nyrewes.awe

Jako osoba raczej unikająca strachu w escape roomach muszę przyznać, że w tym pokoju nie doświadczyłam go w ogóle. Nie nazwałabym tego thrillerem, zabrakło w nim dreszczyku czy jakichkolwiek emocji. Pokój raczej nie oddziaływał na nas swym nastrojem.

Głównym motywem przewodnim pokoju jest oczywiście zagadka kryminalna, ale to jedyna 'thrillerowa' rzecz w pokoju. Większość zagadek oparta jest na szukaniu i spostrzegawczości, co nie jest moim ulubionym typem ER, jednak rozumiem, że są ludzie, którym może się to podobać.

Byliśmy w pokoju w 4 osoby i przeszliśmy go w ok. 38 min bez żadnej podpowiedzi, więc oceniamy go jako raczej łatwy. Jedyna trudność to właśnie konieczność dokładnego szukania elementów zagadek. Jeśli już sie je znajdzie, to rozwiązania są raczej proste :)

Pokój całkiem w porządku, choć widać w nim upływ czasu. Mimo tego raczej nie żałujemy, że do niego poszliśmy - bawiliśmy się w porządku.

Bardzo dominuje motyw kluczy - jedno rozwiązanie jest bardzo ciekawe technologicznie (główne zadanie pokoju), jednak znajdziemy tam baardzo dużo kłódeczek i kluczyków, więc jest raczej klasycznie. Mimo to raczej polecamy ;)

Pokój odwiedziliśmy w dwie osoby i ukończyliśmy go bez podpowiedzi chwilę przed czasem. Zagadki były raczej łatwe, nad jedną z nich zastanawialiśmy się chwile dłużej. Pokój ma ładny wystrój, ale dość mocno dostrzegalny jest upływ czasu - niektóre mechanizmy trzymają się "na ostatnim włosku", czasem trzeba mocniej dociskać rzeczy, żeby zadziałały. Nie wpływa to jednak bardzo na jakość i tempo rozgrywki. Mocnym minusem jest zastosowanie bardzo wielu kłódek w pokoju - na tyle dużo, że niektóre skrzynie/drzwi były zamknięte na aż 3 osobne kłódki... Myślę, że było to lekkie zmarnowanie potencjału i mało satysfakcjonujące rozwiązanie. Końcówka fabuły raczej niezbyt emocjonująca. Ogólnie pokój zrobił raczej dobre wrażenie, może być ciekawą pozycją do odwiedzenia. Nie jest to jednak topka miejsc na śląsku.