PatPatPatPatPat

Przed wejściem do pokoju nie otrzymaliśmy wstępu fabularnego - kim jesteśmy, czego szukamy, co mamy odkryć... Myśleliśmy, że pomoże otrzymana w pokoju kartka z historią, jednak dwie strony A4 zapisane niepotrzebnymi szczegółami i mnóstwem podobnych do siebie imion, na dodatek odkrywana fragmentami nie po kolei, nic nam nie rozjaśniła. Po wyjściu z pokoju poprosiliśmy obsługę o wyjaśnienie. Okazało się, że żadna z dwóch Pań fabuły dokładnie nie kojarzyła...
Zagadki dosyć standardowe, nieprzyjemnym zaskoczeniem była dla nas konieczność użycia jednego kodu w dwóch miejscach, co raczej się nie zdarza - a na dodatek nie było w żaden sposób zasygnalizowane.

Rażą mnie pokoje, w których twórcy porywają się z motyką na słońce i próbują oddać w czterech ścianach klimat dżungli albo statku kosmicznego. Tutaj spotykamy się z dokładnym przeciwieństwem - pokój ma być po prostu... pokojem, dobrze i starannie zrobionym i to przemawia do mnie dużo bardziej. :)
Wiele pokojów chwali się, że nie mają kłódek - i tutaj kolejne pozytywne zaskoczenie; "Testament" udowadnia, że w dobrym pokoju nie ma znaczenia, że kłódek jest dużo (zwłaszcza, że nie są to kłódki byle jakie...).
Bardzo dobrze "sklejająca się" historyjka, sporo zagadek i świetna obsługa :)

Świetnie zrobiony ER, w którym nawet wejście do poczekalni jest klimatyczne, a dalej jest tylko lepiej :) Na wielki plus wykorzystanie istniejących elementów bunkru oraz spajająca wszystko historia.
W opisie pokoju umieściłabym jednak zapis o klaustrofobii - w grupie, gdzie jedna czy dwie osoby mają klaustrofobię nie będzie problemu z przejściem, natomiast gdyby jakimś trafem przyszła grupa samych klaustrofobików, będzie już gorzej ;)

Pierwsza część pokoju urządzona bardzo fajnie i klimatycznie, później niestety dosyć "ubogo" w rekwizyty i dekoracje. Podobnie przedstawiał się rozkład zagadek - początkowe są dużo bardziej efektowne i wykorzystują więcej różnorodnych rozwiązań, dalsze wydają się mało dopracowane. W obu pokojach bardzo raziły nas kafelki i drewnopodobne linoleum - może warto byłoby pomyśleć o wyłożeniu podłogi czymś imitującym kamień.

Wiadomo, w czterech ścianach trudno oddać klimat faktycznej dżungli - ale mimo tego myślę, że dałoby się lepiej zaaranżować pokój. Może fototapeta? Może przerobienie pokoju na namiot czy chatkę, a dżunglę byłoby widać tylko przez "okna"? Nawet lepiej sklejałoby się to z historyjką o byciu uwięzionym.

Zagadki całkiem ciekawe, jednak zdecydowanie polecamy pokój mniejszym grupom - poszliśmy w 5 osób i było to zdecydowanie za dużo, zwłaszcza, że pokój nie należy do największych. Zaawansowane grupy mogą spokojnie wybrać się tam w 2 osoby.

Świetny, klimatyczny pokój, w ktorym nie ma czasu się nudzić :) Polecamy!

Jak dotąd najlepszy pokój FunEscape, w którym byłam. :) Całość utrzymana w świetnym, spójnym klimacie, niektóre rozwiązania dosyć nieszablonowe, pokój zadbany, czysty i nowoczesny. Jedyne, czego brakuje, to oprawa muzyczna rodem z filmów kryminalnych - do żadnego innego elementu nie można się przyczepić :)

Nie mam nic przeciwko trudnym pokojom, razem z naszą grupą uwielbiamy wyzwania. Tutaj jednak mieliśmy do czynienia nie tyle z wysokim poziomem trudności, a sztucznym "napompowaniem" zagadek do poziomu nielogiczności. Nawet po wyjaśnieniu niektórych rozwiązań przez prowadzącego pod koniec, wydają się nam one nieintuicyjne - zwłaszcza, że przez technologiczne ograniczenia trzeba było czasami czekać kilka sekund na reakcję oprzyrządowania, przez co uznaliśmy dobre kombinacje za złe. Brak kłódek jest atutem, który jednak sam w sobie nie wystarcza.
Nie polecamy licznym grupom - pokój jest niestety dosyć liniowy, przez co jedna osoba coś robi, a reszta się nudzi :)

Pokój bardzo, bardzo klimatyczny - polecam osobom, które lubią klimat horrorów. Zagadki bardziej na przeszukiwanie, niż na pomyślenie, dzięki czemu pokój może być dobry dla początkujących grup. Wystrój z jednej strony bardzo klimatyczny - z drugiej, nie podobało mi się panujące tam uczucie kurzu i brudu - wolę pokoje, w których nie boję się przeszukiwać otoczenia przez wzgląd na poziom czystości. Myślę, że sporo "brudnych" elementów dałoby się z powodzeniem zastąpić czystszymi imitacjami, bez uszczerbku na klimacie (np. wiszące stare ubrania). Za to oprawa dźwiękowa - na medal :)

Na minus końcówka - ostatni pokój miał tragicznie słabą wentylację, było duszno i gorąco, przez co postanowiliśmy przyspieszyć sobie zadanie i poprosiliśmy o podpowiedź. Niestety, przez 10-15 minut nie mogliśmy skontaktować się z obsługą, ani przez krótkofalówkę, ani przez kamery, co sprawiło, że wyszliśmy wyczerpani i zirytowani.

Latarki są fajnym pomysłem, ale myślę, że powinny być w pełni sprawne i naładowane - migotanie słabego światła może i jest klimatyczne, ale też bardzo irytujące, bo uniemożliwia przeszukiwanie pokoju, a tym samym rozwiązywanie zagadek. Proponowałabym również zabezpieczyć jakoś metalowe pręty przy skosach - kolega przez panującą ciemność ich nie zauważył i wyszedł z rozbitym nosem :)

Tego mi brakowało w "Polskim Skarbcu" - lasery! :) Pokój świetnie zrobiony pod względem technicznym - wszystko chodziło "jak po maśle", zagadki z sensem i utrzymane w klimacie, rozmowy między uczestnikami prowadzone szeptem, by nie uruchomić alarmu, wszystko to składa się w jeden z najlepszych pokojów, w jakich byłam.

Mimo długiego przygotowywania pokoju po poprzedniej grupie (25 minut), obsługa była przemiła i bardzo pomocna. Na pewno odwiedzimy kolejny pokój tej firmy :)