ada.to.nie.wypada

Niby dzień jak co dzień w korpo, ale misja musi zostać wykonana!
Niby jakie zagadki można ukryć w pomieszczeniu biurowym, pomyślałby ktoś...
A no naprawdę na całkiem wysokim poziomie.
Zagadki są ciekawe, są mechanizmy, kłódki, trochę gry zespołowej i co ważnie nikt się w pokoju nie nudzi, każdy ma co robić.
Pokój zrobiony z humorem i to typowym humorem dla każdej osoby pracującej w korpo.
Ah no i ta pyszna kawka ;)

Pokój jak najbardziej wart do odwiedzenia na mapie śląska.

Zdecydowanie w końcu pokój o tematyce kopalni, który jest na wysokim poziomie!
W pokoju zdecydowanie da się zapomnieć o tym, że tak naprawdę siedzimy na strychu. Wystrój, poniekąd skromny, robi dobra robotę.
W pokoju byliśmy w 5 osób, mimo wszystko nie było tłoczno i nikt się nudził. Ważna jest praca grupowa i dobra komunikacja w drużynie. Spostrzegawczość i dokładne skupienie się nad tym co odkrywamy też się przyda :)
Co ważne, pojawiły się zagadki, który niby oczywiste wcale się takie nie okazały więc trzeba było chwilę główkować.
Pokój jak najbardziej polecam!

Ah no i nie zapominając, wprowadzenie i obsługa na wysokim poziomie.

Nie ma wątpliwości, że Piekło Hazardzisty to kolejny świetny pokój jaki oferuje nam Quest Cage.
To co Quest Cage robi najlepiej, to to, że idąc grupą pięcioosobową nie odczuwa się ilości graczy w pokoju, nie ma przepychania i wszystkie pięć osób nie musi skupiać się nad jedną zagadką.
Pokój jest nieliniowy, co na pewno umożliwia podział sił.
Zagadki wpasowują się idealnie w tematykę pokoju.
Co najważniejsze, nie dajcie się zwieść temu, że pokój jest matematyczny. Tak naprawdę zagadki nie wiele mają wspólnego z liczeniem, są bardzo logiczne, wymagają pogłówkowania, ale nie musimy się bawić w dodawanie i odejmowanie.
Znajomość gier znanych typowo z kasyn też nie jest wymagana, wszystko jest świetnie wytłumaczone.
Kolejny mocny punkt pokoju to to, że zagadki tak pochłaniają, że przebywając w pokoju nie oczekuje się tajnego przejścia, ukrytych drzwi. Jeden z niewielu pokoi, gdzie pomieszczenie daje graczom tyle radości i zajęć ile daje czasem cały labirynt pokoi.
Klimat pokoju adekwatny do tematyki, a dodatkowo fantastyczny system podpowiedzi :)
Obsługa jak zwykle najlepsza!

Jeśli ktoś zastanawia się jak przenieść łodź podwodną do pokoju, to Wyjście Awaryjne z całą pewnością ma na to odpowiedź. Każdą opinię o tym, że sobie poradzili na pewno można potwierdzić bo rzeczywiście przenosimy się pod wodę.
Zagadki są wymagające, grupa na pewno musi się słuchać, momentami współpracować, abyśmy mogli jeszcze ujrzeć kiedyś ląd. Każda z zagadek wpasowuje się w tematykę pokoju. Nie ma tutaj nic co by ze sobą nie współgrało.
Co ciekawe, w pokoju znajdziemy zagadki, w których mimo tego, że rozwiązanie mamy podane na tacy nie tak łatwo jest go użyć, żeby tą zagadkę rozwiązać i iść dalej.
Nam trochę zabrakło wczuć się w klimat, ale z całą pewnością to nie wina pokoju, ale tego, że w biegu i spóźnieni 20 minut wpadliśmy do pokoju. Za co obsłudze wielkie dzięki, bo pomniąć Nautiliusa w naszej wyprawie do Bydgoszczy byłoby wielką stratą!

To co robi największe wrażenie w Legendzie Miecza, to to, że jedne drzwi przenoszą nas w zupełnie inny świat.
Wyjście awaryjne na pewno wie, jak zadbać o klimat pokoju i jak pozwolić nam wczuć się w naszą misję i niczym Artur wydobyć miecz z kamienia.
Zagadki w pokoju nie są trudne, ale na pewno są ciekawe, zajmujące, a niektóre z nich dają naprawdę wielką frajdę.
Mimo stosowania mechanizmów wpasowują się w cały klimat i historię jaką sam pokój ma nam opowiadać.
Ważne jest to, że nawet w większej grupie każdy z nas był zajęty i mógł się angażować w grę, nie wchodząc sobie w drogę.
Dla nas była to pierwsza misja w escape roomie, którą udało nam się wykonać bez podpowiedzi, za co na pewno Legenda pozostanie z nami w pamięci.
To na pewno jeden z pokoi, dla którego warto przejechać ponad 400 km.

To co czyni Tajemnicę strychu pokojem wyjątkowym jest jego klimat.
Od wejścia do zakończenia obsługa dba o to, żeby się bać i żebyśmy nie zapomnieli dokąd przyszliśmy.
Cały czas czycha na nas coś mrocznego i strasznego i nigdy nie wiadomo, kiedy kolejny raz coś nas zaskoczy.
Każdy fan horroru i mrocznego klimatu poczuje się tutaj dokładnie na właściwym miejscu.
Zagadki są klasyczne, chociaż na pewno znajdziemy kilka ciekawych rozwiązań. Stanowią przez to dopełnienie historii pokoju.

