BarettiTyttö

Pojechaliśmy do tu na kompletnie wariackich papierach - około 20:00 moją siostrę chwyciła nieodparta potrzeba pójścia do jakiegoś ER. Dostępna godzina - na liście była tylko 21:30. Obliczyliśmy, że z małym poślizgiem dojedziemy z Krakowa (dojechaliśmy co prawda z trochę większym - tu ukłony i podziękowania dla Obsługi pokoju za poczekanie na nas).

A wrażenia - chyba nie mamy takiego ER w Krakowie, a to był pierwszy pokój 'wyjazdowy' większości naszej ekipy. Od samego początku było wiadomo, że pokój jest w miejscu odpowiednim i kompletnie - architektonicznie, klimatycznie i dekoracyjnie - nieprzypadkowym. W porównaniu do innych pokoi w których byłam, tutaj wszystko działo się dużo bardziej na serio :) Wyszliśmy w nawet całkiem przyzwoitym czasie, mimo że trochę zawiodła nas miejscami spostrzegawczość. Całe przygotowanie, trzymanie klimatu, logiczność zagadek tego pokoju - wszystko zasługuje na pochwały i wyrazy uznania :) Małym minusikiem jest to, że od częstego używania niektóre elementy trochę się zacinają (ostatecznie oczywiście działają) - ale przecież to tylko dodaje klimatu i uroku bycia uwięzionym.

Na pewno wrócimy jeszcze do 1871 :)

Do tego ER wybrałam się z przyjaciółką w zaledwie dwie osoby - to był jej pierwszy ER, mój już któryś z kolei, coś nas naszło przez nagłą zmianę pogody i padło na wizytę na Statku Piratów. Być może sztorm to nie jest najlepszy czas na takie rejsy...

...ale fale nam sprzyjały i dopłynęłyśmy do celu (co prawda trochę po normalnym czasie gry). Na dwie osoby było co prawda trochę dużo roboty - pokój jest dość trudny - ale zagadki były logiczne i różnorodne (co jest wielkim plusem) - ekipa złożona z osób o różnych zdolnościach na pewno znajdzie tu coś dla każdego. Jak zwykle w Combinatorze zachwyca staranność wykonania najmniejszych szczegółów, wielowymiarowość "ekspozycji", co doskonale wpływa na klimat rozgrywki. Pojawiło się parę zagadek, których wcześniej nie spotkałam w innych ER - zaangażowane były niemalże wszystkie zmysły. Jedynym małym minusem była krnąbrność jednej z zagadek - chyba coś się zacięło - natomiast problem szybko został rozwiązany.

Cały efekt jak w grze komputerowej z dzieciństwa :) Być może przydałoby się nieco bardziej klimatyczne wprowadzenie, natomiast dla mnie nigdy to nie było najważniejsze, więc jeśli jest to minus, to bardzo mały - klimat przez duże K mamy w środku pokoju :)

Świetnie zachowany klimat, widać staranność wykonania, nic nie rzuca się w oczy jako zaniedbane, plastikowe, nieautentyczne. Nie ma zagadek w stylu "zgaduj zgadula co akurat w tym momencie autor miał na myśli" - wszystko jest logiczne i dokładne, a jednocześnie niebanalne. Na pewno przyda się dobra współpraca - pokój jest nieliniowy, co stanowi jego kolejny plus.
Było kilka momentów olśnienia, rozkminy poruszające osoby o różnych zdolnościach - bardzo przyjemny i porządnie zrobiony pokój :)

Fantastyczne miejsce, klimatycznie urządzony pokój, dobry poziom trudności zagadek, i przede wszystkim, zagadki bardzo dobrze zaprojektowane i dokładnie przygotowane - nie było żadnych niedociągnięć i zabawy w zgadywanie "co autor miał na myśli" - wszystko dopracowane tak jak trzeba :)

Polecamy!

Klimat pokoju zdecydowanie jest jego najmocniejszą i najbardziej wyjątkową częścią. Wystrój dopracowany bardzo szczegółowo, pieczołowicie, na dodatek poziom jego interaktywności i "żywotności" nie przestaje zaskakiwać.

Druga część była dla nas czymś zupełnie nowym, i mimo że nie poszła najlepiej, to udało się rozwikłać całość w dość przyzwoitym czasie. Jedynym zastrzeżeniem jest łatwość i ilość zagadek w części pierwszej - mieliśmy delikatny niedosyt główkowania po wyjściu z pokoju :)

Pokój w super klimacie, bardzo dobrze, nieliniowo poprowadzony - jedna mała rzecz tylko mogła być myląca, ale nie umniejsza to ocenie. Dużo bardzo fajnych gadżetów i nietuzinkowych zabawek - aż mam ochotę wrócić jeszcze z kimś i tylko obserwować, jak trwa rozkmina :D

Jako wielbicielka serialu i uniwersum Twin Peaks, po zobaczeniu pokoju byłam wniebowzięta. Te piękne czerwone kurtyny, te wszystkie rzeczy rodem z czerwonego pokoju, i muzyka wypełniająca pokój... Klimat jest zdecydowanie jednym z najmocniejszych punktów pokoju. Niektóre zagadki niestety są już zbyt mocno zużyte, przez co rozwiązywanie ich staje się utrudnione - niestety, nie przez ich faktyczny poziom trudności, lecz drobne niedociągnięcia techniczne. Na 4 osoby, jak to liniowy pokój, nie ma wystarczająco dużo zajęć. Dużo można jednak wybaczyć dzięki fantastycznemu designowi Red Rooma :)

Pierwszym wrażeniem, jakie miałam po wejściu do pokoju, było zaskoczenie ze względu na jego rozmiar - mimo wszystko, udało się pokój napakować bardzo przyzwoitą ilością ciekawych zagadek. Liniowość niestety wykluczyła występowanie zaskakujących elementów, na 4 osoby zdecydowanie jest tutaj za mało "roboty". Niemniej jednak, zabawa była świetna ;)

To był pierwszy pokój, jaki kiedykolwiek odwiedziliśmy. Zagadki liniowe, szły nam dość gładko - powstrzymało nas kilka miejsc, gdzie po prostu czegoś nie było dobrze widać, dlatego delikatny minusik do oceny ogólnej. Odpowiednia ilość zaskakujących elementów, szyfry może trochę za mało pomysłowe, ale bawiliśmy się bardzo dobrze :)

Po wizycie w Night Clubie potwierdzam wszystkie przeczytane wcześniej pozytywne opinie: zagadki nieszablonowe, dużo się dzieje, historia dobrze dopracowana, wszystko działa jak trzeba i co chwilę coś człowieka zaskakuje :) Dodatkowo, obsługa to fantastyczni ludzie, z pasją, pomysłem i dużym poziomem śmieszka. Z niecierpliwością czekam na ich kolejne pomysły!