Zajączkowscy Team

Wysokiego poziomu mogliśmy się spodziewać po opiniach i ocenach - i wszystko się potwierdziło. Pokój bardzo rozbudowany, przemyślany, klimat zachowany. Zagadki średnio-trudne, szczególnie dla zespołów dwuosobowych. Elektronika zastąpiła całkowicie kłódki i jest to spójne, wszystko działa bez zarzutów, a jednocześnie podbudowuje klimat piramid. Obsługa mogłaby być bardziej zaangażowana w grę, szczególnie, jeśli w ofercie mają tak dobry pokój - szkoda byłoby tracić punkty. Odwiedziliśmy już wiele słabszych pokoi z super zajaranymi game masterami, warto byłoby zainwestować również w ten element.

Pokój Sekrety Akademii Nevermore jest wyjątkowym miejscem na mapie co najmniej Małopolski. Klimat na piątkę, zagadki na piątkę, Wednesday na szóstkę. Zgodnie z zapowiedzią, czasami lepiej mieć mniej doświadczenia, a być bardziej spostrzegawczym, bo zdecydowanie ta spostrzegawczość w pokoju się przyda. Zagadki są nieliniowe, nie są trudne, ale są przemyślane. System podpowiedzi nienachalny i zdecydowanie najciekawszy, z jakim do tej pory się spotkaliśmy. Jeśli ktoś się zastanawia nad tym, czy warto zrobić sobie wycieczkę do Kalwarii np. z Krakowa, to zdecydowanie, jest to jedna z ciekawszych propozycji escape room w okolicy. Większość pokojów krakowskich nie ma takiego poziomu :)

Bardzo dobry, nieliniowy pokój pełen elektroniki. Wystrój jest adekwatny do tematyki, zagadki są w miarę proste dla doświadczonych graczy, jest ich całkiem sporo i każdy znajdzie coś dla siebie. Obsługa super miła i życzliwa, z niecierpliwością czekamy na kolejne pokoje!

Historia wyszła spod pędzla prawdziwego artysty. Pokój, jak zresztą pozostałe w Black Cat, bardzo dobrze przygotowany, wciągający w historię, zagadki super adekwatne, wszystko działa bez zarzutów. Dla odmiany byliśmy w grupie 7-osobowej i było odrobinę ciasno, ale jest to zaznaczone na samym początku, więc nie może dziwić. Zagadek było na tyle sporo, że każdy znalazł coś dla siebie. Wrócimy na pewno!

Bardzo klimatyczny pokój z mnóstwem nieliniowych zagadek. Co ciężko znaleźć w innych komentarzach - nie trzeba mieć żadnego pojęcia o Harrym Potterze, żeby rozwiązywać zagadki, które są bardziej logiczne niż z konkretnej wiedzy. Super sympatyczna obsługa. Zagadek jest mnóstwo, dla dwójki mniej doświadczonych graczy 60 minut może być mało czasu, ale średnio/doświadczeni powinni sobie poradzić bez problemów.

Drugi pokój, w którym byliśmy z oferty Gamespace. Dla odmiany, zachowany w klikacie bardziej pierwotnym, bez dodatkowej elektroniki, za co duży plus, bo był wiarygodny. Zagadki nie były trudne, ale było ich sporo, więc przez cały czas coś się działo i było wesoło. Wystrój i historia na poziomie.

Kolejny pokój, który jest krzywdząco nisko w rankingu, a polecamy go odwiedzić!

Pokój zachowany w ciekawym klimacie, wystrój adekwatny do opowiadanej historii. Zastosowanie AR otwiera rzadko spotykane połączenie światów offline i pogranicza online. Kolejnym wyróżnikiem jest nieliniowość i opcjonalność niektórych zagadek - trochę psikus, bo raczej się tego nie spotyka. Niektóre zagadki łatwiejsze, inne trudniejsze - generalnie łatwy/średni dla osób doświadczonych.
Niewątpliwym plusem też jest zaangażowany i profesjonalny, bardzo sympatyczny zespół GM.

Zdecydowanie pokój zasługuje na wyższą notę niż 8.8/10, wg naszej opinii jeden z ciekawszych w Krakowie.

Wszystko zostało już napisane w poprzednich opiniach. "Pokój" bardzo rozbudowany, super klimatyczny, wprowadzenie na najwyższym poziomie. Zdecydowanie zasługuje na nr 1. Odwiedziliśmy wiele bardzo dobrych pokoi. Ten nie ma sobie równych. Oby jak najwięcej podobnych!

Jednym słowem: rewelacja. Zarówno wystrój, muzyka, jak i zapach, wszystko się zgadza. Zagadki są przemyślane, logiczne, nieliniowe. Jesteśmy bardzo zadowoleni i gdyby nie to, że odwiedziliśmy już wszystkie trzy pokoje, na pewno byśmy wrócili! Czekamy na więcej!

Pokój utrzymany w klimacie adekwatnym do scenariusza. Pomysł na pokój jest całkiem fajny, aczkolwiek brakuje wprowadzenia do fabuły i słychać ludzi na zewnątrz, co przeszkadza się wczuć w grę. Pokój jest podobno nieliniowy, ale nie w tym znaczeniu, które charakteryzuje ER na wysokim poziomie.

Nie jest to pierwszy pokój, którego na przestrzeni dotychczasowych ER nie udało nam się opuścić o czasie, niemniej jest to pierwszy, z którego wyszliśmy ewidentnie niezadowoleni. Zagadki, jak już wspominały wcześniejsze osoby, bywają nielogiczne i pomimo wyjaśnienia, cały czas nie rozumiem połączenia między nimi. Masa przedmiotów, które mają tworzyć klimat, ale niestety przeszkadzają. Co jednak nas najbardziej zmęczyło, to używanie lampy UV przy pełnym oświetleniu w pokoju. 10 dodatkowych minut wiele nie zmienia.

Podpowiedzi rzeczywiście są już udzielane przez telefon, natomiast obsługa nie jest na bieżąco z tym, co się dzieje w pokoju. Co jednocześnie nie powinno dziwić, skoro muszą obsługiwać inne atrakcje typu Zoltar. Wcześniejsze komentarze też wskazują, że nie ma co się spodziewać wiele po ER, który jest dodatkiem do innych atrakcji i niestety również podzielamy ten pogląd, dlatego drugiego pokoju nawet nie próbujemy.