetny pokój ze stajni Room Escape Warszawa! Obsługa jak zawsze fenomenalna, podpowiedzi były dawane bardzo sporadycznie, jedynie w momencie w którym to serio utknęliśmy. Utykaliśmy natomiast z totalnie naszej winy. Może to dlatego, że był to nasz drugi pokój na Inżynierskiej tego samego dnia i nasza spostrzegawczość zdecydowanie zmalała. Zagadki bardzo ciekawe, na pewno są one różnorodne dzięki czemu nie nudzimy się w pokoju. Przez pewien czas totalnie przenosimy się do klimatów Mission Impossible! Klimat fenomenalny, po rozwiązaniu tego fragmentu aż chciało się cofnąć w czasie, żeby ponownie spróbować swoich sił! Mowa tu o laserach, dzięki którym na prawdę można poczuć się jak w filmie akcji, w którym należy przejść przez bardzo skomplikowane systemy zabezpieczeń! Mimo iż inflacja leci w górę, a ceny wszędzie rosną nie miłosiernie w Room Escape Warszawa ceny nadal pozostają na rozsądnym poziomie. Mimo iż to nie wpływa na samą ocenę to jest to kwestia bardzo na plus dla całej firmy!

Pokój zapowiadał się fajnie, zgodnie z opisem mieliśmy wczuć się w rolę złodziei, aczkolwiek nie wiadomo nawet co było naszym celem (?), poza wyjściem z pokoju. Niektóre zagadki trochę na siłę i raczej typowe dla większości ER, było też kilka problemów technicznych, przez które zabawa nie była tak ciekawa. Sporo było też przedmiotów, które nie miały wpływu na grę, a mogłyby mieć jakąś rolę, przez co według nas nie wykorzystano potencjału. Ogólnie w porządku, ale pozostał pewien niedosyt. Poza tym cena, 300 złotych w sobotę, pomimo że wydaje się już być standardem, to niestety chyba nie warto.

Zespół włamywaczy: Padre, Junior lat 10, Juniorka lat 7. Włam zakończony sukcesem i zadowoleniem całego zespołu.

Pozytywy:
- dopracowane wnętrza - naprawdę można poczuć się jak w muzeum
- ciekawe zagadki, średniej trudności - idealne na rodzinny włam z dziećmi
- kilka atrakcji technologicznych niezbyt często spotykanych
- urocza obsługa

Negatywy:
- drobne problemy techniczne w trakcie

Pokój godny polecenia na wypad rodzinny lub dla początkujących i średniozaawansowanych.