arczi z.

Odwiedziliśmy ten escape room w czteroosobowym składzie i jest to jak najbardziej odpowiednia liczba - każdy miał co robić przez blisko godzinę. Klimat oddany jak należy poprzez rekwizyty, wystrój i muzykę. Fabuła ciekawa, nawiązująca też do bydgoskiej legendy. Zagadki spójne, a ich rozwiązywanie daje dużo satysfakcji. Ważnym elementem jest tu współpraca, czego u nas nieco zabrakło i nie obyło się bez podpowiedzi :) Obsługa na duży plus! Ścisła czołówka wśród bydgoskich pokoi, zdecydowanie polecam!

'Zmieniając rzeczywistość' to drugi po Legowisku Kanibala pokój Cryptexu odwiedzony przez moją drużynę w ostatnim czasie - znów bawiliśmy się świetnie!

Na pewno trzeba przyznać, że ten escape room jest bardzo oryginalny :) Odkrywanie kolejnych możliwości interakcji z pozornie "pustym" mieszkaniem warszawskiego artysty wielokrotnie zaskakuje i sprawia naprawdę sporo radości.

Czujemy jedynie lekki niedosyt z powodu wykorzystania jednej podpowiedzi - poszukiwanie jednego z ukrytych elementów nieco nas przerosło, mimo że teoretycznie wiedzieliśmy, gdzie szukać :)

Sympatyczna pani obsługująca naszą grę prosiła o zgłoszenie swoich uwag na LockMe, co niniejszym czynię:
1. Komunikaty głosowe (podpowiedzi, czas) było słychać naprawdę kiepsko - mikrofon do poprawki! (a może by tak zainstalować zegar? :))
2. Można by chyba dorzucić jeszcze jedną-dwie zagadki w "finałowej" części rozgrywki - na skorzystanie z podpowiedzi zdecydowalismy się w połowie czasu, spodziewając się, że przed nami jeszcze sporo roboty, tymczasem ostatecznie wyszliśmy z pokoju po ok. 45 minutach.
3. Jakiś czas po wyjściu z pokoju zacząłem się zastanawiać nad fabułą. Utknęliśmy w mieszkaniu artysty poszukując zaginionego właściciela, uciekliśmy, ale... nie wyjaśniła się sprawa jego zaginięcia! No chyba, że coś mi umknęło :)

Niemniej jednak - polecam wizytę w 'Zmieniając rzeczywistość' wszystkim miłośnikom ucieczek z pokoi, także tym, którym wydaje się, że już wszystko w Escape Roomach widzieli :)

Był to drugi odwiedzony przeze mnie pokój w Quest Room - Uwolnij Ducha pod względem poziomu trudności na pewno nieco przewyższa Skarbie Piratów, choć nie jest też przesadnie trudny. Zarówno początkujące, jak i nieco doświadczone ekipy będą się na pewno dobrze bawić ratując uwięzioną Sarę.

Kilka rozwiązań pomysłowych, z wykorzystaniem sprzętu RTV. Rozwiązanie jednej z zagadek do teraz jest dla nas... zagadką, choć udało się wyjść w ok. 40 minut.

Niestety potrzebowaliśmy jednej podpowiedzi, ale opłaciło się jej wykorzystanie - o włos wyprzedziliśmy czasowo konkurencję w konkursie i na pewno niebawem odwiedzimy także Misję na Marsa :)

PS Trochę szkoda, że obsługa Quest Room nie robi pamiątkowych zdjęć po wyjściu!

Odwiedziliśmy Legowisko Kanibala w 3-osobowej ekipie, przy czym dla jednego z nas była to pierwsza wizyta w ER. Zarówno "nowemu" koledze, jak i pozostałej bardziej doświadczonej dwójce pokój się podobał!

Zagadki nieszczególnie trudne, ale ich rozwiązanie potrafiło zaskoczyć, m.in. dzięki zastosowaniu licznych ruchomych mechanizmów. Wyszliśmy w ok. 50 minut bez podpowiedzi, choć w pewnym momencie myśleliśmy, że idzie nam zbyt wolno (w pokoju nie ma zegara odmierzającego czas do końca rozgrywki, co dla mnie osobiście jest małym minusem). Pokój wymaga współpracy zwłaszcza na początku rozgrywki, kiedy "dostępna" jest w zasadzie tylko jedna zagadka - trochę się nad nią głowiliśmy.

Klimat byłby świetny, gdyby... pokój nazywał się "zamknięci w lochu" albo "lekko krwawa piwnica" - dość słabo było czuć tego tytułowego kanibala. Nie czuło się strachu, że ktoś chce nas zjeść :)

Niemniej jednak - polecam wizytę w Legowisku Kanibala! Miła obsługa i prezenty po wyjściu zachęcają do sprawdzenia także innych pokoi Cryptexu :)

Piramida to pokój zdecydowanie godny polecenia zwłaszcza osobom zaczynającym swoją przygodę z Escape Roomami - jeśli nawet na dość doświadczonej ekipie jak moja mechanizmy i rozwiązania techniczne w Piramidzie robią duże wrażenie, to dla początkujących uciekinierów musi być to jeszcze większe przeżycie - a wszystko to w świetnie oddanym klimacie egipskich spiczastych budowli!

