Psychiatryk

Razem ze znajomymi - postanowiliśmy zrobić coś innego. To był Nasz pierwszy raz i nie wiedzieliśmy czego można się spodziewać. Jednak po zdjęciach i opiniach - moje wyobrażenie na temat tej zabawy były zdecydowanie odmienne od tego, co miałam przyjemność - lub raczej jej brak zobaczyć. Zaczęło się od ponad 15min. spóźnienia Pani recepcjonistki. Po Naszym telefonie - łaskawie przyszła Nam otworzyć. Później już było tylko gorzej. Wchodzę do pokoju i mam nadzieję zobaczyć wystrój godny Lśnienia lub serialu AMS - jednak w środku ... Co widzę ?!!! Różowe kapcia, ala Niania Frania. Niestety. Rozumiem, że budżet może być ograniczony. Jednak zrobienie klimatycznego pokoju nie musi wymagać dużych nakładów finansowych. Wystarczy tylko odrobinę chęci i zaangażowania. Czasami błędem Właścicieli jest to, że idą na ilość, a nie jakość. Dodatkowo sprzęt z najniższej półki. Kłódka, która rozleciała się na pół, teczki za 1 zł z papierniczego. Jak za te pieniądze - można znaleźć ciekawsze i bardziej klimatyczne miejsca. Nie polecam.

Pomieszczenie klustrofobiczne. Zamykanie tam ludzi w więcej niż 2 osoby zakrawa mi o tortury. Zagadki dość proste i jest ich niewiele. Nie bawiłam się dobrze bo pokój był mały, elementów wystroju tez było mało a głośniki były zepsute. Szczerze mówiąc pod koniec byłam już zmęczona i poirytowana. Pani z obsługi niezbyt przejęta swoją pracą - nie zapytała jak się bawiliśmy, czy nam się podobało lub czy mamy jakieś pytania.

Na pewno nie polecam na pierwszy raz, bo może komuś sie odechciec escapów raz na zawsze. I w ogole nie polecam wszytskim. Pokoj ten w ogole cięzko nazwac escape roomem, niestety taka jest prawda. Zagadki są beznadziejne, zero pomysłowości, całość opiera się na przecztaniu pomiętej kartki z historią, i to cała filozofia tego wszystkiego. Zastanawiam sie czy to w ogole można nazwać zagadkami. Na początku gry jest instrukcja co trzeba zrobic... wiem, ze mam kluczyk w rece i co mam tym kluczykiem otworzyc... Mam wrażenie że ten pokoj został zrobiony na odwal sie, jednego popołudnia. Ani jedna zagadka nie sprawia radości. W Krakowie są naprawdę bardzo dobre escapy, ale ten pokoj pokoj do nich nie należy i jest daleko daleko za nimi, a w sumie to na szarym końcu.

Od kilku tygodni zwiedzamy pokoje i ten był najsłabszym w którym dotychczas się pojawiłem. Byliśmy w 4 osoby i było ultra ciasno i bardzo duszno. Nie wiem czy wszystko ma 3 metry kwadratowe. Dla mnie porażka (w porównaniu z 3 innymi w których dotychczas miałem przyjemność być).