Na początek powiem, że wspólnie z resztą ekipy uważamy, że ten pokój jest słabszy niż drugi tej firmy. Znów jak w poprzednim pokoju zagadka nie działała jak powinna, pokój nie był sprzątany przez dobre kilka miesięcy, a cała rozgrywka nie miała w ogóle większego sensu. W zasadzie w ogóle nie wiemy dlaczego znaleźliśmy się w nawiedzonej piwnicy. Jest pełno rzeczy, których nie można dotykać oznaczonych wielkimi kartkami ze znakiem ostrzegawczym, w pewnym momencie nie widzieliśmy zagadek tylko znaki ostrzegawcze. Pani z obsługi zachowywała się trochę jakby chciała się nas pozbyć. Mimo mojej próby zagadania po rozgrywce niechętnie z nami rozmawiała i sprawiała wrażenie jakby nie wiedziała nic o Escape Roomach. Ogólnie pokój na pewno nie warty swojej ceny, za takie pieniądze można zagrać w lepszych pokojach i porozmawiać z miłymi i uśmiechniętymi ludźmi. Żeby nie było tak krytycznie, dodam plusik temu pokojowi ze względu na 2 ciekawe zagadki. Liczę na to, że osoba która miała w planach zarabiać na tym Escape Roomie, przypilnuje żeby miał on coś więcej wspólnego z ER niż tylko kilka randomowych zagadek zamkniętych w 4 ścianach.
Ps.: Niby pobiliśmy jakiś rekord, ale myślę że było to spowodowane tym, że Pani chciała zakończyć pracę i iść do domu, przez co nieproszona rzucała nam podpowiedzi.
Do Janowa trafiliśmy przypadkiem pewnym niedzielnym popołudniem. Jeśli chodzi o pokoje które tam spotkaliśmy, są one wiekowe oraz na bardzo średnim poziomie. Najpierw odwiedziliśmy Szalone lata 80, które trzeba przyznać miały potencjał, który został niestety zaprzepaszczony. Zacznijmy jednak od plusów. Niektóre zagadki ciekawie wymyślone i zgodne z klimatem pokoju. Wystrój pokoju pasujący do tematyki rozgrywki i prawie dobrze zagospodarowana przestrzeń. Niestety tutaj plusy się kończą. W pokoju jest bardzo dużo rozpraszaczy, które nie biorą udziału w grze. Bardzo dużo przedmiotów oznaczonych znakiem "nie bierze udziału w grze". Rozumiem że czasami w pokoju są przedmioty techniczne, których ruszać nie można, lecz nie rozumiem po co wstawiać dodatkowe, zbędne rekwizyty i nie pozwolić graczom ich dotykać. 2 zagadki niestety nie działały jak trzeba, jedna podawała błędny wynik, co sprawiało że kod do kłódki był niepoprawny, druga natomiast przez kilka minut w ogóle nie chciała działać. Pani z obsługi nie wykazywała chęci rozmowy po grze, w ogóle chyba nie bardzo wiedziała jak ma się zachować ponieważ, kiedy my czekaliśmy na wejście do drugiego pokoju ona sprzątała pokój mimo, że nikogo innego oczekującego na pokoj nie było, a my daliśmy znać, że jesteśmy już gotowi. Wydaje mi się, że gdyby ktoś postanowił ten pokój odnowić, a przede wszystkim trochę posprzątać to byłby całkiem przyjemny. Myślę, że bardziej rozbudowany wątek fabularny byłby też na duży plus.
Pokój przyjemny, zdecydowanie dla osób, które zaczynają przygodę z escape roomem.
Zacznę od tego , że przeczytałem opinie, że pokój bez jakiejś historii, nie ma w prowadzenia itp. Zaskoczyło nas to jako pierwsze ponieważ prowadzący fajnie się wczuł i stworzył historię do tego pokoju.
Pokój duży i wszystko co w nim jest tracą głębokim PRL klimat fajny, zagadki ciekawe i niezbyt trudne.
Polecam, ciekawe miejsce 🙂
Wizyta w ekipie dwuosobowej. Po przekroczeniu progu pokoju faktycznie przenosimy się do czasów PRL. Pokój przestronny, w pierwszej chwili wydaje się, że nie da się go całego przejrzeć czy przeszukać i zmieścić się w czasie. Kiedy już wydaje się, że się wszystko ogarnęło gra zaczyna się od nowa, ale już w zupełnie innym klimacie... Całość super, tylko trzeba by było dopisać do tego jakąś historię... Oba pokoje w tym miejscu odwiedziliśmy niejako przy okazji, bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Super obsługa!
Przenosimy się w czasie do PRLowskiego mieszkania moich dziadków z meblościanką, która pamięta ogłoszenie stanu wojennego, obowiązkową boazerią na ścianach i kuchennym kredensem, który w zasadzie chętnie bym odkupiła. Szpargały na półkach, fotele, kuchenna waga, pocztówki - rekwizyty w 100% oddają klimat tego miejsca. Pan, który prowadził naszą rozgrywkę, podpowiadał nam używając haseł, naprowadzając nas na rozwiązanie, a nie dając je gotowe na tacy - co jest bardzo na plus. Kiedy już byliśmy pewni, że świat PRLu nie ma nam nic więcej do zaoferowania i wychodzimy, nastąpił punkt zwrotny i zabawa rozpoczęła się od nowa. Bardzo przyjemny, niezbyt skomplikowany pokój, z którego wychodzi się z ogromną satysfakcją.