It's Alive!

Niestety wielki zawód. Muszę podbić wszystkie zarzuty przedmówców, od samego faktu, iż połowa pokoju jest oklejona taśmami i karteczkami "nie dotykać", przez bardzo małą ilość zagadek, po najgorsze- interwencję prowadzącego, ponieważ coś nie działa. I o ile naprawdę staram się być wyrozumiała i czasami można czegoś nie dopilnować, przecież jesteśmy tylko ludźmi, o tyle kilkakrotna interwencja Mistrza Gry, bo jeden element wciąż nie działał, sprawiła nawet, że przez dłuższą chwile graliśmy przy otwartych drzwiach. My swoje czyli rozwiązujemy zagadki, prowadzący swoje czyli naprawia jeden z kluczowych elementów. Oprócz tego nie działało też kilka innych elementów, które jednak nie wymagały interwencji, a po prostu kilkakrotnego wykonania zadania, kłódki także nadawały się już do wymiany, okazało się, że udało nam się jako pierwszym w jakiś sposób oszukać system i wychodziło na to, że nie potrzebowaliśmy jednego z najważniejszych elementów gry. Zaskoczony tym faktem był sam prowadzący.
Szkoda także, że wprowadzeniem do gry jest... przeczytanie regulaminu i to tyle.
Naprawdę wielka szkoda, bo firma potrafi stworzyć niesamowity klimat co udowadniali wielokrotnie w swoich horrorach.
Na plus sam pomysł i w pewien sposób poprowadzenie fabuły, bo było ono nawet ciekawe, kilka zagadek też można pochwalić, mimo wszystko.

Byłam tam bardzo dawno. Zabrałam ze sobą tatę, siostrę, którzy byli 1 raz i 2 przyjaciółki ze stałej escape' owej ekipy. Większość zagadek nie działała (podobno rano wysiadł prąd) i kilka razy Pan z obsługi wchodził do środka ;( . Wystrój i zagadki szału nie robią. Są nielogiczne i niewiadomo co robić po kolei. Myślę, że ta firma ma najlepsze pomysły z pokojami strasznymi (Sierociniec i Formalina) . Tego pokoju nie polecam, ale inne z tej firmy jak najbardziej

Bardzo pozytywnie nastwaione weszłyśmy do budynku Poziomu Drugiego. W środku pierwsze zaskoczenie - kojejka ;) Pokój był zarezerwowany na 16, a weszłyśmy do niego o 16.15, czekając, razem z innymi grupami, na zaproszenie. Obsługa przyjęła nas dość oschle, nic dziwnego, zważywszy na to, że jedna osoba ogarniała cztery (?) pokoje. Wystrój w pokoju jest dość... no właśnie to brakuje nam słowa, wielu rzeczy nie wolno dotknąć, oznaczenia rzucają się w oczy, czasem aż do przesady. Niestety w pokoju nawalił ponoć prąć. Większość zagadek oparta jest na elektronice, więc zwyczajnie nie działała. Niestety, pan z obsługi nie widział nawet na jakim etapie gry jesteśmy, kilka razy wszedł do pokoju żeby sprawdzić czy na pewno ta zagadka nie działa i zwalał winę na poprzednią grupę. Naszym zdaniem sprawna obsługa powinna w porę zauwazyć, że pokój zwyczajnie nie działa, np. otwarte są szafki, które powinny się otworzyć dopiero pod koniec gry , i jakoś zareagować jeszcze w czasie naszej gry. Pokój przez to budził w nas tylko frustrację i poczucie zagubienia. Gdyby nie to, myślę że całkiem nieźle byśmy się bawiły. Ale trudno ocenić niedziałający pokój.

Pokój w fajnym klimacie, samo miejsce ma ogromny potencjał, fajne wprowadzenie, zabawna historia i przemyślane zagadki, polecam w szczególności na pierwszy raz aby zrozumieć o co chodzi w Escape Roomach

Dużym minusem pokoju jest to, że wielu rzeczy nie można dotykać, ale oznaczenie ich może być niekiedy niezauważalne. W związku z czym zabawę popsuliśmy sobie przestawieniem jednej rzeczy, której dotykać nie wolno było (nawet nie zauważyliśmy hasła: nie dotykać), do pokoju wszedł Pan z obsługi i powiedział, że przez to straciliśmy jeden kod i nam go podyktował. Moim zdaniem bez problemu można było zabezpieczyć tą rzecz jakąś szybą, przykleić albo cokolwiek innego, a nie tylko powiesić małą karteczkę "nie dotykać". Nie polecam tego pokoju.

Pokój jest fajny, jednak elementy budowy nie pozwalają na zbyt dużą ingerencję w wystrój pomieszczenia. Myślę, że potencjał pokoju w tej kategorii został wykorzystany w 100%. Obsługa jest fantastyczna, a wątek pokoju... PRZECIEKAWY. Bardzo podoba mi się tematyka, a pokój pokazał mi więcej niż się spodziewałam. Zagadki są ciekawe, nie trudne, także polecam również niedoświadczonym grupom. Jak dla mnie to jeden z lepszych pokoi w Opolu, chociaż grę można dość szybko skończyć ;)

Pokój wyróżnia się tematyką, zagadki były logiczne a całość w miarę liniowa. Pomieszczenie rzeczywiście wyglądało jak laboratorium zwariowanego naukowca. Sporo elementów dekoracyjnych, które nie brały udziału w zabawie, a sugerowały wręcz użycie. Pokój niewielki, ale każdy mógł znaleźć w środku zajęcie dla siebie.

Tematyka pokoju bardzo ciekawa i myślę, że jest tu dużo możliwości do rozwinięcia w takich pokojach.
Po wizycie w tym pokoju mamy mieszane uczucia. Nie wiedzieliśmy co jest elementem gry a co jest ozdobą lub wyposażeniem budynku i przebiega przez pokój zwyczajnie.
Przyzwyczajeni do zaglądania wszędzie i szukania wszystkiego we wszystkich zakamarkach oraz do pełnej swobody w innych pokojach, czuliśmy się troszeczkę zbici z tropu jeśli ktoś ciągle mówi że: tam nie wolno, tam nie szukajcie itp.
Moim zdaniem pomieszczenie po zagadce Hydro Zagadka zostało zbyt szybko przekonwertowane na inny ER :(

+ tematyka pokoju o dużym potencjale
+ niektóre elementy wystroju

- mała ilość zagadek
- brak dopracowania szczegółów,
- widoczne instalacje elektryczne itp.
- elementy ozdobne zupełnie z innej dziedziny czy epoki
- brak ciekawego wprowadzenia
- kilka najprostszych kłódek
- uszkodzone wyposażenie pokoju
- ograniczony obszar pracy, nie rozbudowane pomieszczenie

Byliśmy w tym pokoju po raz drugi, tzn. wcześniej w zamkniętej już Hydrozagadce, teraz w It's Alive. Dlatego stylistyka pokoju nie była już dla nas zaskoczeniem, i wiedzieliśmy, które elementy biorą udział w grze a które nie. Ale nie było tak różowo, tzn. zielono ;) Mając kilka opolskich pokoi za sobą, czyli nie byliśmy totalnie "zieloni", trudno było zacząć i przez 20-30 min za bardzo nie posuneliśmy się na przód. Nie obyło się bez podpowiedzi fantastycznej obsługi ;) I dalej już poszło lawinowo, choć trzeba było się jeszcze wspomagać. Końcem końców wydostaliśmy się z podpowiedziami po 50 minutach. Zabawa przednia :)

Pomysłowy pokój, gwarantujący super zabawę :) Polecam gorąco :)