Statek Kosmiczny - Misja na Marsa

Już na samym początku pokój nie zapowiadał się dobrze. Wprowadzenie odbyło się w pokoju i w jego ramach została nam wytlumaczona pierwsza zagadka mimo, że mówiliśmy, że mamy duże doświadczenia z ER. Dodatkowo prowadzący kilkukrotnie kazał nam wychodzić, bo przypomniało mu się że coś jeszcze nie jest ustawione. Kiedy w końcu zaczęliśmy grę mieliśmy nadzieję, że dalej już pójdzie dobrze, ale było tylko gorzej. Prawie każda zagadka, do której podchodziliśmy nie działała; to jakieś dziwne symbole, zamiast liczb, to brak baterii czy znów totalna usterka uniemożliwiająca rozwiązanie zagadki. Na dodatek krótkofalówka cały czas ściągała jakichś innych ludzi co dodatkowo psuło zabawę.
Wyszliśmy źli i sfrustrowani.
Jedyny plus to, że zwrócone nam zostały pieniądze za tę żenadę.

Może po odwiedzeniu kilkudziesięciu ER moje wymagania względem kolejnych są za duże...
Samo wprowadzenie do fabuły ok - filmik instuktażowy jak zachowywać się w ER, potem filmik wprowadzający do naszej misji na Marsa, i to niestety wszystko co mogę zaliczyć na plus. Wprowadzenie do pokoju - no jeszcze takiego popsucia atmosfery to nie przeżyłam. Obsługa weszła z nami do pokoju informując nas jaka jest pierwsza zagadka do rozwiązania i gdzie się znajduje. Następnie wskazała gdzie umieszczać kolejne zdobyte przedmioty. Brawo za pomysłowość, a wystarczyło umieścić gdzieś w pokoju instrukcję w przypadku awarii statku.
Dalej było już tylko gorzej. Przy rozwiązywaniu zagadek niestety przeszkadzała krótkofalówka łapiąca m.in. zamówienia z pobliskiej knajpy. Poprawne rozwiązanie zagadek kompletnie nie było widoczne - obsługa zapewniała, że było to sygnalizowane zielonymi diodami. Trzy razy wprowadzony poprawny kod nie działał. Musiała wejść obsługa i jakoś magicznie kod zadziałał. Jako doświadczona drużyna nie chciałyśmy podpowiedzi - nie przeszkadzało to obsłudze podawać nam gotowe rozwiązania!!! Przy ostatnie zagadce obsługa nawet nie zadała pytania czy chcemy pomocy - podała kod!!!
Za taki poziom „ paździerza” moja ogólna ocena - ten ER jest do zamknięcia.

Zacznę od tego, że w pokoju było nieziemsko duszno. W pierwszym pokoju nie było klimatyzacji, a w drugim była lecz wyłączona przez co zamiast skupiać się na grze musieliśmy stać nad urządzeniem i poczekać aż doszczętnie nas ochłodzi. Temperatura tego dnia wynosiła 27 stopni i nie rozumiem jak można nie zamontować w chociażby pierwszym pomieszczeniu działającej klimatyzacji. Po dwudziestu minutach od rozpoczęcia gry okazało się, że "coś się zepsuło z drzwiami", bo po wpisaniu kodu nie otwierały się. Musiała przyjść obsługa, która resetowała wszystko kilka razy a nawet musiała dzwonić do innych ludzi bo sami nie wiedzieli co robić. Dodano nam stracony czas ale zepsuło nam atmosferę. W pokoju wielkim minusem była też totalna cisza. Zero muzyki, efektów dźwiękowych tylko szumy urządzeń i głosy zza drzwi. Zagadki były trudne ale tandetne. Na tabliczkach z instrukcjami ledwo co widzieliśmy przez ciemność i musieliśmy się nieźle wysilić aby cokolwiek zobaczyć. Fakt - dużo elektroniki na plus ale to chyba jedyna pozytywna rzecz jaką możemy powiedzieć na temat tego pokoju. Na stronie dostrzegliśmy, że istnieje opcja zwrócenia kosztów jeśli rozgrywka nie spodobała nam się. Quest Room jedynie zaproponował darmowe wejście do dowolnego pokoju co odmówiliśmy bo tematyka pozostałych dwóch pokoi nas nie interesuje. Wyrzucenie pieniędzy w błoto i strata czasu. Nie polecam.

Wspomnienie wizyty jest bardzo kiepskie. Nie dzialajace systemy umozliwiajace nam pojscie dalej, nie wyswietlal sie kod, ktory pani musiala nam podac wprost, nie stykajacy magnez. Rekomendacja, aby przyjsc w 4 osoby ( bylismy w 7 i pan nie zgodzil sie za doplata dac nas razem tylko rozdzielil na dwa pokoje) fatalna. Zabraklo nam rak do rozwiazywania zagadek. Wtopa z kodem praktycznie poczatku totalnie zniszczyla nam morale i dalsza gra stala sie gra na sile. Do obslugi nie mozna miec zarzutu zadnego bo pani robila co mogla i byla bardzo mila. Jednak podejscie pana, ktory wolal nas rozdzielic niz pozowlic za doplata pojsc razem ( a spokojnie osoby by weszly) i zarobic na dwoch pokojach jednoczesnie bardzo slaba. Napewno nie wrocimy! A szkoda, bo pokoj ma super potencjal.. jednak tlumaczenie ze to wada ze kodu nie ma i oni wiedza ale wola dac za to rabat niz naprawic slaba. Wyszlismy.. ale rozczarowani i podirytowani. A byly to urodziny kolegi, ktory byl z nami wlasnie w tym pokoju.