Interactive 2.0

Ludzkość od jakiegoś czasu eksploruje kosmos. A to wiąże się z zagrożeniami, więc potrzeba nowych rekrutów do galaktycznego wojska, które ma pacyfikować wrażych obcych i nieść "ziemski pokój" po galaktyce. W tym miejscu na scenę wkraczają poszukiwacze wrażeń. Na Świętokrzyską udaliśmy się we dwójkę i nie żałujemy takiego wyboru. W tym pokoju wydaje się to optymalną opcją, ponieważ zagadki są mocno liniowe i w większej ilości graczy mogła by powstać sytuacja, że niektórzy nie mieliby nic do roboty.

Pokój jest fajny, estetycznie przyjemny dla oka, choć skłamałbym gdybym powiedział, że przytłoczył nas nadmiarem rekwizytów czy scenografią, która jest, ale trochę szczątkowa. Początek to wprowadzenie w formie klimatycznego filmu, a zaraz potem zaczyna się rekrutacja. Nie ma tu standardowych kłódek, jest za to całe zatrzęsienie rozwiązań elektronicznych, za co ogromny plus. Zagadki zaś nie należą do jakichś szczególne trudnych, ale ich wykonanie miejscami może być czasochłonne, chociażby z racji, że oprócz spostrzegawczości, trzeba będzie się wykazać manualnie.

Wizyta w kosmosie zmusi was też do użycia wiedzy ogólnej o kosmosie, więc miejcie to na uwadze. Daje to dużą satysfakcję, kiedy jeszcze coś pamiętasz z okresu szkolnego, ale jest to też miejsce, gdzie odnajdą się nieco młodsi entuzjaści przygód ER. W tym miejscu wypada też podziękować Gosi, mistrzyni gry, która idealnie 'wyczuwa' potrzeby grupy, pomagając nam pod koniec, bo się zgubiliśmy przy jednej zagadce. Na plus też zasługuje zresztą cały obiekt Room Escape, który ma dosyć sporą powierzchnię.

Na pewno jeszcze wrócimy do pokoi z oferty firmy, bo jest to wysoki poziom, zaś sam Interactive 2.0 wydaje mi się pokojem ździebko niedocenionym, a oferuje całkiem fajną zabawę. No i lokalizacja jest niezłym atutem, przemawiającym za sobotnim wypadem.

Ps. Strefa spoilerów

Uznaję wyższość pistoletu nad łukiem, naprawdę. Ten drugi to ładny dodatek, ale jest mało użyteczny. No i można sobie urządzić krótką bitwę podczas gry. Bezcenne.

Pokój zdecydowanie inny niż inne. Cała przygoda zaczyna się filmem w zacienionym pokoju co nadaje klimatu, w jakim będziemy się poruszać. Zdecydowanie na plus.
Same zagadki nie są trudne, jednak ich wykonanie i działanie bywa zwodnicze (np. prezentacje konstelacji są niedokładnie odzwierciedlone, czy elektroniczne zamki kodowe nie działają "za pierwszym razem"), jednak obsługa kontroluje cały czas poczynania i reaguje w sytuacji problemów.
Pokój nie jest "statyczny" - zmienia się w ramach rozwoju rozgrywki, co dodaje fajnego klimatu - w końcu jesteśmy w kosmosie!
Pokój nie należy do najtrudniejszych, ale jest zdecydowanie liniowy - większe ekipy mogą się tam zwyczajnie nudzić.
Jest to jeden z lepszych pokojów w Warszawie - chociaż wymaga odświeżenia :)

Fajny interaktywny kosmiczny pokój. Ciekawa koncepcja. Jedna zagadka nas pokonała. Ale bardzo polecam

Dość nietypowy - zdecydowanie warto docenić brak kłódek i automatyzację, co dodawało kosmicznego klimatu. Jednak po opuszczeniu pokoju czułam pewien niedosyt i dysonans poznawczy przez dziwne decyzje odnośnie efektów. Brakowało tu spójności i finezji. Potencjał tego miejsca nie został wykorzystany, mówię tu zarówno o wprowadzeniu do historii, jak i samych zagadkach. Rekwizyty były również wątpliwej jakości, co trochę psuło atmosferę, a sam pokój wydawał się mocno... pusty.

Pokój polecam dla 2 maksymalnie 3 osób z uwagi na liniowość.

Obsługa była miła, ale nie wniosła zbyt wiele do całości doświadczenia. Mimo to, jeśli szukasz czegoś mniej standardowego, zdecydowanie warto spróbować. Choć z pewnością kilka ulepszeń mogłoby sprawić, że to miejsce byłoby naprawdę wyjątkowe.

