Marcin82

Po usłyszeniu wielu świetnych recenzji od właścicieli innych ER jak i przeczytanych opiniach tu na Lockme postanowiliśmy pójść do Konesera :)
Po odwiedzeniu wcześniej Smoka w pokoju tej firmy i zachwytem nad pomysłowością mechanizmów spodziewałem się rzeczywiście dobrego pokoju, a ten.... Przerósł moje najśmielsze oczekiwania!!
Wystrój i klimat - świetny ! Duża przestrzeń powoduje że 4-5 osób w pokoju nie będą sobie przeszkadzaly. A co do mechanizmów - czapki z głów! Po prostu momentami wielkie WOW ! Rozwiązanie niektórych zagadek powodowały takie rzeczy, że w głowie się nie mieści!!
My początkowo wystartowaliśmy dobrze, jednak po przeszukaniu dokladnym pokoju nie mogliśmy zebrac niczego do kupy i zrobić kolejnego kroku więc wzięliśmy podpowiedź. Po niej i zdobyciu kolejnych elementów znowu zawiecha co dalej robić więc trzeba było poprosić o kolejną. Sytuacja powtórzyła się raz jeszcze po czym jedna z "zagadek" się zacięła i o pomoc musieliśmy poprosić "przewodnika" . W tym
momencie dopadło nas chwilowe przygnębienie, że trzeba brać podpowiedź za podpowiedzią z zastanawianiem się: czy rozwiążemy coś sami ;) Gdy przewodnik nam pomógł dalej poszliśmy już jak burza z każdą kolejną chwila będąc pod coraz większym wrażeniem pokoju koniec końców odzyskując obraz :)
To mój pokój nr 18,na chwilę obecną zrobił chyba największe wrażenie na mnie, i zapewne kwestia czasu jest dotarcie na sam szczyt rankingu w Poznaniu.
Każdy fan ER musi odwiedzić Konesera! A ja będąc pod wrażeniem mechanizmów czekam na Zombie Party :)

Do Faraona wybraliśmy się stała, 4-osobowa ekipą i był to kolejny pokój odwiedzony w "Manii Uciekania". Pokój trudny, wymagający, jest duża powierzchnia.
Wystrój, klimat, muzyka idealnie wręcz wzorowo oddawała wnętrze piramidy , czuliśmy się jak w Egipcie :)
Same zagadki pomysłowe, są ciekawe mechanizmy niespotykane w innych pokojach i nie ma ani jednej kłódki na szyfr/kod ! W pewnym momencie jedna z osób "na czuja" rozwiązała jedną z zagadek i spadła na nas klątwa ! Mogliśmy iść dalej, ale musieliśmy rozwiązać zagadki, które zostały "pominięte" przez pójście "na czuja" .
Potrzeba w tym pokoju dużej spostrzegawczości, są zagadki manualne, gdzie grupa musi współpracować ze sobą. Po kilku podpowiedziach udało nam się wyjść zanim skończył się zapas tlenu :)

Po raz kolejny odwiedziliśmy nasza 4-osobowa ekipą Dark House, a konkretnie Sierociniec. Nawet Prowadzący nas pamiętał :)
Wprowadzenie po raz kolejny fajne, po zdjęciu opasek przenieśliśmy się nagle w miejsce gdzie czujemy się nieswojo i wzbudzające niepokój. Wystrój i klimat oddany bardzo dobrze. Zagadki są bardzo spójne z tematyką pokoju, w zasadzie liniowe i raczej dla grup początkujących, ale nad jedną z nich musieliśmy trochę pogłówkować, gdzie zresztą będąc na dobrym tropie wzięliśmy podpowiedź w obawie czy nam czasu starczy dalej. Pokoj typowo klodkowo-cyfrowy bez fajerwerków w postaci wymyślnych mechanizmów, ale w tym przypadku zupełnie mi to nie przeszkadzało . Jedyny malutki minus to taki, że przy 4 osobach może być troszkę ciasno.
Wyszliśmy w około 50 minut, gdzie po wyjściu ucięliśmy sobie z Prowadzącym miła pogawędkę o ER :)

Muszę napisać opinię świeżo po wyjściu z Tajemniczego Lasu :)
Byliśmy w 5 osób w tym trzy osoby 1 raz i jedna osoba z dwoma pokojami na koncie. Wystrój i klimat - po prostu MIAZGA ! Naprawdę czułem się jak w lesie, bardzo fajne rekwizyty , dźwięki również takie, które spotykamy w lesie :) Tradycyjnie najgorzej było się "rozbujać" z pierwszą zagadka, potem już było lepiej. Ale po opuszczeniu lasu na pierwszy rzut oka sporo kłódek, wystrój również niczego sobie. No i te mechanizmy...Nigdzie indziej niespotykane
Jestem pełen podziwu, widać ogrom włożonej pracy , wszystko starannie dopracowane. Zaskakujące (hmmm jakby to napisać bez spojlerowania ) "zwroty" akcji, rzeczy których absolutnie się nie można spodziewać:)
Bardzo miła Mistrzyni Gry, notabene również milosniczka ER, czekam na Wasz horror, bo na pewno się wybiorę:) Wg mnie ocena 11/10 !