Zagadki ciekawe, choć nie najtrudniejsze - szliśmy przez nie szybko i gdyby nie zatrzymanie się na jednym elemencie... :)

Najlepszą rekomendacją dla Domu Zagadek jest fakt, że inspiracje (a raczej niestety kopie...) rozwiązaniami z Piramidy zauważalne są w zupełnie innym pokoju w innym mieście - a przecież jak czerpać, to od najlepszych :)

Na pewno zasłużona pozycja w czołówce Warszawy, choć pierwsze miejsce chyba głównie ze względu na liczbę odwiedzających. Niemniej jednak - polecam!

Testament to przykład pokoju, w którym nie ma zaawansowanych technologii czy zaskakujących zwrotów akcji, ale mimo tego (a może właśnie dzięki temu) gwarantuje świetną rozrywkę (w naszym przypadku przez 54 minuty)!

Niestandardowe kłódki / zamki (choć część z nich widziałem już w innych pokojach) dodają pokojowi uroku. Dzięki możliwości wykorzystania 90 minut nie czuć presji czasu, co pozwala skupić się na rozwiązywaniu kolejnych elementów prowadzących do odnalezienia tytułowego Testamentu.

Świetnym pomysłem jest na pewno personalizacja pokoju oraz zapowiadane kolejne części przygody! Czekam z niecierpliwością na nowe pokoje Domu Kluczy, jestem przekonany, że będą równie dobre jak Testament!

Hack Room to na pewno nietypowy pokój, bo skierowany głównie do osób, które z szeroko rozumianą informatyką mają choć trochę związku (przynajmniej w obecnej formie, która ma się nieco zmienić w przyszłości). Jako przedstawiciel tej grupy przy okazji dość doświadczony w Escape Roomach oceniam pokój naprawdę wysoko!

Świetnie, że komputery w pokoju to nie tylko stojący sprzęt, ale wchodzi się z nimi w interakcję!

Wiele elementów pokoju służy tylko budowaniu klimatu i nie bierze udziału w grze, ale nie występuje tu problem "zmyłek" (czego nie lubię) - najważniejsze "rekwizyty" są odpowiednio oznaczone.

Obsługa świetna! Zapewne zawitam w kolejnym pokoju Enigma Room :)

Wybraliśmy się po Skarb Piratów w dość doświadczonym składzie i - choć udało nam się wyjść naprawdę szybko - bawiliśmy się świetnie!

Klimat jak najbardziej na plus - sensowna fabuła, rekwizyty i ścieżka dźwiękowa pasujące do tematu. Zagadki wymagające nieco pomyślenia, spostrzegawczości i współpracy - czyli tego, o co chodzi w Escape Roomach! Widać, że pokój przewidziany dla osób początkujących - jeden z elementów dość jasno sugeruje kolejne kroki w drodze po skarb. Jeśli jednak zaczynać swoją przygodę z pokojami zagadek, to właśnie w takich Escape Roomach jak Skarb Piratów!

Duży plus dla Quest Room za konkursy (jeden z nich jeszcze przed wejściem do pokoju) i za możliwość wyboru "poziomu trudności". Myślę, że odwiedzimy niedługo pozostałe dwa pokoje :)

Zagadki niespecjalnie trudne, droga do wyjścia raczej liniowa - praktycznie każda otwarta kłódka dawała bezpośrednio podpowiedź do kolejnej itd. Klimat - w miarę ok, stylizacja pomieszczenia w hinduskim stylu, ale można byłoby np. pomyśleć o całkowitym zasłonięciu okien, żeby nie było widać za nimi warszawskiej ulicy :)

Na mnie, czyli w miarę doświadczonym bywalcu escape roomów, wielkiego wrażenia pokój nie zrobił, jednak osobom początkującym z mojego zespołu bardzo się podobał! Myślę, że Indyjska Zagadka to całkiem dobry wybór na pierwsze kroki w ucieczkach z pokoi. :)

Pokój chyba najlepiej odwiedzić w ekipie 2- lub 3-osobowej - my byliśmy we czwórkę i gdyby nie jedno przeoczenie, wyszlibyśmy w połowie czasu.

ten escape room odwiedziłem już jakiś czas temu, ale do dziś zdecydowanie wyróżnia się spośród innych, w których byłem pod względem nieustającego klimatu grozy i napięcia. sam pokój może nie jest wymagający jeśli chodzi o trudność zagadek, raczej należy skupić się na szukaniu i spostrzegawczości, jednak paraliżujący strach naprawdę niejednokrotnie potrafi utrudnić (i przy okazji umilić!) rozgrywkę :) naprawdę wielkie brawa dla prowadzącego!