Pokój ogólnie przyjemny, ale z Domu Kłódek chyba najgorszy (nie byłem jeszcze tylko w najnowszym Sierocińcu). Zagadek dużo nie było (byliśmy w trójkę), raczej nic rewolucyjnego, niektóre mało czytelne, a inne dało się rozwiązać nie posiadając wszystkich elementów. Odczuwalna była też mała przestrzeń, co chwila potykaliśmy się o elementy zagadek (te kable!) lub ciężko było się wcisnąć w niektóre miejsca. Na plus klimat pokoju i tematyka oraz, jak zwykle, sympatyczna obsługa :)