Mikołaj (Święty :) )

Święty Mikołaj w tarapatach? My sprytne elfy, które kochają klimat świąt, ruszamy na ratunek :) Cel? Odnaleźć listę prezentów. zatem do dzieła. Nie ma czasu do stracenia. Pokój bardzo przyjemny z uwagi na swoją tematykę choć widać że najlepsze lata ma już za sobą. Wystrój pokoju jest dość estetyczny, choć zawsze można by go było poprawić. W tle słychać było znane, radiowe, świąteczne przeboje co przypominało o zadaniu, które było przed nami. Zagadki bardzo ciekawe niestety nie obyło się bez małej awarii która trochę wstrzymała nasze działania. Dość mocno zniszczone zagadki sprawiały że nawet dobrze rozwiązana zagadka nie zawsze się otwierała. Na szczęście pomocne elfy wywiązała się że swojego zadania bez zastrzeżeń. Było miło i profesjonalnie. Nawet te drobne niedogodności nie przeszkodziły nam żeby ukończyć misję 12 minut przed czasem. cieszymy się że udało nam się odwiedzić ten pokój przed jego zamknięciem.

Wybraliśmy się do Poznania, aby przed zamknięciem Exodusa poczuć magię świąt w środku lata ;) Pokój bardzo przyjemny choć widać że ma już swoje lata a ząb czasu dość mocno go nadgryzł. Wystrój pokoju jest dość estetyczny, choć zrobiony bez przesadnego przepychu. Klimat podkręcały znane, radiowe, świąteczne przeboje. Zagadki bardzo ciekawe niestety nie obyło się bez małej awarii która trochę wstrzymała nasze działania. Na szczęście pomocne elfy wywiązała się że swojego zadania bez zastrzeżeń. Było miło i profesjonalnie.

Z przykrością stwierdzam, że to jeden z najgorszych escape roomów, w których grałam.
Pokój jest okropnie zniszczony- elementy zagadek są połamane, wygniecione, a i samo wnętrze wymaga gruntownego remontu- od odklejonej tapety, po zrywający się dywan. Zdecydowanie pokój wymaga też posprzątania, bo sądzę, że warstwa kurzu pokrywająca elementy dekoracyjne nie stanowi tu elementu klimatu. Kable wystające z zagadek oraz cała masa elektroniki nieudolnie "schowana" w kącie pokoju również sytuacji nie ratuje.System podpowiedzi to jeden wielki dramat i, o ile w ogóle jakikolwiek klimat świąt poczuliśmy, to został on definitywnie zniszczony w momencie poproszenia o wskazówkę. Jako, że pokój to raczej misja, a nie samo wydostanie się z pokoju- mieliśmy na koniec wątpliwości czy to już,czy może jednak nie. Zwykle w takich momentach Obsługa czeka na nas po wyjściu i dylemat się rozstrzyga, tu jednak wyszliśmy aż do recepcji i czekaliśmy ładnych kilka minut aż Mistrz Gry się pojawił. Rozumiem, że do obsłużenia była jednocześnie inna gra w innym pokoju i odpowiadała za to zaledwie ta jedna jedyna osoba, natomiast może gdyby w pokoju był monitoring (!) byłoby to łatwiejsze organizacyjnie, a i system podpowiedzi mógłby wtedy funkcjonować w jakiś znośny sposób.
Moim skromnym zdaniem-w obecnej formie pokój nie powinien przyjmować graczy, gdyż w mojej opinii psuje wizerunek zarówno samej firmy, jak i całego rynku escape roomów.

Wybraliśmy się do pokoju 6.12 czyli w Mikołaja. Fajny mały pokoik. Myślę że bardziej na wizytę z dziećmi choć nie wszystkie zagadki były łatwe. Polecam

Znaleźliśmy wreszcie wymarzoną pracę- w fabryce zabawek Św Mikołaja. Niestety krótko po naszym zatrudnieniu zaczęły się kłopoty. Mikołaj w przerwie rozdawania prezentów zdrzemnął się chwilę, to wystarczyło, żeby lista prezentów zniknęła. Święta były zagrożone, musieliśmy więc wkroczyć do akcji i uratować dobre imię Mikołaja.

Wystrój pokoju jest dość estetyczny, choć zrobiony bez przesadnego przepychu. Rekwizyty, to głównie gadżety świąteczne oraz zabawki. W tle natomiast przegrywają znane, radiowe, świąteczne przeboje.

Zagadki są tutaj dobrze stematyzowane, a do ich rozwiązania użyto w dużej mierze autentycznych zabawek. Jest tu trochę szukania, trochę tradycyjnych kłódkę oraz mechanizmów elektronicznych.

Obsługa wywiązała się że swojego zadania bez zastrzeżeń. Było miło i profesjonalnie.

Mikołaj Święty, to pokój familijny, zrobiony z myślą o rodzicach z dziećmi, gdzie jedni i drudzy mogą się nieźle bawić, gdyż najmłodsi mogliby mieć problem z rozwiązaniem co trudniejszych zagadek. Przygotowany bez wielkiego rozmachu może się też dobrze sprawdzić jako rozgrzewka dla doświadczonych ekip podczas weekendowego wypadu na ER.

Przyjemny, grywalny pokój. Zagadki nietrudne, ale nie zostały też tematyką strywializowane, za co duży plus. Wystrój ma momenty niemal „pocztówkowe” (co jest dodatkową zaletą ERu biorąc pod uwagę jego motyw przewodni), ale i takie, które od tak wyśrubowanej estetyki trochę odstają [spoiler; PM]. Klimat podkręca świąteczna playlista w tle. Niestety, w trakcie naszej rozgrywki nie jedna, a dwie awarie zakończone ingerencją MG, co również rzutuje na ocenę końcową. Fajnie, że nie jest to pokój sezonowy, przez co klimat bożonarodzeniowych świąt można poczuć niezależnie od pory dnia i roku.

Świąteczny pokój pochłonął nas swoim klimatem pomimo, że jest środek wiosny. Wystrój jest odpowiednio dobrany, a w tle gra znajoma muzyka.
Mimo sielankowej otoczki okazało się, że zagadki są wykonane na odpowiednio wysokim poziomie. Niezbędne wydaje się spojrzenie dziecka, które widzi rozwiązania problemu inaczej niż dorosły człowiek.
Jak się okazało, w niektórych z nas to dziecko wciąż jest, ale mimo to zagadka nie została przez nas rozwiązana.
Pokój oczywiście polecam.

Świetny pokój ! Klimat i wystrój wyczuwalny od samego początku ;) Magia Świąt w lutym :D Połączenie starej szkoły kłódek z fajnymi mechanizmami. Dwójka osób dorosłych a czuła się jak dzieci i o to w tym pokoju chodzi .
Pokój mimo wszystko wymagający trzeba chwilkę pomyśleć i poszukać
Polecam i małym i dużym ;)

Klimat świąt w stylu "amerykańskim". Zagadki spójne, logiczne. Miejscami trudniejsze niż bym się spodziewał. Ekipa 2+1 bawiła się supER. Pozdrawiamy!

Klimat, mimo że od Świąt już trochę minęło, pochłonął nas i pozwolił wczuć się w fabułę rozgrywki.
Pokój przygotowany bardzo dobrze, wystrój idealnie pasujący do tematyki.

Co do czekających zagadek, warto zaznaczyć, że pasują do klimatu, dlaczego? Tego musicie się dowiedzieć już sami :)

Polecamy :)