AgnieszKa

Nie mogłam się doczekać zagrania w tym pokoju. Miałam wysokie oczekiwania, oczekiwałam tej samej cudownej grywalności jak w Nuclear Strike a tu mega ....., Komputer się oczywiście wieszał, ale to nie było wcale takie złe. Najsłabsze jest wprowadzenie do gry, powinna być jakaś próba wykonania syntezy, analizy - bo nie wszystko jest intuicyjne. Pół zespołu zajmowało się chemią, pół przeszukiwało pokój, w połowie zespół szukający ani nie miał już czego szukać ani nie bawił się w "chemię", bo nie było miejsca na tyle rąk. Pokój był źle ułożony, wskazówka do zagadki była w niej zamknięta. Wszystko złożyło się na mega rozczarowanie, bo tak bardzo liczyliśmy, że powtórzycie sukces Nuclear Strike, którego jesteśmy fanami i chwalimy go do wszystkich. Wkurzyliście nas straconymi możliwościami, bo sama machina jest extra, tym bardziej żal zmarnowanej szansy na powtórzenie sukcesu i mega pokój.

Nie jest mi prosto napisać recenzję – pokój ma potencjał, kompletnie niestety niewykorzystany. Pokój został skrócony z 90 minut do 60 – wygląda jakby część zagadek została pominięta, w moim przeczuciu ze stratą dla gry. Warto też wspomnieć, że ten ER nie ma żadnej poczekalni, a Mistrz Gry ukrywa się za drzwiami wejściowymi (nie zazdrościmy). Zagadki w pokoju w 2/3 całkiem ok – potem gra rozchodzi się w szwach. Chyba z naszym doświadczeniem nie było warto. Jedna z zagadek nie działała :(


Ps. Dla Właściciela – jeśli składa się obietnice trzeba ich dotrzymywać – i raczej ze zniżki na następny pokój nie skorzystamy.

Plusy:
- ciekawe zagadki
- interesujące wprowadzenie
- wysoka trudność

Minusy:
- frustrujący system podpowiedzi – częściowo niedziałająca klawiatura w tablecie + prowadzący, który raczej nie śledził przebiegu gry zbyt uważnie, przez co podpowiedzi były raczej mało trafione.
- jedna z zagadek wymaga sprawności mechaników z pit stopu Formuły 1, co raczej niezbyt pasuje do escape roomu.
- najlepiej bawił się Pan prowadzący grę, co jest raczej rzadko spotykane – szczerze mówiąc nie zamierzamy odwiedzić pozostałych pokojów Sir Locka

data odwiedzin: lipiec 2015

klimat więzienia ok, ale liczba zagadek bardzo mała - jak ktoś ma pecha, to może się nieźle wynudzić (nie wiem, jak opisać, żeby nie był to zbyt duży spojler). Generalnie byliśmy w wielu escape roomach i to chyba jedyny pokój, w którym nic poza wystrojem nie zrobiło na mnie wrażenia, ale może to nie jest mój klimat ... spróbuję ucieczki u konkurencji, będzie z czym porównać :)