Budapeszt, lata dwudzieste XX. wieku. Tętniąca życiem artystyczna dzielnica Muveszet to miejsce rozsławione na cały świat! To tutaj mieści się słynny Teatr I...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Вигаданий
досвідчений
1 відгук
Польща: n-те місце
Варшава: n-те місце
8
.9
8,9/10
Обслуговування клієнтів:
9,9/10
Інтер'єр:
9,7/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
141
Zdecydowanie polecam ten pokój, jeden z lepszych w jakich dotychczas byliśmy z mężem :) Jest dużo zróżnicowanych, logicznych i ciekawych zagadek (pokój liniowy), których rozwiązanie daje dużą satysfakcję (jest dużo mechaniki, ale i tradycyjne kłódki także się znalazły). Wszystkie zagadki idealnie wpisują się w klimat pokoju. Wystrój, muzyka, wstęp i ZAKOŃCZENIE - idealne :D Obsługa jest przesympatyczna i zaangażowana i bardzo dziękujemy za otwarcie wcześniej, żebyśmy w ogóle mieli szansę zagrać w tym pokoju :) Warto podkreślić, że podpowiedzi wpadają w idealnym momencie i nic nie jest podane na tacy, co dla nas ma ogromne znaczenie. Dziękujemy za super spędzony czas, było warto :)
Nice staff, great rooms. We (Team of 4) did 2 (Max Winckler and Magician) and they were both great. Have done a lot of rooms all over Europe and this definitely had some cool new puzzles to solve. Great gimmicks and smart ideas and novelties. Coming back for the Maya Room for sure. Thanks for having us
Serdecznie polecam wizytę w pokoju Muveszet, szczególnie dla fanów dość wymagających rozgrywek.
Świetny i klimatyczny, „magiczny” wystrój. Ale ale… pokój stoi przede wszystkim zagadkami - nieoczywiste, dające dużo satysfakcji z rozwiązywania i posiadające wiele rozwiązań które widzieliśmy po raz pierwszy.
Na pewno był to jeden z najtrudniejszych pokoi w jakich byłem.
Nie był może tak innowacyjny jak myślałem ale kilka mechanizmów
naprawdę mnie pozytywnie zaskoczyło.
Wart odwiedzenia głównie aby się sprawdzić jako spec od escape room
W wielkim skrócie:
- pokój bardzo nam się podobał, co najważniejsze. Może nie było jakiś wielkich momentów "WOW", ale trzeba przyznać, że tematyka i zagadki nas mocno wciągnęły.
ZAGADKI
- zagadki dość trudne, choć wszystkie do rozwiązania. Posiłkowaliśmy się chyba dwoma podpowiedziami, ale nie było momentu frustracji, zniechęcenia, a wręcz przeciwnie.
- było ich całkiem sporo; były zróżnicowane (trochę technologi, trochę tradycyjnych kłódek), dostosowane do tematyki.
- Krok po kroku wchodziło się coraz bardziej w istotę pokoju... na początku dezorientacja, ale z biegiem czasu wszystko układało się w logiczną całość.
- trudność w pokoju polegała na tym, że czasami nie wszystko było oczywiste... często bywa tak, że przy zagadkach mamy symbole, które uzupełniają się z jej komponentami. W tym pokoju trzeba pogłówkować, co do czego pasuje. To utrudnia grę, może nie być oczywiste, ale pozwala na pogłówkowanie... co jest naprawdę fajne :D o ile ostatecznie odkrywa się rozwiązanie.
WYSTRÓJ i KLIMAT
- wystrój bardzo klimatyczny, pasujący do tematyki.
- bardzo dobrze zagospodarowana przestrzeń.
OBSŁUGA
- bardzo miła, sympatyczna, zaangażowana, z pasją...
Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądają „magiczne” sztuczki od podszewki? Jak publikę zadziwiali i oczarowywali najsłynniejsi iluzjoniści, jak chociażby Houdini? Pamiętacie ten dreszcz ekscytacji z dzieciństwa, kiedy na takim pokazie jakimś cudem z całej widowni dostało się zaproszenie do „udziału” w takiej zabawie? Ludzie w łańcuchach, uwięzieni w szklanych pojemnikach, wypełnionych wodą czy inne z pozoru niemożliwe do rozwiązania zagrywki. Jeżeli lubicie takie motywy to wizyta w „Sztukmistrzu...” będzie wręcz idealnym wyborem.