Byliśmy wspólnie z żoną. Klimat i wystrój trzeba ocenić jak najwyżej. Rozwiązania bardzo ciekawe, w dużej mierze opierające się na dobrej obserwacji.
Dla dwóch osób była naprawdę fajna zabawa.
Efekty, których mogliśmy doświadczyć były tak realistyczne, że pokój zasługuje na jedną z wyższych ocen. Polecamy

Na plus innowacyjność pokoju, o której za dużo nie mogę napisać, bo byłby to spoiler, ale mówiąc wprost gra fajnie postępuje do przodu. :)
Zagadki są proste, ale czasochłonne, przez co większa ekipa = więcej zamieszania, polecam dla grup 2-osobowych. Minusy to brak konkretnego wystroju. Pokój wydawał się pusty, choć przy jego specyfice trudno było pewnie coś tam wpleść. Zagadki końcowe naprawdę fajne i sprawiające ubaw. Mogłyby być dłuższe. ;)
Największą klapą naszej gry była podpowiedź do zagadki, do której elementów jeszcze nie mieliśmy. Jakoś nas to bardzo poirytowało i zniesmaczyło. Panel bez możliwości kontaktu bezpośredniego z grupą nie jest najlepszym wyjściem, jeśli są w pokoju zagadki, do których obsługa musi mieć pewność, czy gracze mają wszystko potrzebne.

Na początku warto wskazać, że nazwa pokoju na miejscu jest nieco inna i warto by to uzupełnić na LockMe, żeby nie wprowadzać konfuzji.
Ten pokój jest... inny. Mniej tu kombinowania nad łamigłówkami, a więcej aktywności związanych z rozwiązywaniem samych zdań. Zagadki są dość proste, ale praktycznie każda z nich wymaga od nas znacznie więcej niż wprowadzenia jakiegoś kodu. Trzeba się z tym liczyć, biorąc pod uwagę czas rozgrywki :). Pokój nie wygląda oszałamiająco, ale dał nam zaskakująco dużo zabawy - zwłaszcza pod koniec. Byliśmy bardzo zadowoleni, wszystko działało, a nawet trochę się zmęczyliśmy. "Robiliśmy" go w dwie osoby i była to liczba optymalna, nie licząc może jednego czy dwóch zadań. Na pewno jeszcze wrócimy :).

Warto odwiedzić aby zobaczyć coś totalnie nowego, innego. To nie jest typowy pokój z zagadkami, kluczykami, kłódkami, trzeba w nim kombinować i po prostu myśleć logicznie. Był bardzo ciekawy niestety troszkę wyglądał na "stary", więc bez szału, a jesteśmy raczej zwolennikami mocno nowoczesnych pokojów, jednakże ciekawy pobyt i spojrzenie na coś innego.

Interactive to jeden z bardziej oryginalnych scenariuszy w jakich przyszło nam zagrać. Pierwsze wrażenie pokój robi dość słabe ale nie można dać się zwieść pozorom. Razem z przechodzeniem kolejnych etapów szkolenia na Gwiezdnych Wojowników fabuła się rozkręca i sam pokój się rozkręca jakkolwiek dziwnie to brzmi ale nie chciałbym zdradzać za wiele, żeby nie psuć niespodzianki.
Zagadki równie oryginalne jak pomysł na cały eskejp. Zabawa przednia i na długo zapamiętamy tą przygodę.

Pokój zdecydowanie liniowy - odwiedziliśmy go w 5 osób, w związku z tym część, podczas rozwiązywania zagadek nie miała nic do roboty (co skutkowało frustracją). Nie tyle dlatego że nie pracowaliśmy jako grupa, ale dlatego, że tyle osób w niektórych miejscach zwyczajnie nie pomieści się przy zagadce.

Brak kłódek jest dla mnie prawie zawsze zaletą, takie pokoje zazwyczaj są ciekawsze i bardziej zaskakujące, jednak w tym przypadku potencjał jest rozpaczliwie niewykorzystany. Niestety fabuła niemal nie istnieje, mimo krótkiego bezdźwięcznego wstępu filmowego, głębokiego wysiłku intelektualnego wymagałoby od nas narzucenie sobie poczucia fabuły czy jakiejkolwiek immersji. Nie mieliśmy nawet ochoty zrealizować celu przedstawionego w fabule, nie był dla nas motywujący w żaden sposób. Jest to raczej interaktywny tor przeszkód nastawiony na spostrzegawczość. Fabuła występuje tylko w tematyce, powiedzmy, pod koniec zupełnie się rozpływa i nie ma najmniejszego nawet zamknięcia.

Pokój sprawiał wrażenie jakby przeżył swoją świetność w przeszłości i jego scenarzyści lub twórcy stracili zainteresowanie i serce. Naklejki na ścianach i meble z ikei plus jeden interesujący zabieg przestrzenny to niewiele.

Uwaga dodatkowa - pokój wymaga bardzo dobrego rozróżniania kolorów nawet przy słabym (i zabarwionym) świetle. Jeśli ktoś ma z tym problem nie będzie miał/a szans na zabawę, nie zauważyłam, żeby gdziekolwiek o tym informowało.

Polecić można tym, którzy podejdą do doświadczenia jako właśnie do pozbawionego opowieści interaktywnego toru przeszkód, bez żadnych większych oczekiwań. My bardzo się zawiedliśmy. Doświadczenie ratował jedynie kontakt z niezwykle uprzejmą i kompetentną obsługą, którą serdecznie pozdrawiamy ;)