Odyseja kosmiczna

Ten pokój wciąga. Idealnie zaprojektowany dla zgranych drużyn potrafiących rozwiązywać wiele wątków naraz. Matematyczne zagadki na miejscu nie są uciążliwe a dodają smaczku i pasują do klimatu. Pokój ten ma świetnie zrobiony wystrój, który nie trąci tandetą a idealnie odwzorowuje klimat statku kosmicznego. Pobyt w tym pokoju sprawia wiele frajdy i wychodzi się z niego z dużym uśmiechem na twarzy. Polecamy drużynom średnio i bardzo zaawansowanym.

"Odysja kosmiczna" była naszym drugim pokojem tego dnia w QH i pozostawiła trochę lepsze wrażenia. Przede wszystkim główna część pokoju jest wykonana bardzo klimatycznie i faktycznie można się poczuć jak na statku kosmicznym. Efektu mogłaby dopełnić więcej prawdziwych ekranów z wyświetlanymi informacjami zamiast statycznych plastików z wygrawerowanymi napisami, ale i tak było dobrze! Gorzej było w [spojler], które wyglądały trochę jak zrobione na doczepkę. Przydałoby się też co jakiś czas poodkurzać, zwłaszcza w korytarzach, ponieważ przemieszczając się nimi zbiera sie sporo kurzu. Zdecydowanie nie jest to pokój dla kobiet w ciąży i osób mających problemy z kręgosłupem.

Zagadki były w miarę różnorodne, choć dominowały szyfry. Było też sporo matematyki, ale jeśli ktoś zna kolejność działań to sobie poradzi. Kilka razy zdarzyło nam się zaciąć, ale tym razem obyło się bez podpowiedzi. Niestety, ponownie się okazało, że jedna zagadka nie została przygotowana i mieliśmy kłódkę, która niczego nie zamykała. Ostatecznie wyszliśmy 5 minut przed czasem.

Obsługa zapracowana, po wszystkim wpadła do nas nie przerywając jedzenia i spytała tylko czy wszystko było jasne. Dopytaliśmy o jedną rzecz i wyszliśmy, ponieważ okazało się, że druga grupa również własnie rozwiązała wszystkie zagadki i nią też trzeba było się zająć. Wyszliśmy bez pożegnania i zachęty do odwiedzenia kolejnego pokoju. Może warto zatrudnić dodatkową osobę?

Do QH udaliśmy się wspólnie z chłopakiem w dniu jego urodzin."Odysja kosmiczna" była jego pierwszym, a moim trzecim (?) pokojem. Wystrój pokoju jest niesamowity, świetne dekoracje wprowadzają świetny klimat, można poczuć się jak na prawdziwym statku kosmicznym. Zagadki były w porządku choć naszym zdaniem kolejność rozwiązywania sprawiała, że było to nieco chaotyczne i nie wiadomo było gdzie się podziać, dlatego potrzebowaliśmy kilku podpowiedzi, choć zagadki same w sobie nie są bardzo skomplikowane.
Niestety na koniec okazało się, że mimo wykorzystania wszystkich elementów mechanizm się popsuł i koniec wizyty w pokoju ogłosiła nam obsługa, która musiała przyjść i powiedzieć, że nam się udało i już rozwiązaliśmy wszystkie zagadki xd
Mimo wszystko bawiliśmy się świetnie!

Był to drugi pokój tej firmy i tego dnia. Większość ogólnych rzeczy opisałem w opinii dotyczącej pokoju „Świat to za mało”, a w „Odyseji kosmicznej” znaleźliśmy się dosłownie kilka minut potem. Sam pokój zrobił lepsze wrażenie wizualne (bez fajerwerków, ale też zadbany), wpasował się w klimat podróży kosmicznej i wydał nam się sporo trudniejszy od poprzednika. Zagadki są trochę matematyczne, jak niektórzy wspominają, ale matematyka nie dominuje w tym pokoju i nie jest trudna. Inne zagadki wymagają kombinowania i myślenia na porządnym poziomie. Pokój nie jest też liniowy, więc można robić kilka rzeczy jednocześnie, dlatego polecam ten pokój osobom doświadczonym potrafiącym dzielić się zadaniami. Nasza dosyć doświadczona grupa wyszła w ok. 50 minut z jedną podpowiedzią (gapy, nie ogarnęliśmy, że nie użyliśmy jednego kodu ;) ), jeden zamek nam się zaciął, przez co trzeba było rozkręcić szafkę, ale to po prostu złośliwość rzeczy martwych – zdarza się, żadna wina obsługi.
Podsumowując – pokój warty przejścia, ale raczej w co najmniej 3 osoby doświadczone, bo mniejsze lub mniej doświadczone grupy może frustrować natłok informacji :)

