Wszyscy zazdrościli Ci naukowej kariery i misji specjalnej na Marsie. Jednak co się stanie, gdy nowa forma życia zaatakuje, Twój pilot zginie, a Ty masz tylk...
[viac]
2-5 ľudí
60 minúty
Dobrodružný
medziprodukt
36 recenzií
Poľsko: 496. miesto
Varšava: 62. miesto
3
.9
3,9/10
Služby zákazníkom:
4,8/10
Interiér:
4,9/10
Obtiažnosť podľa hráčov:
Hard
Počet recenzií:
36
Zacznijmy od pozytywów:
1. Było czysto.
2. Weszliśmy punktualnie
I to by było na tyle.
Z rzeczy dzięki którym ten pokój będzie często w moich koszmarach:
1. Fabuła i wystrój - tak naprawdę nic takiego nie było. Fabularnie nic się nie działo, jak już cokolwiek się pojawiało co można było wciągnąć do fabuły to od razu się kończyło. Wystrój akurat rzeczywiście jak na statku kosmicznym - o ile statek kosmiczny jest mały, w cztery osoby może być bardzo ciasno i w sumie w środku znajdziemy konsolę i to by było na tyle. Z klimatu pojawia się jednak mały plus - chociaż drabina na ścianie była prawdziwa.
2. Zagadki - no cóż, dość skromnie jeśli chodzi o nie. Było ich naprawdę mało, a jak już były to dość trudne i przede wszystkim nielogiczne. A jak już coś wydawało się logiczne, to na pewno było źle. Zagadki same w sobie dość przekombinowane i naprawdę były nudne, nie było ani jednego efektu wow. Mimo wszystko fajnie że były.
3. Obsługa - wisienka na torcie naszego wyjazdu. Nigdy w życiu nie byłam pod tak negatywnym wrażeniem obsługi. Zacznijmy od samego wejścia - pokój znaleziony na lockme ale rezerwacja telefoniczna, stąd znaliśmy cenę z lockme - 229 zł. Chcąc zapłacić na miejscu gotówką, wywiązała się między nami rozmowa na temat czy Pani będzie miała jak wydać i nagle szok - Pani nam mówi że cena jest inna, znacznie mniejsza i pokazuje nam ich cennik. No dobra, narzekam bo zapłaciliśmy mniej? No nie do końca. Narzekam, bo różnica to aż 60(!!!) zł. Jakbyśmy zapłacili przez lockme, co robimy praktycznie zawsze, to byśmy zapłacili 60 zł więcej za ten sam pokój. Czemu płacąc na miejscu jest tak taniej? Czy to nie jest tak, że będąc partnerem lockme powinniśmy przestrzegać jakichkolwiek zasad a nie jeszcze kazać dopłacać przy płatności internetowej taką różnicę? Kwestię ceny możemy zostawić. Wprowadzenie szczerze mówiąc mnie zszokowało. Pani weszła z nami do pokoju i pokazała nam WSZYSTKO. Pokazała nam gdzie są poukrywane rzeczy, co się otworzy, na co patrzeć, wszystkie kłódki które będziemy otwierać i to na takim poziomie, że myślałam że zostanie i będzie grała z nami. Jeśli chodzi o podpowiedzi to też nie obyło się bez wpadek, a na dobrą sprawę to ciągu wpadek. Pierwsza podpowiedź pojawiła się bez żadnej prośby, mniej więcej w połowie gry, że mamy gdzieś zadzwonić. Można pomyśleć, że rzeczywiście przydatna wiadomość. Owszem. Jakby to była podpowiedź do naszego pokoju. Nie mieliśmy żadnej rzeczy do dzwonienia ani tym bardziej nie mieliśmy dzwonić do bohatera pokoju typowo przygodowego, Ale się nie zraziliśmy, przecież się zdarza a widzieliśmy że wszystkie pokoje były w rozgrywce. Ale wtedy to dopiero zaczęło się pasmo, podpowiedź za podpowiedzią. Myślałam, że jesteśmy tak do tyłu ale i tak koniec końców wyszliśmy 17 min przed czasem. Jednak moją ulubioną podpowiedzią było to, jak po podpowiedzi od Pani z obsługi (nie jestem w stanie nazwać jej Mistrzem Gry) z rzeczą o której wiedzieliśmy i robiliśmy to samo ale jakoś nam nie szło, dostaliśmy gotowy kod. Także tu z tymi podpowiedziami to zero jedynkowo - albo dostaniecie podpowiedź BARDZO ogólną albo kod. Nie ma nic pomiędzy.
Koniec gry także zasługuje na pochwałę. Pani otworzyła drzwi, powiedziała że koniec i... zniknęła. Nie była już taka rozgadana, a szkoda, bo pytań miałam sporo.
Podsumowując:
Jakbym zapłaciła standardowo przez lockme to bym nie mogła spać całą noc, wiedząc ile zapłaciłam za to wydarzenie.
Czy warto? Chyba tylko dlatego, żeby przekonać się że rzeczywiście zasługuje na miano jednego z najgorszych pokoi w Warszawie.
