Anna Prz.

Zacznę od obsługi może tym razem. Była ale jakby jej nie było. Przeczytaliśmy instrukcję obsługi sami, potem zostaliśmy wprowadzeni do pokoju (bardziej kojarzyło mi się styl wprowadzenia ze szpitalem psychiatrycznym niż izbą wytrzeźwień). Podczas rozgrywki próbowaliśmy się skontaktować z obsługą w celu uzyskania podpowiedzi (w sumie do jednej zagadki do której mieliśmy kod ale kłódki nie mogliśmy otworzyć... dopiero po kilkunastu próbach się udało i do drugiej zagadki, która wymagała nie tyle pomyślenia co znalezienia gotowego szyfru, który wg. mnie był niefortunnie ukryty). Próbowaliśmy to dobre słowo, bo chyba dopiero za trzecim razem udało się uzyskać odpowiedź (musieliśmy tłumaczyć w jakim momencie jesteśmy, potem długa chwila milczenia i oczekiwania, no i Pani powiedziała nam wprost gdzie szukać rozwiązania). Po wyjściu z pokoju nikt nawet nie zauważył, że wyszliśmy. Nawet cukierek na zakończenie nie pomógł mi zmienić zdania o jakości obsługi (w innym pokoju tej firmy trafiliśmy na inną osobę, która prowadziła naszą grę i nie miałam aż tylu zarzutów). Trochę niefajna sytuacja, nawet nie było o czym rozmawiać i w zasadzie zapłaciliśmy, ubraliśmy się i wyszliśmy. Co do wyglądu pokoju to dla mnie był on dziwny. Z jednej strony niby izba wytrzeźwień, a z drugiej czułam się trochę jak w barze. Muzyczka, światełka, klimat imprezowy (gdzie ten kac?). Zagadki znowu jakieś chaotyczne i bezsensowne. Spodobała mi się jedna, typowo taka na myślenie, tylko był problem co zrobić z tym kodem co go uzyskaliśmy. Podjęliśmy ryzyko i wpisaliśmy kod do elementu gry, który blokuje się po trzech próbach. Opłaciło się bo mieliśmy dobry kod i wpisywaliśmy w dobre miejsce... Szczęściarze z nas i tyle. W całym pokoju mieliśmy poważne problemy z dwoma szyframi, wpisywaliśmy je wiele razy poprawnie, a mimo to nie chciały nam się otworzyć kłódki/skrzynki. Uwagę mogło przykuć też zadanko z mieszaniem pewnych substancji. Inne zagadki były nijakie. Tak jak obsługa, były ale jakby ich nie było. Przepraszam jeżeli kogoś obrażam tą opinią, ale nie poleciłabym nikomu tego pokoju (oraz tego w którym byłam wcześniej tej samej firmy). Mam po prostu inne wymagania co do ER i myślę, że gdy era ER zaczynała się jakieś dwa lata temu i powstawały pierwsze pokoje to były one o wiele bardziej spójne, klimatyczne, z ciekawymi i logicznymi zagadkami, które wymagały i przeszukania pokoju i główkowania. Pierwszy raz wyszłam z pokoju niezadowolona i nawet nie wiedziałam co mam myśleć o tym co mnie spotkało w ER :(