Przede wszystkim wrażenie robi sam pokój, który przy pierwszym kontakcie na myśl od razu przywodzi pewne elementy z takich miejsc jak muzeum iluzji. Nie jest to może taki sam poziom abstrakcji, ale wystrój pokoju jest naprawdę fajny, a i zagospodarowanie przestrzeni też jest świetne. Zagadki są tu miejscami fenomenalne, a zaoferowano nam tu miks kłódek i elektroniki. Choć w tym przypadku powiedziałbym, że szala przeważa na rzecz kłódeczek. Absolutnie mi to nie przeszkadza, zwłaszcza że przecież lądujemy na Węgrzech na początku XX wieku, więc jakoś wpisuje się w to konwencję zabawy.
Czuć tu przede wszystkim klimat, tak jakbyśmy rzeczywiście wparowali za kulisy do garderoby jakiegoś iluzjonisty, który zaraz zgotuje nam nie lada zabawę za próbę podejrzenia rekwizytów. Zaskoczyło mnie to, że pokój mimo podobno wyśrubowanego poziomu trudności, w gruncie rzeczy taki trudny nie był. Co prawda rozwiązywanie zagadek zajmuje trochę więcej czasu niż standardowo, ale i mamy tu więcej minut na rozgryzienie całej sprawy. Kluczowa będzie spostrzegawczość. W efekcie tego udało się nam wyjść przed czasem, w dodatku bez takiego poczucia, że była tu jakaś przegięta zagadka. Wszystkie łamigłówki były też w „klimacie”.
Końcówka to małe zaskoczenie i kupa śmiechu. W tym miejscu wypada tylko podziękować naszej mistrzyni gry. Sympatyczna, ogarnięta, w dodatku pomocna tylko wtedy kiedy tego potrzebowaliśmy. Przez dłuższy czas nie mieliśmy z nią kontaktu, bo nie potrzebowaliśmy, aż zapomniałem że na ścianie jest „domofon” i przypadkiem go nacisnąłem.
Z całą pewnością „Sztukmistrz z dzielnicy Muveszet” to prawdopodobnie najlepszy pokój w ofercie Mysterious Room, choć „Kim jest Max Winckler?” ustępuje mu naprawdę niewiele (a nastrojowo nawet przebija). Jakiś plusik należy się też za estetykę poczekalni, zwłaszcza kolorystykę. Teraz tylko wypada poczekać na kolejny pokoik od firmy, bo z rozmowy z mistrzynią jasno wynika, że już coś kombinują. Bring it!
Bardzo ciekawy pokój. Wciągający do zabawy, choć na początku nie wiedzieliśmy, jak zacząć. Bardzo fajne zagadki. Wystrój i elementy wnoszą do odbioru bardzo dużo. :)
W grupie 3 dość ogarniających osób udało nam się wyjść w regulaminowym czasie, mimo że strachaliśmy się trudnością pokoju.
W. „Sztukmistrzu” zdecydowanie urzeka wystrój i klimat pokoju - wszystko jest dopracowane z dbałością o szczegóły. Zagadki ciekawe i przede wszystkim, bardzo spójne z tematem pokoju. Obsługa również super. Pokój polecam z czystym sercem.
Bardzo nam się podobały pomysły oraz klimat pokoju. Bardzo dobrze wykonana scenografia. Bylo magicznie, szczególnie w drugiej części. Zaletą jest to że zabawa trwa 90minut i można na prawdę dać się wkręcić w rozwiązywanie zagadek. Przez cały czas jest efekt wow. Jedynie sam finish lekko rozczarowujący bo po skończeniu nie zorientowalysmy się że to już koniec :). Pokój jest liniowy oraz nie ma zmyłek, więc naszym zdaniem nie należy do trudnych. Zrobiliśmy go bez żadnej podpowiedzi i zostało nam 8 minut. Polecamy.