Tajna Kwatera Dyktatora

Uważam ten pokój za mega udany i przemyślany. Nie ma w nim szałowych rozwiązań, ale jest wykonany bardzo dobrze, wystrój oddaje klimat, a rozwiązania zagadek dają dużo satysfakcji. Jest on dość prosty, więc polecam parom lub większym początkującym grupkom. Udało nam się wyjść przed czasem bez żadnej odpowiedzi, więc satysfakcja była podwójna :) Polecam!

Bardzo ciekawy pokój, logiczne zagadki, nowe rozwiązania, których wcześniej nie widzieliśmy. Polecam!

Miła obsługa, pokój dość klimatyczny z fajnymi zagadkami. Mało kłódek, większość to elektronika.

Pokój ciekawy, w sympatycznym klimacie. Zagadki logiczne, pasujące do fabuły. Wystrój na wysokim poziomie, od samego początku. Wejście, poczekalnia oraz pokoje w jednym spójnym klimacie. Mega sympatycznie, obsługa na wysokim poziomie. Polecam!

Pokój bardzo klimatyczny, z zaskakującym rozwojem akcji ;) Zagadki są urozmaicone, pomysłowe i wciągające. Niektóre wymagają współpracy, dobrego zgrania się i pogłókowania, dlatego raczej nie jest to pokój na pierwszy raz.
Byliśmy w dwie osoby i było bardzo intensywnie, więc warto iść większą grupą, byle była zgrana.
Obsługa przesympatyczna, chętnie dyskutująca o wrażeniach z ERów.

Miałam lekki niedosyt po wyjściu z tego pokoju. Byłam w drugim ich pokoju, który moim zdaniem był zdecydowanie lepszy. Ten był troszkę niezrozumiały. Często część grupy stała i nie miała co robić. Nie do końca było wiadomo czy zagadka została rozwiązana czy nie. Całość ogólnie nie jest zła. Spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego.

Do pokoju trafiliśmy nie przypadkowo. Po wizycie w Osadzonych w bunkrze, która jest wspaniałą, niesamowitą przygodą, Dyktator wypadł w takim zestawieniu mniej korzystnie, ale bawiliśmy się bardzo dobrze. Jest parę elementów zaskoczenia, zagadki są ciekawe i w miarę łatwe, choć jedna sprawiła nam wielką trudność...może to wynik tajemniczego odkrycia w środku;-)

Zabawa doskonała:-) Dziękujemy!

Bardzo ciekawy, zaskakujący, przemyślany. Dwie osoby miały co robić :)

Świetny pokój! Plus za klimat i za zagadki. Mega pomysłowe! Nigdzie takich nie spotkałam. Bawiłyśmy się w czwórkę i to idealna liczba jak dla mnie. Na pewno da się w mniej, ale i ta 4 ma co robić. Spoilerować nie wypada, ale razem z "Osadzonymi w Bunkrze" - 8 Gates sprawili nam tyle radości, że mało który pokój mógł się temu równać! Polecam !

Jakiś czas po odwiedzeniu Osadzonych w Bunkrze postanowiliśmy pójść do Tajnej Kwatery Dyktatora. Osadzeni postawili poprzeczkę bardzo wysoko (mój aktualny TOP1 w Warszawie!), więc i oczekiwania były spore.

Pokój nie da się ukryć, że jest dobrą propozycją, gwarantuje super zabawę z elementami zaskoczenia :). Zagadki ciekawe, pomysłowe, oryginalne i dające satysfakcję. One stanowią główną siłę pokoju moim zdaniem. Programiści powinni docenić jeden smaczek, który wymaga przygotowania fancy oprogramowania ;), ale aby nie spoilować nie będę wchodzić w szczegóły. No w zasadzie to wiele rzeczy tutaj wymagało w budowie solidnych skillów z programowania, ale ta jedna raczej wyjątkowo niespotykana w ERach :P. Na pewno polecam ten pokój.

Można usłyszeć/wyczytać, że pomiędzy pokojami w 8gates jest jakaś zależność fabularna i Tajna Kwatera Dyktatora jest prequelem do wydarzeń w Osadzonych, ale nie przejmowałbym się tym za bardzo. Akurat strona fabularna tych pokoi nie wydaje mi się szczególnie mocna - jest dość generyczna i mało konkretna (ale w porównaniu do jakości samych pokoi wydaje się to malutkim minusem) - absolutnie nic złego się nie stanie jak się najpierw odwiedzi Osadzonych, a potem Kwaterę. Przynajmniej pod względem zaspokojenia fabularnego, bo nie da się ukryć, że Osadzeni są na pewno mocniejszym pokojem, a taki być może warto odwiedzić jako drugi, jeżeli ma się w planach do odwiedzenia obydwa, ale jeżeli ma się wybrać jeden, to zdecydowanie Osadzonych. Oczywiście nie jest to zniechęcanie do także bardzo dobrej Kwatery, ale ja po prostu Osadzonych mógłbym wychwalać i się nad nimi zachwycać w kółko ;).

Nie byłbym sobą gdybym przy tej opinii nie połechtał sobie ego i nie wspomniał, że udało nam się pobić rekord :D. Rzeczywiście szło nam bardzo gładko i jak wyszliśmy mieliśmy wrażenie, że to może być rekord i rzeczywiście był - 27 minut 20 sekund :). Na razie nasz pierwszy na koncie. Choć jak przypominam sobie, co się działo, to szczerze mówiąc przyznam, że moja w tym zasługa była raczej niewielka xD. No i przyznam, że rekord 34 minut w sąsiednich istotnie trudniejszych Osadzonych w Bunkrze wydaje mi się istotnie większym wyczynem ;p. Ale rekord to rekord, na &%$# drążyć temat?