Czy to był najgorszy pokój w jakim byłam? Zdecydowanie
Pokój ma kilka bardzo fajnych mechanik ale wprowadzenie i obsługa to najsłabszy element... Jak można mówić jak rozwiązywać pierwsze zagadki zanim zacznie się pokój!? Niedopuszczalne jeśli chodzi o pozostawienie niesmaku to nie spotkałem się jeszcze z tak słabą obsługą ogółem! Pokój mimo kilku fajnych elementów nie zachwyca to już nie ten czas aby robić typowe zagadki przeliczeniowe czy jedno pomieszczeniowe... Zdecydowanie moje TOP3 ale od końca :(
Przygoda z tym pokojem od samego początku jest ciekawa, wprowadziła nas starsza Pani która nie zapytała o doświadczenie tylko odrazu zaczęła tłumaczyć co tu się robi. Szło jej tak dobrze ze nawet pokazała nam gdzie wpisać jaki kod i gdzie znaleźć „ukryte” przedmioty. Pokazała nam każda kłódkę i zamek osobno, wyglądało to tak jakby chciała razem z nami rozwiązywać te zagadki, bo tłumaczyła nam to wszystko co powinnismy odkryć sami. Ale dobra daliśmy szanse i zaczynamy rozgrywkę, początki nie były skomplikowane i przez pierwsze 30 minut szło w miarę gładko, następnie zaczęliśmy dostawać dziwne podpowiedzi aż nie wiedząc czemu dostaliśmy gotowy kod (nie prosiliśmy o niego a zastanawialiśmy się już nad ostatnia cyfra). Zagadki w tym pokoje są nastawione mocno na matematykę. Wystrój prosty, bez fajerwerków. Był to chyba najmniejszy pokój w jakim byliśmy. Na sam koniec Pani otworzyła drzwi i zniknęła. Jesteśmy przyzwyczajeni ze po grze wymieniamy się spotrzezeniami z MG lub poprostu gadamy sobie o mocnych lub słabych stronach pokoju. Byliśmy w szoku ze ta Pani w ogóle odpowiedziała nam dowidzenia na odchodne. Pokój z gatunku na wycieczki klasowe szkół podstawowych, a obsługa żenująca.
To co jest w tym wszystkim najciekawsze to fakt, iż na lockme pokój w weekend jest 60 zł droższy niż w rzeczywistości. Pierwszy raz spotkaliśmy się z sytuacja gdzie cena na lockme różni się od ceny na stronie firmy i na miejscu (oczywiście nie mówię tu o promocji). Pokój na lockme kosztował 229 zł, chcieliśmy zapłacić gotówka wiec zarezerwowaliśmy telefonicznie i na miejscu okazało się ze koszt wynosi 169 zł. Na ich stronie również jest cena 169 zł. Uważam ze takie zagranie jest bardzo nie fair. Nie polecam.
W pokoju o powierzchni może czterech metrów kwadratowych , cztery osoby ledwo się mieszczą. Pierwsza zagadka poszła sprawnie, klimat jest. Druga zagadka? Zepsuta. Po 10 minutach obserwacji jak męczymy się pani w końcu proponuje podpowiedź. Nie działa. Daje drugą. Nie działa. Musi wejść do pokoju, zburzyć imersje i pewne rzeczy zrobić manualnie. Nie powiedziała nam przy tym, że te rzeczy w ten sposób omijamy i pewnych elementów już nigdy nie znajdziemy. Przez to do trzecie zagadki potrzebna była podpowiedź, nie mieliśmy wszystkich elementów. Czwarta - ostatnia (!) Zagadka jako jedyna logiczna poszła sprawnie i oto nagle wychodzimy.
Brak imersji, klimatu, ominięta połowa z i tak małej liczby zagadek, niewyjaśniona naprawa awarii... Wszystko to zebrało się na kosmiczne (taki joke) rozczarowanie.
Trochę spóźniona opina ale jakoś czasu nie było. Od początku, pokój bardzo ale to bardzo mały. Jak bym wiedziała to przyszłabym tylko z jedną osobą. Wystrój trochę taki kartonowy, niby ok ale jak się jest w tym miejscu 60 minut to widać, że wszystko jest takie no właśnie kartonowe. Podpowiedzi na ekranie są spoko ale dawanie ich na siłę to już nie.
Logika - tu właśnie minus, zagadki typu co miał autor na myśli. Dla mnie nie był to logiczny pokój. Stwierdzenie obsługi, że w pokoju jest zagadka, która może zająć 20 minut i żeby się nie irytować...hmm, masakra. Ostatnia zagadka po prostu tragedia....wypadałoby poprawić, gdyż robiłyśmy ją chyba 15 minut i mimo poprawnego ustawienia wszystkich elementów, nie zadziałała a obsługa dopiero 3 minuty przed czasem się zorientowała... Nie smak pozostał :(
Podnieceni poprzednim dniem i zwiedzaniem naprawdę dobrych pokoi, postanowiliśmy rzutem na taśmę zwiedzić przed wyjazdem jeszcze jeden. Po praktycznie najlepszych w życiu, spotkaliśmy się z najgorszym pokojem w którym byliśmy.
Fabuła tylko na początku, brak jakichkolwiek elementów fabularnych w trakcie i na końcu.
Podczas wprowadzenia Pani pokazała gdzie co się wpisuje oraz co skąd wypadnie i gdzie są jakie kłódki - zdecydowanie nie na plus.
W środku mało miejsca. Nas były 3 osoby, ale dla 5 musiałaby to być mordęga.
Stale wyświetlane podpowiedzi mimo że nie było potrzeby
Mało zagadek, skończyliśmy prawie pół godziny przed czasem
Na koniec Pani otworzyła drzwi, i powiedziała że to koniec, i udało nam się.
Podpowiedzi mało