Piernikowa chata

Pokój ładny, zadbany, dużo czystszy niż pozostałe, rekwizyty dobrane bardzo starannie, wszystko faktycznie mogłoby znaleźć się w Piernikowej Chacie. Wielkim plusem są konstrukcje specjalnie zrobione do tego pokoju, widać że ktoś zainwestował w to i zaprojektował pokój od początku do końca. Super pomysł, żeby własnie w Toruniu znalazł się pokój o takiej tematyce, pasuje idealnie. Zagadki są trudne, momentami trochę nielogiczne. Pojawiają się elementy manualne. Na minus działa jedynie system podpowiedzi (we wszystkich pokojach taki sam) - krótkofalówki. Najpierw trzeba wszystko opowiedzieć co mamy otwarte, znalezione, czasem obsługa opowiada o tym co juz jest zuzyte albo o czyms czego nie potrzebujemy. Także obsługa jest trochę zakręcona i chyba potrzebuje wsparcia wiekszej ilosci osob zeby ogarnac tyle roomow, ale za to nadrabia usmiechem :) Śmiało polecam!

Wizytę w escape roomie potraktowaliśmy jako przerwę w weekendowym zwiedzaniu Torunia. Ostatecznie okazało się, że pokój ten był jedną z najciekawszych atrakcji tego miasta o przepięknej starówce.
Byliśmy ta z żoną tylko we dwoje, i dla nas jako osoby początkujące, był on bardzo trudny. Ale było to tak fajne doświadczenie i miał tak wspaniały klimat, że nawet pomimo tego, że nie udało się nam z niego wyjść to szczerze polecamy go każdemu!

Klimat, Klimat i jeszcze raz Klimat. Nie znam pokoi (jeszcze) w którym klimat byłby bardziej namacalny niż w Open the Door. Każdy detal, każde pomieszczenie jest po prostu zaplanowane w najmniejszych szczegółach. Niestety jak przychodzi do zagadek, to zawsze znajdzie się zbuk . Większość opinii wspomina jedną zagadkę która jest całkiem nie logiczna, i w pełni się z tym zgadzam. Przez tą zagadkę straciliśmy 20 minut co znacznie obniża satysfakcję z pokoju, obsługa próbowała nam wytłumaczyć o co chodzi w tej zagadce 3 razy, ale jakoś to tłumaczenie do mnie nie przemawia. Mimo to pokój ten należy odwiedzić ze względu na niezapomniany klimat i inne rozwiązania które naprawdę powodują że potrzebujesz kogoś do pomocy. W końcu zagadki manualne wymagają współpracy, a nie przyglądania się co robi ktoś inny. Standardowe narzekanie na system komunikacji jak i brak obserwacji wykonywanych działań grupy obniżają poziom obsługi, mimo to obsługa jest bardzo miła. może wynika to z tego że ciężko naraz obserwować 4 pokoje. Komunikacja walki talki również nie jest najfajniejszą sprawą a pytanie co już mamy zrobione nie powinny mieć miejsca. Mimo wszystkich niedogodności warto tu zajrzeć by zobaczyć jak wygląda piernikowa chata.

Był to nasz pierwszy escape room tego dnia w tej firmie. I jak widzę będzie to pierwsza opinia. Spróbuje zatem być obiektywna i rzetelna w swoim wywodzie.
Z tego co się dowiedzieliśmy pokój działa od niedawna. Dlatego też wydaje mi się, że zagadki trzeba jeszcze trochę dopracować - naprawdę trudno gdzieniegdzie wpaść na logikę i tok myślenia autorów. Ale to pewnie Dziewczyny skorygują, jeśli tylko małej garstce ludzi będzie udawało się wyjść z tego pokoju..najlepiej bez mnóstwa podpowiedzi, bo to tez nie jest satysfakcja. Generalnie o to chodzi aby był fun dla escapowiczów i dlatego zagadki oczywiście powinny być i trudne i łatwe ale przede wszystkim logiczne i jakoś powiązane..a tu (i w pozostałych pokojach też) czasem mi tego brakowało.
Dodatkowo, uważam, że Dziewczyny winny jednak obserwować baczniej poczynania w pokoju - co się tam dzieje na bieżąco w grze. A i uwaga na hałas w poczekalni, szczególnie przy tym pokoju - bardzo przeszkadza.
Ale.....pokój przepiękny, dopracowany w szczegółach - zostało włożone dużo pracy. Pomysłowość zagadek też na 5 z tzw. plusem:-)
Oczywiście polecam ten pokój. Właścicielki bardzo zaangażowane i wróżę im duży sukces w branży.