Pokój super. W zasadzie jedną rzecz mi się mało podobała, ale to nie w samym pokoju, ale przed wejściem, a mianowicie wg mnie wprowadzenie trochę przydługie.I to koniec minusów:)
Nie przepadam za klimatem baśni, czarodziejów i smoków ale wystrój, klimat na najwyższym poziomie. Zagadki ciekawe, mechanizmy : Czapki z głów, nigdzie indziej nie spotykane !
Przez pierwsze 20 minut nie wiedzieliśmy od czego zacząć, ale w końcu ruszyliśmy z kopyta i przez kolejne 20 minut rozwiązaliśmy wszystkie zagadki mając klucz w ręku na 19 minut przed końcem:) jednak klucz w drzwi i zajęliśmy się bonusem, niestety nie udało się, ale po czasie wszedł Prowadzący i razem rozwiązaliśmy :) Ale bonus dostaliśmy mimo tego ;) Polecam, na pewno odwiedzimy Konesera :)

Po raz kolejny nasza 4-osobowa ekipa odwiedza pokój. Wybór padł na Szpital Psychiatryczny. Już od samego wejścia do kamienicy i wprowadzenia można poczuć się jak w psychiatryku :) Podczas rozmowy niektórzy mogą poczuć się lekko poirytowani. Mistrz Gry zrobił dobrą robotę !
Kapitan drużyny znajduję się w innym położeniu niż reszta (czy gorszym? hmmm a może lepszym ? :D )
Zarówno dźwięki jak i wystrój przyprawiają o ciarki , sam pokój uważamy jako trudny, polecam bardziej doświadczonym ekipom, niż tym co wybierają się pierwszy raz. Są też w pokoju zmyłki , które skutecznie mieszają w głowie. Pokój typowo kłódkowy, przydaje się znajomość matematyki :) My utknęliśmy na dość długo na pierwszej zagadce, przez co istniały obawy, że nie uda nam się wyjść .
Jednak po 3 podpowiedziach, wyszliśmy na dwie minuty przed czasem :)
Polecamy ! 10/10 !

Pokój odwiedzony w czwórkę i uważam, że to optymalna ilość osób na ten pokój. Wprowadzenie do pokoju: hmmm właściwie go nie było, słabo akurat z tym.
Sam pokój poza jednym elementem wystroju bardziej przypominał więzienie niż salę tortur. Jedna z zagadek : niespotykana w innych ER, ciekawa, aczkolwiek tematycznie z pokojem w absolutny sposób nie związana.
W pierwszej części pokoju miałem wrażenie, że utknęliśmy na dobre, że straciliśmy sporo czasu, ze się nie uda uciec.
, potrzebne były nam 2 podpowiedzi. Przy podpowiedziach należy dodać, że są one nienachalne, sami decydujemy czy z nich chcemy skorzystać.Po przejściu dalej już szlo nam dobrze , chociaż były momenty główkowania przy zapisywaniu, ale udało się uciec 8 minut przed końcem :-)
Fajny pokój, polecamy!

Pokój odwiedzony w dwie osoby . Na początku ciekawe rozwiązanie ze źródłem światła, potem już było lepiej (tzn jaśniej :) ) Poruszanie się po pomieszczeniu ograniczone, bo można czuć się troszkę... przykutym :)
Na początku myśleliśmy trochę nad jedną rzeczą, nie mogliśmy sobie poradzić, potem się okazało, że przydała się , ale później . Właśnie początek sprawił nam problemy i dość długi czas kombinowaliśmy nie wiedząc co dalej, aż przyszła podpowiedź (w ciekawy zresztą sposób) i ruszyliśmy do ucieczki dalej. Ostatnia zagadka sprawiła nam małe problemy, do tego uciekający czas nie był naszym sprzymierzeńcem, ale udało się wyjść 18 sekund (!!!) przed końcem :)
Fajny pomysł z tablicą więźniów ! ;)
Ocena byłaby wyższa, ale niestety pan z obsługi sprawiał wrażenie zmęczonego i śpiącego.

Wizyta na strychu miała miejsce wczoraj naszą 4-osobową ekipą.
Wystrój, klimat, dekoracje - wypisz wymaluj prawdziwy strych. Przez naszą niedokładność straciliśmy kilka minut, nie wiedząc co dalej zrobić, dostaliśmy 1 podpowiedź, żeby przeszukać pewne miejsce raz jeszcze. Wyszliśmy kwadrans przed czasem.
Z naszej strony spodziewaliśmy się trochę więcej, było ciut za krótko, pozostał niedosyt, ja osobiście liczyłem na jeszcze jedno dodatkowe pomieszczenie.
Obsługa 11/10 : z dwiema dziewczynami z obsługi rozmawialiśmy jeszcze o ER z pół godziny :)

Dziś wizyta w cztery osoby. Podczas wprowadzania już jedna z osób zaczęła krzyczeć, potem krzyki były co chwila ;)
Serialu nikt z nas nie oglądał, nie jest konieczna jego znajomość. Jest za to strasznie, mrocznie, czuć chłód i jest baaardzo klimatycznie !
Baliśmy się wchodzić do nowo otwartych pomieszczeń w obawie co tam (albo i kto) na nas czeka. Z jedną zagadką były małe problemy, ale z podpowiedzią udało się ruszyć dalej wobec czego udało nam się uciec i zdążyć na nasz autobus pięć minut przed czasem ! :)

Koniecznie warto odwiedzić Murder House !