Bartosz M.

Powiało świeżością :) Skarbówka jest pokojem, w którym pierwsze skrzypce odgrywa fabuła - wczuwamy się w rolę inspektorów chcących rozszyfrować machlojki mafii paliwowej. Tutaj nie chodzi o samą ucieczkę, przede wszystkim trzeba zdemaskować oszustów :) Może zagadek nie jest zbyt wiele, ale one są dodatkiem - trzymający w napięciu klimat i rosnące tempo akcji wynagradzają absolutnie wszystko, a sam wystrój gabinetu... Jest moc!

Gospodarze przesympatyczni i zaangażowani, tak trzymać! Czekamy na kolejne pokoje, a może kontynuację?;)

W tej rozgrywce wcieliliśmy się w agentów ratujących świat przed szaleńcem, który chciał wywołać kolejny Wielki Potop. Od samego początku do końca wiedzieliśmy po co się znaleźliśmy w pokoju i co musimy zrobić – duży plus za spójną historię i fabułę. Myślę, że dobrze do tego pokoju wybrać się w składzie 3-4 osobowym (my byliśmy w 4). Same zagadki są nieliniowe i wpasowują się w założoną historię, są logiczne i czasami można wybrnąć z nich w niekonwencjonalny sposób ;) W czasie rozgrywki było jedne mało niedociągnięcie, które nie wpłynęło na samą grę, przy okazji właściciele zareagowali błyskawicznie + dostaliśmy rabat, za co dziękujemy :)

Kiedyś napisałem, że obsługa to połowa sukcesu pokoju. W przypadku Escapady mistrz gry pokazał, jak to się powinno robić :) Przyznam szczerze, że takiej interakcji w czasie ucieczki nie spotkałem, ale traktuję to zdecydowanie jako plus ze względu na błyskotliwość i szybkość reakcji. To prawdziwa przyjemność widzieć pasję i zaangażowanie właścicieli na każdym kroku, od razu wzrasta chęć zabawy:)

Jest to pokój inny niż do tej pory spotkałem i naprawdę warto tu zajrzeć, dobra robota i do zobaczenia! Bez odbioru, ksz ksz!

Zachęceni wysokim miejscem w rankingu spróbowaliśmy swoich sił w poszukiwaniu smoka ;)

Na pierwszy rzut oka widać ile pracy właściciele musieli włożyć w sam wystrój pokoju, podejrzewam, że nie było to łatwe, a wrażenie może zrobić :) Początek wydaje się być najtrudniejszy, gdzie trzeba być uważnym i zwrócić uwagę na detale - szperacze i bystre oka mają tu pole do popisu. Same zagadki ciekawe, mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu ostatnia, gdzie trzeba ruszyć lekko głową ;) Z czystym sumieniem nie mogę dać maxa - wydaje mi się, że choć poprawnie wykonywaliśmy czynności w celu aktywowania dwóch zagadek, to trochę musieliśmy się z nimi namęczyć (harcerz w grupie na pewno się przyda;))

Nie zmienia to faktu, że pokój zdecydowanie warto odwiedzić i osoby lubiące tego typu klimaty będą się dobrze bawić :)

...że Piramida jest warta odwiedzenia. Pierwsze słuchy doszły ponad rok temu, ale w końcu nam udało się tu przyjechać i rzeczywiście było warto :)

Klimat jest atutem pokoju, w szczególności jego wystrój, gdzie znajdziemy mnogość elementów nawiązujących do starożytnego Egiptu. Na wyróżnienie zasługują zagadki manualne, które wymagają współpracy i co tu więcej mówić - można poczuć się jak dziecko ;) Osobiście przy pierwszej zagadce wymieniłbym "wsad", bo niektórzy sportowcy mogą zwrócić uwagę na element niepasujący do tej epoki ;) Oceniłbym ten pokój dla początkujących - jest liniowy i bardzo logiczny, choć znajduje się w nim kilka rozpraszaczy. Dodam, że grupy doświadczone też będą się dobrze bawić :)

Obniżam trochę ocenę za obsługę - Pani po wizycie nie za bardzo chciała wdać się w dłuższe dyskusje i nie udokumentowała nas zdjęciowo, chyba jej zależało na szybkim posprzątaniu pokoju, choć ponoć byliśmy jedną z lepszych grup i wyszliśmy dużo przed końcem czasu. Uczciwie dodam, że Pani była bardzo miła i wprowadziła nas w języku angielskim (mieliśmy w drużynie osobę z zagranicy).

Podsumowując - Piramida jak najbardziej zasługuje na swoje wysokie miejsce w rankingu i jest to dobre miejsce, żeby złapać zajawkę na escape roomy :)

Escape 8 mimo krótkiego stażu na rynku pokazał znów, że należy do absolutnej czołówki!

Mogłoby się wydawać, że konwencja thrillerów jest oklepana, natomiast do tej pory nie spotkałem się z motywem "gangsterskim". Wszystko jest tak, jak być powinno - koncepcja i fabuła bardzo dobrze przemyślane, wprowadzenie nastrojowe i zaskakujące, same zagadki i ciąg zdarzeniowy wpasowujący się w klimat - tu jest naprawdę wszystko. Tak naprawdę z pewnych rzeczy można nie zdawać sobie sprawy rozwiązując pokój, natomiast po wyjściu człowiek jest w stanie się zorientować i uświadomić ogrom detali, nad którymi gospodarze się napracowali. Rezultat jest fantastyczny - świetna robota!

Na koniec ukłon w stronę właścicieli za atmosferę, zaangażowanie i słuchanie oraz rozmowy z odwiedzającymi ich grupami - tak to powinno wyglądać!