Na pewno warto znaleźć czas na odwiedzenie Strychu, żeby przekonać się co znaczy budowanie klimatu w pokoju.

Kiedy idziesz do pokoju o tematyce Super Bohaterów oczekiwania są spore, bo przecież każdy chętnie wcieli się w postać Kapitana Ameryki i uratuje świat.
I tak, zdecydowanie i z całą pewnością można napisać, że Supeheerom nie rozczarowuje ani w jednym aspekcie.
Cała zabawa zaczęła się dla nas już na ulicy, ba, już przy samym rezerwowaniu pokoju, wiedzieliśmy, że świat liczy na nasze wsparcie.
Wystrój, gadżety i cała oprawa są fantastyczne. Wchodząc rzeczywiście czujemy się jak w walącym się budynku. Dbałość o detale, nie tylko te zagadkowe, ale właśnie wystroju jest niesamowita. Możemy zauważyć pewne smaczki nawiązujące do filmu, które tylko urozmaicają nam grę.
Zagadki są ciekawe, dobrze dopracowane, wpasowujące się w naszą misje i co więcej, na pewno niektórych sposobów rozwiązania nie widziałam w innym pokoju. W dodatku idąc grupą 5-cio osobową nikt z nas się tam nie nudził, każdy miał co robić, każdy brał udział w rozwiązywaniu zagadek.
To, co dodaje całej grze jeszcze większej zabawy, jest obsługa. Od rezerwacji pokoju, po wejście, całą grę i opuszczenie pokoju klimat był utrzymywany na wysokim, zabawnym poziomie.
Podróż do domu obsunęła nam się o godzinę bo zdecydowanie nie chciało się opuszczać Me Lock ani trochę.
Z całej wycieczki do Bydgoszczy i zwiedzeniu łącznie ośmiu pokoi, Superheroom zrobił największe wrażenie.

Siadając do napisania opinii i ocenienia tego pokoju zamiast pochlebstw przychodzi mi do głowy jako pierwsze: większości wcześniejszych pokoi w których byłam, chciałabym zmienić wystawioną ocenę.
Nie można ukrywać, że oczekiwania co do pokoju były spore, poprzeczka w ustawiona przez tick tack już dawno była wysoko i na pewno nie zawiedziecie się na tym, co tu zobaczycie!
Każdy element, detal, ozdoba stanowią świetną, klimatyczną i robiącą wrażenie całość. I absolutnie nie ma mowy tu tylko o samym pokoju, ale ,też o tym co zastajemy już na wejściu.
Miłośnicy mechanizmów myślę, że poczują się tutaj jak w raju. To jak wszystko współgra, od samego sposobu zadziałania mechanizmu, po jego oprawę dźwiękową i świetlną robi, ogromne wrażenie.
Zagadki są ciekawe, wiele z nich niespotykanych do tej pory, zaskakujących i idealnie pasujących do naszej misji i do tego o czym opowiada historia pokoju.
Najlepsze w nich jest jednak to, że nawet jak jedna osoba zajmuje się ich rozwiązywaniem reszta grupy nie jest znudzona, ale czeka w napięciu aż uda się ją wykonać.
Truskawką na wisience w tym torcie jest obsługa. Oprócz naprawę dobrego wprowadzenia, zbudowania atmosfery i klimatu, czas poświęcony na rozmowę o tym i innych ER ceni się jak najbardziej. Dodatkowo fajnie, że nie tylko my wymieniliśmy się opinią o pokoju, ale też dostaliśmy wskazówki jak działać jako grupa.
Jak dla mnie pokój na pierwsze miejsca w rankingu.

Co można powiedzieć o tym pokoju? Na pewno jedno. Miłośnicy kłódek ich tutaj nie spotkają.
Trzeba mocno przestawić myślenie, teraz nie rozpracowujemy mechanizmów i szukamy kodów do kłódek, ale naszym jedynym zadaniem jest praca z mechanizmami. Zagadki z tego tytułu są ciekawe, znajdujemy fajne rozwiązania i elementy zaskoczenia. Jedyny delikatny minus to liniowość zagadek, w efekcie końcowy 4 osobowa grupa rzuca się na jedną zagadkę.
Klimat pokoju jest utrzymany i na pewno zgodny z tematyką.
Pokój wart odwiedzenia!

Komunikacja. Tak to słowo klucz w tym pokoju.
Możecie być niesamowicie spostrzegawczy, logiczne myślenie może być na wysokim poziomie, ale jeśli zabraknie wam tego elementu, zapomnijcie o wykonaniu misji.
Zagadki w pokoju nie są nadzwyczaj trudne, można sobie z nimi poradzić.
Rozwiązania są ciekawe, niektóre wcześniej niespotkane i co ważne zarówno fani mechanizmów jak i kłódek znajdą coś dla siebie.
To co jednak robi robotę to klimat. Uważam, że wszystko w pokoju się zgadza. Sceneria, fabuła, dopasowanie zagadek, ba, nawet oznaczenie elementów, których nie należy dotykać. Samo wnętrze już sprawia, że pokój trafia wysoko w rankingu.
Obsługa też zasługuje na 10. Zawsze dobrze wymienić się spostrzeżeniami na temat innych pokoi.

Nie ważne ile km macie do Pszczyny, pokój na pewno zasługuje na to, żeby tą odległość pokonać.