Tomix

Po odwiedzeniu Demon Asylum nie jestem w stanie zrozumiec skad sie tu wzieło tyle pozytywnych opini na temat tego pokoju. Pokoj nie posiada żadnego wprowadzenia poza tym co można przeczytac sobie w domu na lockme. Zostajemy po prostu zamknieci w ciemnym pokoju bez jakiejkolwiek informacji co i po co tu robimy, a ta informacja jest niezbedna do wykonania pierwszej ,,zagadki". Pokój przez pierwsze kilka minut robi kapitakne wrażenie. Wystrój, przestrzeń i panujący półmrok robią swoje. Niestety po rozwiązaniu pierwszej zagadki cały czar pryska, zapalają się światła oraz rozpoczyna się właściwa gra polegająca na wykonywaniu poleceń domowników. Na minus działa też to, że niektóre zagadki wydają się na danym etapie gotowe do rozwiązania, posiadamy do tego wszystkie elementy, wiadomo co gdzie umieścić, ale zagadka nie bedzie aktywna do czasu aż fabuła nie dojdzie do właściwego momentu. Pokój nie jest trudny, powiedziałbym nawet, że jest łatwy gdyby nie to, że technologia czasem zawodzi. Nie wiadomo co w danym momencie sie otworzyło, czasami nie wiadomo nawet co aktywowało dany element bo każdy z nas próbował zrobić coś po swojemu. Cała gra polega na wykonywaniu poleceń i chodzenia w miejsca, gdzie życzą sobie tego nasze demony. Warto wspomnieć też o pozornym wpływie na fabułe, co faktycznie wprowadza niewielkie zmiany kosmetyczne ale koniec i tak będzie taki sam. W pokoju faktycznie nie ma żadnych kłodek ale niektóre zagadki polegają na dokładnie tym samym, wiec czy robi to aż taką różnicę ? Dla mnie żadną.