Świetnie się tu bawiłam. Zdarza się, że w niektórych pokojach gra zaczyna mi się dłużyć, ale ten naprawdę mnie wciągnął. Moja grupa nie narzekała na matematykę, chociaż to prawda, że jest jej całkiem sporo. Na początku ciężko ogarnąć co się dzieje, ale wszystko jest logiczne, a zagadki ciekawe. A później naprawdę zachwyciłam się drogą do maszynowni i reaktora. Dodatkowy plus za zagadki wymagające współpracy, bardzo takie lubię ?

Wchodzimy do pokoju i naprawdę wiemy, że jesteśmy na statku kosmicznym! Fajne zagadki -choć stanowczo za dużo matematyki - jak dla mnie zbyt skomplikowanej, rozwiązania elektroniczne podciągneły by tez klimat, ale stanowczo pokój wymaga myślenia i doświadczenia oraz współpracy w drużynie. Obsługa bardzo sympatyczna, otwarta i rozmowna, na najwyższym poziomie - taka jak lubimy! :)

Gdy tylko uchyliły się drzwi, wiedzieliśmy że to jest TO! statek kosmiczny jak marzenie. A potem było tylko lepiej. Podróż do maszynowni, czy reaktora wymaga trochę się ubrudzenia - przecież nikt z załogi codziennie tam zapewne nie właził. Warto ubrać się luźno i wygodnie. Mega zabawa, mega zagadki i mega sceneria. :)

Spontaniczne wyjście do escape room'u, pokój wybrany w minutę. Punkt 13:00 stawiamy się na rozpoczęcie Odysei Kosmicznej. Wystrój pokoju? CZADERSKI! Statek kosmiczny wyposażony od A do Z, nie zabrakło nawet maszynowni. Zagadki adekwatne do poziomu pokoju, trzeba trochę pogłówkować, ale z każdą zagadką zabawa bardziej wciąga! Byliśmy we dwójkę i jako dość doświadczona ekipa udało nam się wyjść w 40 min. Polecam z całego serducha!

Fenomenalny wystrój - [spojler] robi coraz większe wrażenie. Moim zdaniem pokój wymaga zespołu minimum 3os. Dużo kluczy, dużo rzeczy do wsadzenia, wyjęcia, przełożenia - to co lubię najbardziej w escape roomach. Super wykonany pokój, w wielu miejscach bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wysoki poziom trudności - parę razy potrzebowaliśmy pomocy, więc nie polecam na pierwszy pokój ever. Pokój bardzo nas wciągnął - bardzo polecam, jeden z najfajniejszych jakie w życiu odwiedziłem!

Jeśli chodzi o wystrój, najlepszy pokój w QH. Od progu robi ogromne wrażenie, każdy detal jest dopracowany i zadbany- dźwięki, światło, kolory, nawet temperatura. Pierwsze pięć minut w środku po prostu zachwycaliśmy się wyglądem miejsca.

Zagadki są przede wszystkim matematyczne, więc jeśli lubisz rozwiązywać tego typu przeszkody, to Twój idealny wybór. Tak jak w przypadku trzeciego pokoju w QH, to co widać na pierwszy rzut oka, nie jest wszystkim, i kolejne rozwiązania zaprowadzą Cię do kolejnych ukrytych "elementów" pomieszczenia. Oznaczenie z ostrzeżeniem o klaustrofobii nie jest bez przyczyny! Jeśli panicznie boisz się ciasnych pomieszczeń, lepiej zabierz ze sobą ekipę, która nie ma nic przeciwko takowym. Rozwiązywanie zagadek wymaga ścisłej współpracy między przynajmniej dwójką uczestników, [spojler]. Wywołuje to fenomenalny poziom satysfakcji ze wspólnie pokonanych przeszkód.

Oznaczam jako trudny, ponieważ, nie będę owijać w bawełnę, z matmy zawsze ciągnęłam na dwójach... :P