Tesla

Wybraliśmy się do Tesli z zamiarem zrobienia sobie wynalazku, jednak niełatwo jest tak ot przebić Mistrza w swoim fachu.
Scenariusz zaskakuje rozwiązaniami technicznymi i mechanizmami. Są tu zagadki, które mogą zatrzymać na dłużej, ale są w pełni logiczne i przyjemne - szczególnie jedna z nich jest bardzo oryginalna i godna pochwały za kreatywność. To również znakomity test na spostrzegawczość, ponieważ trzeba mieć oczy dookoła głowy. No i nie można zapomnieć o współpracy, bez której będzie ciężko.

Tesla w pewien sposób bawi się z graczami, którzy trafiają do tego pokoju. Robi to trochę przez naukę, co szczególnie należy docenić. Łamigłówek związanych z samym Teslą jest sporo, więc będziecie mieli całkiem dużo do roboty. Jest również sporo czytania, ale jest to w pełni uzasadnione ścieżką scenariusza - poza tym ci, co byli w Testamencie wiedzą, że Dom Kluczy to lubi i nam to w tym przypadku nie przeszkadza :)

Poszliśmy do Tesli w 3 osoby na ostatni dzień przed zamknięciem i to byla dobra decyzja. Pokój fantastyczny, klimat zachowany, zagadki bardzo wpasowujące się w tematykę. Nad niektórymi trzeba było naprawdę się nagłowić bo były niebanalne. Mam nadzieję, że w nowej lokalizacji poziom pokoju będzie zachowany gdyż robi wrażenie. Serdecznie polecam!

Jesteśmy równie zadowoleni z Tesli jak i z Testamentu. Bardzo żałuję, że właściciele nie będą rozkręcać się dalej. Zagadki były logiczne, było ich wystarczająco dużo. Pokój bardzo spójny. Tesla nas wciągnął w swoją grę. Jedna zagadka nas pokonała przez nieuważne czytanie tekstu, tak więc pamiętajcie, ze nic nie jest bez znaczenia.

To mój zdecydowanie ulubiony pokój z do tej pory odwiedzonych. Zagadki są przyjemne, piękne i całkowicie wpasowane w fabułę. Trzeba czytać ze zrozumieniem, dobrze się rozglądać i działać razem. Duży pokój, bardzo fajnie gra to z historią. Niektóre zadania zupełnie nas zaskoczyły. Jeju, wszystko było takie piękne i przemyslane że szkoda że już zamykają. Mam nadzieję że ktoś jednak przejmie ten fantastyczny pokój i jeszcze wielu graczy skorzysta z jego uroków. Bardzo sympatyczny mistrz gry, mocno trzymamy kciuki za dalsze plany ? system podpowiedzi mógłby być lepszy i odliczanie czasu w sumie też, ale też mamy wrażenie że to nie kwestia lenistwa czy braku pomysłów a braku czasu i chęci udostępnienia pokoju.

Pokój robi wrażenie liczbą zagadek doskonale wpisujących się w klimat pracowni słynnego Tesli. Zaskakujące, nie często spotykane rozwiązania techniczne. Obsługa rewelacyjna. Polecam.

Sporo innowacyjnych zagadek, gra toczy się liniowo, wykonanie ładne. Polecam :)

Po autorach legendarnego Testamentu, można było spodziewać się pokoju bardzo przemyślanego w zagadkach, z soczystą fabułą w tle. I to wszystko w Tesli jest, ponieważ bez żadnej wątpliwości – zagadki przedstawiają tu pewną historię, która wciąga od pierwszych minut gry. O ile Testament to najlepsze wydanie escapowej klasyki, o tyle Tesla zadziwia bogactwem zagadek technicznych, wymagających zamiennie przytomności umysłu, zdolności łączenia faktów, pewnej ręki, no i umiejętności czytania między wierszami. Z tego powodu, całość rozgrywki ocenić można nie tylko jako dość wymagającą (zwłaszcza dla dwóch graczy), co przede wszystkim – inteligentną. Imponujące jest także to, jak twórcom Domu Kluczy udaje się za każdym razem sygnować swoje dzieła niepowtarzalnym i niepodrabialnym klimatem gry. I gdyby tylko tak uczono w szkołach fizyki… Jest to pokój, który w przygotowaniu wymagał ogromnej wiedzy i znajomości tematu, a także sporych nakładów pracy. Unikatowa i fascynująca propozycja escapowa!

Po odwiedzeniu Testamentu, który wciąż pozostaje dla nas numerem jeden, wiedzieliśmy że musimy wrócić do Domu Kluczów i spróbować sił w drugim pokoju.

Ocenę zacznę nietypowo od pochwał skierowanych do właściciela - niesamowicie pozytywny człowiek, z którym moglibyśmy rozmawiać na tematy około Escaperoomowe chyba bez końca. Zakończyliśmy wizytę na zapisaniu listy polecanych ER-ów, które na pewno odwiedzimy.

Klimat pokoju fenomenalny, wszystko dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Ale nie dla klimatu tu przyszliśmy, a dla rozruszania szarych komórek. Zagadki stawiały opór, mieliśmy wrażenie, że wszystko idzie nam zdecydowanie zbyt wolno. Jak i w Testamencie - zagadki nie są oczywiste, a niezbędnym jest czytanie między wierszami. Klimat i zagadki stanowią całość, co jest najlepszym połączeniem. Główkowanie nad wynalazkami Tesli sprawiało prawdziwa przyjemność, a po zakończeniu przygody czuliśmy niedosyt. Sytuacja zmieniła się, kiedy usłyszeliśmy, że pobiliśmy rekord pokoju - wtedy już nie niedosyt, a prawdziwa radość. Pierwszy rekord bije się tylko raz, a zrobienie tego w takim pokoju, to prawdziwy zaszczyt.

I na koniec znów wrócę do obsługi - po długiej rozmowie wyszliśmy z Domu Kluczy. Po kilkunastu minutach dostaliśmy telefon - że przecież pobiliśmy rekord, a nie mamy zdjęcia! Dziękujemy za to przypomnienie, bo plulibyśmy sobie strasznie w brody :)

Daję 9, bo wciąż klimat i zagadki w Testamencie są dla mnie nie do pobicia, ale z czystym sumieniem polecam. Śpieszcie się, póki pokój działa!

Świetny pokój. Przednia zabawa - zagadki wymagały pomyślunku. Do tego super wystrój i klimat.

Tak jak inni też muszę nawiązać do "Testamentu" - był to nasz pierwszy pokój podczas całej przygody z ER i z wielką nadzieją szliśmy odwiedzić kolejne dzieło Domu Kluczy. Nie zawiedliśmy się. Choć tematyka nas zbyt nie interesowała, to od początku wciągnęliśmy się w historię. Akurat w tym przypadku liniowe ułożenie zagadek tylko wzmacnia wątek fabularny i to jest cecha pod względem której Dom Kluczy nie ma absolutnie żadnej konkurencji. Wystrój świetnie nadaje klimat ukrytego laboratorium Tesli. Parę innowacyjnych rozwiązań również przypadło nam do gustu. Bawiliśmy się świetnie, w miarę spokojnym tempie udało nam się skończyć 8 minut przed czasem, a byliśmy grupą 2-osobową. Czuliśmy niewielki niedosyt, że to już koniec :) No i nie sposób nie wspomnieć o sympatycznej pogadance po wyjściu z pokoju.

Mimo, że w naszym odczuciu pokój jest ciut odrobinę słabszy od "Testamentu", to i tak zasługuje na najwyższą możliwą ocenę.