ciukinia

Jak już tylko udało nam się zapalić światło (co zajęło nam dobrą chwile) pierwsze wrażenie bardzo fajne, czułam się jak porwana i przetrzymywana w piwnicy! Niestety spędziłyśmy większość czasu na próbie rozwiązania zagadek, których rozwiązań nie było w pobliżu!!

Element gry, który popchnąłby nas dalej powinien być, jednak lepiej oznaczony. Przy tak istotnej zagadce, bez rozwiązania której nie można "iść dalej" powinna być choć jedna podpowiedź wskazująca na to co do czego ma pasować :) W związku z tym, że podpowiedź przekazana nam przez krótkofalówkę wcale nam nie pomogła w rozwiązaniu, spędziliśmy ostatnie 20 minut sfrustrowane, że nie możemy odgadnąć zagadek (bo rozwiązań na ten moment nie było) i w oczekiwaniu, aż nas wypuszczą. Szkoda, bo mogło być bardzo fajnie :) Polecam iść w więcej niż dwie osoby :)

Na koniec jeszcze dodam, że obsługa niestety nie zachwyciła. Na początku zwykłe rozdanie kartek z zasadami, a na koniec, gdy poprosiłyśmy o wyjaśnienie zagadek bo byłyśmy bardzo ciekawe jak to miało być dalej - Pan z łaską odpowiedział na dwa pytania, a o następne rozwiązania musiałyśmy się dopytywać wskazując na nie palcem i wołając Pana, który już jedną nogą stał na korytarzu.