Myślę, że z pokojem większość powinna sobie poradzić, ale w pełni docenią go grupy, które mają już kilka pokoi na koncie :-)

... a takiego lekarza to strach się bać ;)

Bardzo dobre wprowadzenie do pokoju, fabuła wymusza współpracę zespołu, a co jest najlepsze - nawet, jak się wydaje, że ktoś odrobił swoją pańszczyznę, to warto zastanowić się, czy może coś jeszcze zostało do zrobienia?
Trzeba powiedzieć, że gospodarzom wyszedł trudny pokój, elementy zaskoczenia pojawiają się z dużą częstotliwością, a skupienie i spostrzegawczość jest nieodzowne do końca. Piszę to ze sporą satysfakcją, bo Psychiatryk jest kompletny - odnajdą się osoby, które lubią dreszczyk emocji, dobre łamigłówki i szperacze.

Dobry pokój to nie wszystko - dużo zależy od samych gospodarzy i ich nastawienia do grupy, a Loft Rooms potrafi zadbać o swoich gości - gospodarzom zależy na szczerych opiniach po wyjściu, chętnie rozmawiają o zagadkach i swoich pomysłach, reagują pozytywnie na uwagi - oby takich ludzi było więcej!

Podsumowując - szkoda, że Kłodzko nie jest bliżej, natomiast wrażenia rekompensują dojazd z nadmiarem, naprawdę warto tu przyjechać, pozycja obowiązkowa :)

Fani Narni powinni być zadowoleni, ale o tym za kilka zdań.

Pokój poleciłbym grupom początkującym, jest to dobre miejsce na złapanie zajawki na escapy roomy, bo jest tu takie coś... ujmę to w ten sposób - można wydostać się po 20 minutach, a można wydostać się po 40, jeśli będziecie się bawić jedną rzeczą w pokoju (proszę tego zdania nie brać sarkastycznie - naprawdę można się dobrze bawić ;)) Znów klimat jest najmocniejszą stroną, aczkolwiek wydaje mi się, że można byłoby troszkę z niego więcej wycisnąć + niektóre elementy wystroju są lekko zużyte, stąd ocena jest obniżona. Nie zmienia to faktu, że jest to dobre miejsce na zresetowanie się i spędzenie miło czasu :) Good job!

Co tu dużo mówić - jest to pokój, którego się nie zapomina. I nie ze względu na zagadki, które są liniowe, logiczne i pasujące do jego nazwy, ale pokój wygrywa po prostu klimatem i tym, co się zadzieje, kiedy zupełnie się tego nie spodziewacie... Pomysł i wykonanie niesamowite, a dalsza koncepcja jeszcze lepsza! Jak dla mnie pokój nie jest trudny, natomiast nie przeszkadza to zupełnie w zabawie, a wręcz powoduje, że można się nim nacieszyć jak małe dzieci :)

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem i nie przeżyłem - przyjazd do Złotego Stoku był absolutnie tego wart, polecam w 100%!

Pierwsza wersja Midnight Killera bardzo mocno zapadła nam w pamięć z prostego względu - był to pokój, który po prostu odstawał poziomem od wszystkich innych. Mając to na uwadze mieliśmy bardzo duże oczekiwania co do drugiej wersji i zastanawialiśmy się co nas może zaskoczyć po ponad 60 pokojach na koncie.

Na wstępie warto wspomnieć, że wersja 2 jest zupełnie inna niż wersja 1, co jest istotne - nie nudziliśmy się,nie było podobnych zagadek i analogii. Ciesze się, że mogę to napisać - nasze oczekiwania zostały spełnione w każdym aspekcie, a właściciele pokazali, że są po prostu absolutną czołówką w Polsce. Idąc od początku, gdzie trzeba wykazać się dobrą komunikacją, przez zagadki manualne i super dobrane i zgrane efekty dźwiękowe, po zakończenie, które spełniło moje małe marzenie - zawsze chciałem zaliczyć to coś przed wyjściem z pokoju, nie mogę napisać szczegółów, ale atrakcja jest zapewniona po rozwiązaniu zagadek :) Genialne jest to, że łamigłówek nie da się obejść - trzeba rozwiązać absolutnie wszystko, żeby móc się wydostać, co ukraca próby pójścia na skróty. Tym większe brawa dla właścicieli, bo technicznie to rozwiązania nie jest proste. Rzadko się zdarza, kiedy nasza ekipa rozkładająca każdy pokój na części pierwsze nie miała uwag - tym razem mieliśmy tylko jedną - CHAPEAU BAS!

Właściciele stanowią klasę samą dla siebie, jeśli chodzi o kontakt z klientem, wprowadzenie do pokoju i zaangażowanie przed i po. To była nasza 5 wizyta i za każdym razem pozostawiacie po sobie świetne wrażenie, zawsze z niecierpliwością czekamy na możliwość powrotu do Was!

Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że Midnight Killer 2 jest w chwili obecnej najlepszym pokojem we Wrocławiu :-)

Przed samym wejściem do pokoju usłyszeliśmy do właścicieli, że jest to horror przygodowy. Nie do końca wiedzieliśmy co mieli na myśli, ale sami tego doświadczyliśmy :-) OK, jest kilka momentów, kiedy rzeczywiście można się przestraszyć, ale po jakimś czasie to schodzi na dalszy plan i klimat z zagadkami pochłaniają do reszty. Co cieszy - pokój jest logiczny, poukładany, widać duży wkład gospodarzy w detale i samą aranżację - takie rzeczy nasza grupa docenia! Co więcej, widać było po właścicielach jak bardzo im zależy, żebyśmy byli zadowoleni z zabawy i w pełni im się to udało.

Lubimy do Was wracać i z pewnością tu wrócimy :-) Wygłaszczcie od nas rosyjskiego!