Szalone lata 80'te

Wizyta w ekipie dwuosobowej. Po przekroczeniu progu pokoju faktycznie przenosimy się do czasów PRL. Pokój przestronny, w pierwszej chwili wydaje się, że nie da się go całego przejrzeć czy przeszukać i zmieścić się w czasie. Kiedy już wydaje się, że się wszystko ogarnęło gra zaczyna się od nowa, ale już w zupełnie innym klimacie... Całość super, tylko trzeba by było dopisać do tego jakąś historię... Oba pokoje w tym miejscu odwiedziliśmy niejako przy okazji, bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Super obsługa!

Przenosimy się w czasie do PRLowskiego mieszkania moich dziadków z meblościanką, która pamięta ogłoszenie stanu wojennego, obowiązkową boazerią na ścianach i kuchennym kredensem, który w zasadzie chętnie bym odkupiła. Szpargały na półkach, fotele, kuchenna waga, pocztówki - rekwizyty w 100% oddają klimat tego miejsca. Pan, który prowadził naszą rozgrywkę, podpowiadał nam używając haseł, naprowadzając nas na rozwiązanie, a nie dając je gotowe na tacy - co jest bardzo na plus. Kiedy już byliśmy pewni, że świat PRLu nie ma nam nic więcej do zaoferowania i wychodzimy, nastąpił punkt zwrotny i zabawa rozpoczęła się od nowa. Bardzo przyjemny, niezbyt skomplikowany pokój, z którego wychodzi się z ogromną satysfakcją.

Na początku może jedno krytyczne słowo o pokoju. Brak jest historii wprowadzającej.
Owszem cofamy się w czasie do lat 80tych, ale co tam robimy? Jakie mamy zadanie? Tego nie wiem do dnia dzisiejszego. Pokój nie ma historii, fabuły wprowadzenia!! Zdecydowanie element do poprawy.

Poza tym nie mam poważnych zarzutów. Wystrój pokoju idealnie odzwierciedlający tamtą epokę. Tak jakby czas zatrzymał się tam tylko dla nas. Zagadkowo poprawny. Zagadki następują po sobie - pokój jest liniowy.
Jedna zagadka sprawiła nam trudność mimo jej rozwiązania. Spodziewaliśmy się w tym jakieś automatyki (elektroniki), a tu nic żadem magnes, nic nie spadło nam w ręce.
Na elektronice i nowych technologiach jest niewiele zagadek. Powiem, nawet że żałuję, bo można było pociągnąć bez elektroniki.

Pokój nadaje się dla początkujących i mało zaawansowanych graczy. Ci już bardziej doświadczeni raczej nie będą mieli gdzie się spocić.
Bardzo dobra odskocznia dla osób spędzających wakacje w okolicy, ale nie cel pielgrzymek wytrawnych graczy.

Podsumowując: pokój jest rzeczywiście jak lata 80te. Trochę zrywu, trochę marazmu, a i tak towarzysz Jaruzel trzyma wszystkie karty u siebie.

Pokój bardzo dobrze oddaje klimat tamtych lat, można było cofnąć sie w czasie i powspominać. Zagadki dość ciekawe, niektóre nawet bardzo, na pewno dobra zabawa czeka każdego, kto odwiedzi. Pozdrawiamy