Karol G.

Trzeba przyznać, że klimat robi wrażenie! Może i nie był to największy pokój, jednak dopracowany był każdy szczegół. Zagadki bardzo różnorodne, od kłódek, poprzez zręcznościowe, po językowe - każdy znalazł coś dla siebie. Myślę, że największym plusem jest brak liniowości zagadek, dzięki czemu nasza czteroosobowa grupa mogła się rozdzielić i każdy był zajęty.

O ile na początku szliśmy jak burza, tak pod koniec potrzebowaliśmy pomocy (przez naszą nieuwagę) i tu jedyny szczegół, do którego moglibyśmy się doczepić - odnieśliśmy wrażenie, że pan, który nas obsługiwał, nie do końca śledził nasze działania, bo w kluczowym momencie dostaliśmy podpowiedź, która była nam zbędna, a wystarczyło niewiele, by wskazać, co robimy źle. Może jednak było to celowe działanie, by nie ułatwiać nam zadania - to już naprawdę detale. ;)

Poszliśmy, by na własnej skórze przekonać się, czy poznańskie escape roomy rzeczywiście są o tyle lepsze, by niezmiennie okupować krajową czołówkę i o ile nie dostrzegliśmy niczego, co by zrobiło na nas takie wrażenie, byśmy wszystkich naszych znajomych wysyłali od tej pory do Poznania (niektóre pokoje w Warszawie wydały nam się bardziej oryginalne), tak na pewno nie można zaprzeczyć, że Czarnobrody to pokój z najwyższej półki!

Już samo wejście do pokoju wprowadza nas w egipskie klimaty, a muzyka i wystrój tylko pogłębiają wrażenia! :) Jeden z członków naszej ekipy dopatrzył się wprawdzie niepasującej podłogi, ale (przesympatyczny!) pan z obsługi w rozmowie po wyjściu z pokoju sam przyznał, że zastanawiają się, jak ją zmienić.

Muszę przyznać, że to pierwszy pokój, z którego wyszliśmy tak szybko, stąd oceniliśmy pokój jako łatwy, choć może to kwestia zdobytego doświadczenia - kto wie? ;) Jest w pokoju sporo kłódek, dlatego królują zagadki związane z królową nauk, ale towarzyszy im trochę elektroniki, a do tego jedna kłódka jest niezwykle oryginalna.

Całość robi bardzo dobre wrażenie, mamy nadzieję powrócić do Escape the Game w przyszłości!

Z pozoru pokój bardzo abstrakcyjny, jednak wszystko zaczyna się układać w logiczną całość w miarę naszych postępów. Na pewno tytułowe zmienianie rzeczywistości poprzez dzieła sztuki to największy atut tego pokoju, wyróżniający go na tle innych. :)

Jedyną rzeczą, do której moglibyśmy mieć jakiekolwiek uwagi, to sposób wejścia do pokoju i może drzwi, które widoczne są od samego początku zabawy. Jednak przemiła obsługa oraz oryginalność pokoju wynagradzają wszelkie niedociągnięcia!

Z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że to jeden z najlepszych escape roomów, z jakimi do tej pory przyszło nam się zmierzyć - i coś nam się zdaje, że ciężko będzie go przebić! Ciężko właściwie powiedzieć, co było największym plusem!

Niesłychanie klimatyczny pokój z idealnie dopasowanymi elementami wystroju (szczególne wrażenie robi to, że niektóre elementy były specjalnie sprowadzane zza granicy!) na pewno odgrywa w tym przypadku kluczową rolę (gra słów przypadkowa!), gdyż już od pierwszych sekund aż do samego końca ma się wrażenie, że naprawdę nasz wuj zostawił nam spadek.

Nie mniej istotne są jednak znakomicie przygotowane i przemyślane zagadki, które układały się w logiczną całość - myślę, że sporo innych ER mogłoby wziąć przykład z "Domu Kluczy" pod tym względem. Możecie zapomnieć o dziesiątkach szyfrów, które trzeba wpisywać do wszystkich kłódek po kolei na chybił-trafił, do wszystkiego prowadzą subtelne, acz zrozumiałe i w żadnym razie nieprzekombinowane wskazówki, a każde rozwiązanie daje niesamowitą satysfakcję, przybliżając nas jednocześnie do odnalezienia testamentu.

Wisienką na torcie z pewnością jest przesympatyczny właściciel, który wkłada w swoją pracę całe serce, czego efekty widać już na pierwszy rzut oka. Po całej zabawie chętnie uchyli rąbka tajemnicy zza kulis powstawania pokoju, opowie anegdoty z pracy oraz posłuży dobrą radą, rekomendując inne pokoje, które warto odwiedzić.

Próbowaliśmy usilnie znaleźć jakiś minus, żeby recenzja była bardziej wiarygodna, ale naprawdę nam się nie udało (może coś z pocztówkami? :D). Z całego serca chcielibyśmy polecić ten pokój każdemu - niezależnie od doświadczenia, zainteresowań czy osobistych preferencji każdy z pewnością będzie się dobrze bawił!

To nasz pierwszy escape room i zrobił na nas bardzo duże wrażenie - bardzo dużo szczegółów (muzyka, przedmioty, efekty specjalne), fantastyczny klimat, pozwalający wczuć się w sytuację. :) Na pewno polecimy naszym znajomym!