Witajcie w Bon Appetit, najbardziej ekscentrycznej knajpie w mieście! Ramona Varovsky – właścicielka i szefowa kuchni już lata temu we Francji gdy uczyła się...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Жах
проміжний
64 відгуки
7
.4
7,4/10
Обслуговування клієнтів:
9/10
Інтер'єр:
8,5/10
Складність на думку гравців:
Середній
Кількість відгуків:
64
Zagadki całkiem fajne, ciekawe rozwiązania, jedynie jedna na końcu nie do końca intuicyjna - ale całość jak najbardziej do przejścia i spędzenia miło czasu.
Teraz gorsze szczegóły.
1) Obsługa - byliśmy w trzecim pokoju firmy Portal(poprzednie Metro i Kwarantanna) i jest to pierwszy raz, kiedy byliśmy niezadowoleni z obsługi. Może pani miała gorszy dzień, nie wiem... Na początku wszystko ok, fajnie ładnie, ale... no właśnie.
W [spojler] zabrakło nam baterii - może się zdarzyć każdemu, chociaż szkoda, że nie sprawdzone zostało wcześniej.
Latarka jedna na pięć osób - serio? Słaby pomysł, ale może nie konkretnie wina obsługi, tylko twórcy pokoju. Według mnie jeśli pokój jest na 2-6 osób to liczba latarek powinna byś uzależniona od liczby osób - zwłaszcza że są to - pewnie dla klimatu - latarki dające bardzo słabe światło.
Wydaje mi się, że przy 4-6 osobach te 2 latarki to minimum. Przy jednej latarce jedna coś robi, druga jej świeci i przy ciasności pomieszczenia - może jeszcze trzecia osoba nachylając się nad nimi coś widzi, ale nie zawsze. A co z pozostałymi? Według mnie jeśli chodzi o przestrzeń to pokój na max 4 osoby. Byliśmy w 5 (max jest 6), a i tak było ciężko się ciągle nie przepychać i móc przejść między sobą.
Na prośbę o pomoc przez mikrofalówkę odpowiedzi nie od razu - dopiero po jakimś czasie - ale rozumiemy, pani może obsługiwać na raz więcej niż jeden pokój albo być czymś zajęta, nie byl to długi czas - ale dłuższy niż zazwyczaj.
Wszystko powyższy niekoniecznie musi być winą pani obsługującej. Wyszliśmy z pokoju, mimo wszystko całkiem zadowoleni, całkiem dobrze się bawiliśmy. Przy wyjściu pani miała już wyraźnie gorszy humor niż przy wejściu - nie wiemy czy z naszej winy czy z innego powodu - zdarza się. Standardowe pytanie - jak było, czy wszystko intuicyjne itd. Odpowiadamy na to, że fajnie było, zagadki ciekawe, tylko ta ostatnia nie do końca incuicyjna dla nas była i nie do końca chyba zrozumieliśmy fabułę - prosimy o wyjaśnienie, żeby w pełni cieszyć się historią. Pani skwitowała to "jak ja przechodziłam pokój dla mnie to było logiczne, no ale to już jest wyższy poziom...". Ton, treść i mimika sprawiły, że zabrzmiało to bardzo niemiło, nie pociągnęliśmy tematu, żeby nie zrobiło się nieprzyjmnie., wyczuliśmy, że mamy sobie już pójść. Nie zaproponowano nam też zdjęcia na koniec - zawsze wcześniej było ono proponowane.
Mały minus do małego minusa, ale ogólnie wrażenie wpłynęło negatywnie na ocenę pokoju.
2) Klimat i fabuła - klimat nie najgorzej, ale z opisu - "To miało być Wasze wymarzone miejsce pracy, restauracja z renomą, świetne warunki… jednak czy wiecie wystarczająco dużo o Waszej szefowej? " Liczyliśmy że początkowo trafimy do kuchni idealnej w której powoli odkrywać będziemy mroczne tajemnice. Jednak od początku w kuchni brud, krew, ciemność. - nie do końca zgodne z oczekiwaniami, ale niemniej całkiem fajny. Z fabułą trochę już gorzej. - nie do końca się kleila - nie będę spoilerować. Możliwe, że nasze niedopatrzenie i coś przegapiliśmy - nawet bardzo prawdopodobne, bo mamy tendencje w wirze zagadek zapominać o fabule - ale wyjaśnienie ze strony obsługi było na zasadzie "dla mnie to logiczne" - i nic więcej. Jak wyżej.
Pokój raczej z tych prostych, bez specjalnych atrakcji. Dla początkujących będzie dobrym wyborem.
Proste zagadki, nic Nas nie zaskoczyło.
Po wyjściu czuliśmy niedosyt :(.