Wróżbitka

Urzekła nas fabuła tego pokoju :D Zagadki ciekawe i oryginalne, a podpowiedzi super wpisane w klimat. Bawiliśmy się świetnie 😊

Komnatę tajemniczej wróżbitki odwiedziłem wraz z ekipą, bo bałem się tam iść w pojedynkę (xD). Udało się nam wyjść bez podpowiedzi i pobić rekord. Wizyta w pokoju była przyjemnym zaskoczeniem, więc już na samym początku mogę zachęcić do odwiedzin. Frajdę z rozgrywki z pewnością sprawią poszczególne elementy tego pomieszczenia, które krótko opiszę.

Zagadki – twórcy przygotowali szereg łamigłówek różnego typu. Znajdzie się coś dla fanów szperania (bądźcie uważni) czy też miłośników kojarzenia faktów. Rozwiązania analogowe są tu w mniejszości, jednak sprawnie przeplatają się z tymi cyfrowymi. Wprowadzono elementy kooperacji, co zawsze pozytywnie wpływa na przebieg rozgrywki. Współpraca będzie tu kluczowa, ponieważ niektóre z zagadek wymuszą wspólne działanie. Część skrytek zamknięto na kłódki, przeważają jednak różnego rodzaju zwory i mechanizmy. Część znanych mi rozwiązań zobaczyłem tu w nowej odsłonie.

Uniwersalność – rozumiem przez to, że u wróżbitki powinni dobrze bawić się zarówno początkujący gracze jak i starzy wyjadacze. Poziom trudności jest wyważony. W moim odczuciu nawet łatwy, ale to pewnie ze względu na bagaż doświadczeń z innych pokoi. Poczatkujący poprowadzeni przez mistrza gry z pewnością napotkają sporo zaskakujących rozwiązań, a i doświadczeni nie powinni zawieść się napotkanymi zagadkami, można pokusić się o grę bez podpowiedzi.

Plot twist – ciężko tu coś szerzej powiedzieć, żeby nie zaspoilerować. W każdym razie byłem zaskoczony i nie spodziewałem się takiego zwrotu akcji. W sumie było to dość zabawne, nie wiem dlaczego xD System podpowiedzi jest klimatycznie zaprojektowany i pasuje do motywu pokoju. Takiego jeszcze nie widziałem.

Stosunek ceny do jakości – ten pokój niczego nie udaje. Jakość wyposażenia jest dobra, wykończenie też, dźwięk słabo. Zdarza się tak, że płacimy kupę kasy, a potem czujemy się zawiedzeni, że za te pieniądze, to chcielibyśmy więcej. Twórcy wycenili pokój dość atrakcyjnie, zwłaszcza w kontekście windowania cen w innych firmach ER. Części rozwiązań nie rozumiem, mamy np. ładnie wykonane chromowane tabliczki z napisami, a potem z jakiegoś powodu graficzkę wydrukowaną na zwykłej kartce i dość nieudolnie przyklejoną. Całościowo natomiast jest bardzo dobrze (jak za tę cenę).

Podsumowując – Wróżbitka może nie jest topowym pokojem w Trójmieście, jednak na pewno powinna trafić na listę pokoi „do odwiedzenia”. W mojej ocenie jest to najlepszy pokój z menu Podziemnej pułapki. Pomieszczenie stworzone z pasją przez ludzi chorych na tę nieuleczalną i okrutną, a jednocześnie bardzo przyjemną chorobę – uzależnienie od ER. Czuliśmy się dobrze ugoszczeni. Gorąco polecam!

PLUSY
+ atrakcyjna cena
+ plot twist
+ logiczne zagadki
+ płynna rozgrywka
+ kooperacja
+ oryginalny system podpowiedzi
+ gospodynie z mocną zajawką
+ dali po krówce xD

MINUSY
- słabe audio
- kilka odstających jakością detali, a przecież DIABEŁ tkwi w szczegółach

Do Wróżbitki wybraliśmy się w 3 osoby i wyszliśmy zarówno bardzo zadowoleni, jak i z żalem. Zadowoleni - bo to naprawdę świetny pokój, o czym poniżej więcej, a z żalem, ponieważ to już ostatni ER Podziemnej Pułapki, który mieliśmy do odwiedzenia.

Wracając jednak do najnowszego pokoju firmy. Zgodnie z tym, co jest podane w informacjach, świetnie można byłoby się w nim bawić zarówno w dwie, bardziej zaawansowane osoby, jak i w czwórkę. Jest on naprawdę dobrze wyważony względem liczby zagadek, ich rozłożenia oraz różnorodności. Można spodziewać się zróżnicowanych typów zadań o różnym stopniu skomplikowania. Będzie trochę manualnie, trochę na myślenie, trochę elektroniki i ciekawe rozwiązanie, z którym wcześniej się nie spotkałam, a który genialnie wiąże się otoczką. Świetnie wykorzystana przestrzeń rozgrywki, brak poczucia nagromadzenia wszystkiego w jednym punkcie.

Ogromnym plusem jest tutaj klimat - tak właśnie wyobrażałabym sobie pokój lekko szalonej wróżbitki, gdzie czuje się jej obecność, a zarazem nie ma w nim sztucznej przesady. Miejsca których „nie powinno się ruszać” też dobrze oznaczone i to w ładny, komponujący się z całością sposób.