Nie rozumiem niektórych gorszych komentarzy na temat tego pokoju. Myśleliśmy, że po odwiedzeniu już przeszło 40 pokoi nic nas już nie zaskoczy - myliliśmy się. Szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się tego, że po otworzeniu drzwi naprawdę przeniesiemy się pod samą chatkę piernikową! Tematyka świetnie nawiązuje do toruńskich tradycji :)
Klimat pokoju naprawdę robi wrażenie! Zdaję sobie sprawę ile ciężkiej pracy twórcy włożyli w ten pokój, by stał się on tak powalający :)
Jeśli chodzi o zagadki to są naprawdę dobrze przemyślane. Kilka nietypowych rozwiązań, których na pewno nie znajdziecie w żadnym innym escape roomie. Są naprawdę zróżnicowane i logiczne. Oczywiście niektóre z nich są łatwe, niektóre trudniejsze i właśnie o to chodzi w ER, aby zagadki były zróżnicowane.
Obsługa naprawdę sympatyczna. Zawsze chętnie wracamy do Open The Door :)
Czekamy na kolejny pokój ! :)

Niesamowity pokój, bardzo oryginalne i przyjemne zagadki. Pokój dopracowany w każdym szczególne. Tworzy niesamowity klimat. Polecam :)

Wbrew opiniom na lockme pokój wcale nie był trudny. Raczej dla graczy doświadczonych na średnim poziomie. Bardziej zaawansowani mogliby się nudzić. Myślę że rodziny z dziećmi też wyszłyby zadowolone. Zagadki dość zróżnicowane, dużo kłódek ale też dużo zadań manualnych. Zdecydowanie jest to pokój dla graczy, którzy nie lubią żadnych pokojów z krwawiącymi częściami ciała czy kaftanami bezpieczeństwa, czy kratami i kajdankami. Ten pokój jest zupełnie inny. Bajkowy klimat, idealnie dobrane rekwizyty, fajna aranżacja. Elementem, który mógł bardziej zbudować klimat byłby pasujący podkład muzyczny, którego nam zabrakło. My byliśmy dopiero w kilkunastu pokojach i z tego wyszliśmy bardzo zadowoleni :)

W stolicy pierników taki pokój to pozycja obowiązkowa. Odwiedziny chatki to przyjemnie spędzona godzina. Pokój ładny i dopracowany pod kątek wystroju. Widać, że właścicielki włożyły w to dużo piernikowego serducha. Niestety nie obyło się bez kilku małych wpadek. Jedną zagadkę "powinniśmy naprawić w niekonwencjonalny sposób" i ta elementarna wiedza szkolna - która raz miała zastosowanie, a raz nie ;) oczywiście nie przeszkodziło nam to w super zabawie. Piątka z minusem.

Bardzo klasyczny pokój z mnóstwem zagadek. Etap z mapą bardzo trudny. Polecam pokój doświadczonym grupom. Jako torunianin daję wysoką ocenę.

Piernikowa chata w Toruniu oczywiście musi być ;)

Pomysł świetny, naprawdę bajowy klimat. Spodobało nam się wprowadzenie.
Jeśli chodzi o zagadki nie były na wysokim poziomie trudności ale było ich bardzo, bardzo dużo więc polecam wybrać się do pokoju większą ekipą. My byliśmy w czwórkę i na początku panował chaos, każdy robił coś innego - nie było wiadomo co już mamy, który klucz został wykorzystany a który jeszcze nie.. utknęliśmy w pewnym momencie i dopiero zaczęła się współpraca. Zmarnowaliśmy dużo czasu na zagadkę, którą przypadkowo rozwiązaliśmy wcześniej (za dobre mamy oko ;)) i bez podpowiedzi nie dalibyśmy rady otworzyć ostatniej kłódki... niestety (matematyka?)

To był nasz drugi pokój w Open the door - wrażenia oczywiście pozytywne, naprawdę miło spędziliśmy czas i jeszcze do was wrócimy :)

Jedna mała uwaga na przyszłość - większa czujność podpowiadających bo zarówno w Piernikowej chacie jak i w Pokoju ekscentrycznego podróżnika otrzymywaliśmy podpowiedzi do zagadek, które już dawno mieliśmy rozwiązane - i w końcu padało pytanie 'To w czym potrzebujecie pomocy?'. W warszawskich escape roomach gracze często dostają skrzyneczkę, naciskają guzik z napisem 'pomoc' i otrzymują krótką wiadomość tekstową z trafną podpowiedzią. Nie ma komunikacji głosowej i tłumaczenia czego się nie wie.

Pozdrawiamy serdecznie! :)