Przypadła nam do gustu także fabuła. Sprawiała, że chciało się w historię brnąć dalej, zawierała także ciekawy zwrot akcji. Generalnie bardzo fajny i drobiazgowo przemyślany pokój. Jakąś miarą w naszej ekipie na ile dany projekt się podobał jest to, czy po wyjściu jeszcze przeżywamy zagadki, dyskutujemy. Tu byliśmy zgodni, że wśród wielu dobrych propozycji Podziemnej Pułapki ta jest najmocniejsza.

I na sam koniec - last but not least - jak zwykle chciałabym choć zdanie powiedzieć o ekipie ER. Tworzą oni świetną atmosferę, dbają o komfort i dobrą zabawę. Mistrzynie i Mistrzowie gry 11/10. Naprawdę serdecznie Was pozdrawiam i mam nadzieję, że za jakiś czas będzie kolejna okazja, by się u Was pojawić😍❤️

Pokoj przyjemny, zagadki ok, druga cześć rozgrywki podobała się nam bardziej. Bawiliśmy się dobrze, ale niczym się znacząco nie wyróżniał. Muszę przyznać, że wystrój jest dość umowny i budżetowy. Zdaję sobie sprawę, że cena za rozgrywkę nie jest wygórowana, ale podczas pobytu w Trójmieście byliśmy w kilku innych pokojach w podobnym zakresie cenowym i niestety ten zostaje za nimi w tyle. Niemniej polecam wyrobić sobie własną opinię :)

Pokój ma bardzo fajny klimacik. Zagadki ciekawe, różnorodne, a rozgrywka idzie płynnie. System podpowiedzi pasujący do wystroju :) Polecamy!

Historie o zegarkach zawsze mnie wzruszają. Jak usłyszałem zarys fabuły przypomniała mi się opowieść Kapitana Koons'a z Pulp Fiction i zrozumiałem motywację jaka kieruje nas do pokoju szalonej wróżbitki. Co mniej zrozumiałem to niestety niecne zamiary antagonistki i logiczny ciąg przyczynowo skutkowy przez jaki jesteśmy prowadzeni w trakcie rozgrywki. W pokoju panuje bowiem chaos i skromny anturaż. Wszystko dzieje się nagle i co najgorsze nie słyszymy żadnych charakterystycznych dźwięków związanych z rozwiązaniem zagadki. Łamigłówek jest mniej i wydają się bardziej losowe niż w Hadesie, co przy niższym budżecie pokojów Podziemnej Pułapki wypada blado na tle konkurencji. Dla doświadczonych graczy polecam pokój przejść w dwie osoby, w czwórkę niedosyt będzie zbyt odczuwalny.

Pokój świetny, bardzo klimatyczny, zagadki logiczne, ciekawe i chwytliwe. Bez spojlerowo, napiszę jedynie, że warto odwiedzić!

Obsługa bardzo otwarta i miła. Zagadałyśmy się na dobre 15 minut. Jeśli pokój kogoś nie przekonuje do odwiedzenia, to zapewniam - warto przyjść dla samej obsługi!

Bardzo dobrze się bawiliśmy :) Wystrój jest dokładnie taki, jakiego można się spodziewać po gabinecie wróżbitki. Oryginalne zagadki i super fabuła. Polecamy z czystym sumieniem :)

Długo się zbierałem do napisania tej opinii, starałem się przemyśleć czy jest sens ją pisać, jako że wszystko tu zostało już napisane, ale nie wytrzymam, caly czas od odwiedzin siedzi we mnie ten pokój, i jest ŹLE, na tyle źle że spokojnie moge powiedzieć że jest to jeden z najgorszych pokojów w jakich byłem

Do wielu rzeczy można się tutaj przyczepić, i niektóre można nawet sobie tlumaczyć

Wystrój jest biedny i skromny, ale ok mówie sobie, pokój jest w miarę tani więc nie wymagajmy bydgoskiego standardu
Zagadki są abstrakcyjne i mało logiczne: No dobrze Rafał, ale przecież idziesz do pokoju opisanego jako abstrakcyjny, no i tu mnie coś trafiło,

Owszem, zagadki bywają abstrakcyjne, ale jak uslyszalem po wyjsciu od pani prowadzącej: "oj tak, wiemy że ludzie mają z tym problem, i mamy z tego niesamowitą polewke jak patrzymy jak sobie probują poradzić" no do jasnej cholery, czy pokój jest dla odwiedzających czy dla pracowników?! Co to ma być za podejscie? Kiedy ide do baru to po to żeby spędzić dobrze czas i się napić, czy po to żeby barman miał ze mnie beke bo usiadłem przy złym stoliku?

Niektóre z zagadek są absolutnie nielogiczne, i słabe, [spojler]

Ogólnie nie polecam, są w trójmieście dużo lepsze pokoje

Szalenie podobał mi się koncept. Czasem zagadki nie były oczywiste, ale cała idea była bardzo spoko, nietypowy pokój, który może zaskoczyć.
Świetne wprowadzenie MG, bardzo doceniamy!