Tym razem przenosimy Was w bardzo odległą przyszłość.
Świat po wojnie nuklearnej. Życie dosłownie zniknęło z powierzchni Ziemi, a Ci którzy przeżyli próbuj...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Вигаданий
початківці
343 відгуки
Польща: n-те місце
Катовіце: n-те місце
8
.4
8,4/10
Обслуговування клієнтів:
9,5/10
Інтер'єр:
9,3/10
Складність на думку гравців:
Середній
Кількість відгуків:
343
Wow! Loved this game. Absolute favourite of our escape games weekend!
If you are an engineer or a mechanic or just an engineering enthusiast you will love this game. We loved the mechanical puzzles. The nuclear theme is also great. Lots of tools you work with are included in the game. Aaaand a little force might be needed - the very opposite of what you usally hear you can't or shouldn't do. You can't get bored during this game. Definitely a game to recommend.
There was one misleading thing we have discussed with the gamemaster that I hope they adjust but otherwise nothing else negative to say about the game itself.
English could be improved considered the game is offered in english. Gamemaster hinting nonexistent english words through the radio. Not good. But English is a general problem in Poland.
Zdecydowanie mogę polecić wszystkim. Super przemyślane zagadki. Krok po kroku udało nam się zapobiec katastrofie. Wszystko jest bardzo logiczne. W razie potrzeby przemiła obsługa da podpowiedz. Czuliśmy się naprawdę zaopiekowani. Co do samego wyglądu, zdecydowanie wystrój cieszył oko. Niesamowity klimat! Świetne miejsce żeby pogłówkować z znajomymi. Pokój inny niż wszystkie. Polecam!
Reaktor to pokój inny niż wszystkie. Pierwszy raz spotkaliśmy się z ER, gdzie można wykazać się manualnie i nikt Was nie okrzyczy :) Pokój bardzo przyjemny z logicznymi zagadkami dopasowanymi idealnie do klimatu panującego w pokoju. Nietypowe wprowadzenie, które od początku angażuje wszystkich graczy w rozgrywkę, tak że nikt nie czuję się pominięty za co daje super dużego plusa. Pokój raczej łatwy, potrzebowaliśmy małej pomocy, kiedy nasza spostrzegawczość gdzieś się zagubiła :) Wtedy z pomocą przyszedł genialny Mistrz Gry, który udzielił malutkiej wskazówki. Obsługa w Quescie jest naprawdę mocnym punktem, bez nich rozgrywka nie byłaby taka sama 😁 Tak miło się nam rozmawiało, że nawet chcieliśmy zdecydować się na kolejny pokój 😅 Było super na pewno jeszcze wrócimy! Wszystko było jak należy, dlatego za całokształt, a w szczególności swoją oryginalność pokój dostaje ode mnie 10!
Podobało mi się, ze pokój nie był liniowy i można było w pewnym momencie rozwiązać zagadki równocześnie. Tu liczyła się współpraca. Wystrój był świetny, dodatkowe efekty też dodawały uroku. Podobało mi się, że każdy z nas miał swoją rolę i była ona przypisana do kasku który mieliśmy na głowie. Pokój jest bardzo manualny, dużo rozkręcania, szukania, działania intuicyjnego. Świetny prowadzący grę, zrobił fajny klimat. Podobało mi się, że w momencie w którym się zacięliśmy, krótkofalówka zadzwoniła z nakierowaniem nas, co robimy źle. Jak zawsze Quest Cage w formie, to mój kolejny odwiedzony pokój z tej firmy i kolejny raz się zachwyciłam zagadkami, pokojem i detalami w wykonaniu.
Tego dnia odwiedziliśmy 3 pokoje firmy Quest Cage.
1/3
W pierwszej kolejności postanowiliśmy odwiedzić reaktor. Od razu po rozpoczęciu gry widać, że ten pokój znacznie odbiega wystrojem od innych. Faceci będą pod wrażeniem, kobiety może też ;) Jak ktoś nie miał w życiu okazji majsterkować, to może to być jego pierwszy raz.
Co do zagadek, to są one bardzo logiczne i mocno techniczne, dlatego rozgrywka przebiega płynnie. Poziom trudności jest umiarkowany, są elementy nieliniowe, do rozwiązania niektórych problemów konieczna jest współpraca.
Obsługa mimo jednej małej wpadki (kłódka), nadrobiła gadką i sposobem bycia, dlatego można na to przymknąć oko.
To my... ostatni ludzie na ziemi. Wpuszczono nas do aktywnego reaktora atomowego i dano narzędzia z obietnicą, że wszystko można rozkręcać. Co może pójść nie tak...?
Reaktor 404 to kolejna propozycja od Quest Cage, którą po prostu trzeba przeżyć! Techniczne dopracowanie wszystkich mechanizmów zaskakuje, motyw przewodni zakręca w fabułę, a wprowadzenie do historii dostaje dużą piątkę z plusem!
Tym razem zdecydowaliśmy się spróbować pokoju w trochę innym typie - nastawionym raczej na manualne zagadki.
Przyszłam z dwójką znajomych, mając na koncie raptem 5 innych pokojów (jeden z kolegów ma już z 20, drugi tyle, co ja) i bardzo pozytywne nastawienie - w końcu ani razu się nie zawiedliśmy idąc na Dębową 65. Ekipa pracująca w Quest Cage jak zwykle przywitała nas z uśmiechem. Bardzo uprzejmie i z jajem przedstawiono zasady, po czym zaczęła się zabawa - jeszcze przed wejściem do pokoju! Różne kolory kasków na zdjęciach to nie przypadek, do tego można było wybrać, po której stronie konfliktu jesteśmy. Poczuliśmy się trochę jak w naszym "naturalnym środowisku", tj. na budowie ;-)
Sam pokój jest ładnie wykończony, nieduży, ale też niemały, panuje w nim lekko "zagęszczona" atmosfera - klimatycznie i na plus. Trzeba dobrze przeszukać pomieszczenie (nic zaskakującego), ale ogólnie zagadki są proste, wręcz intuicyjne, zdecydowanie logiczne. Przez pierwsze 10-15 minut kompletnie nie wiedzieliśmy, gdzie zacząć, a gdy już wymyśliliśmy, poszło z górki i opuściliśmy pokój prawie 15 minut przed czasem. Żadne z naszej trójki się nie nudziło. Zagadek nie jest dużo, ale są lekko czasochłonne i często wymagają współpracy. Wydaje mi się, że 3 osoby to takie minimum przy tej formie zagadek, przy czym w 5 osób mogłoby już być dosyć ciasno.
Czego nie rozumiem, to rozmieszczenia gości w pokoju przed rozpoczęciem misji - raczej nie miało niczego na celu (przynajmniej z mojej perspektywy), bo i tak każdy się dowolnie przemieszczał.
"Reaktor 404" nie będzie moim ulubionym pokojem (preferuję matematyczne zagadki), ale i tak bawiłam się w nim bardzo dobrze, a zakończenie misji sukcesem było bardzo satysfakcjonujące. Polecam każdemu "dłubaczowi" :-)
Dziękuję za super zabawę oraz do zobaczenia wkrótce, Quest Cage!
Po raz pierwszy zagościłem w katowickim zagłębiu escaperoomów. Zaskoczyłem się zdecydowanie, oczywiście pozytywnie.
Wszystko w pokoju jest idealnie dopracowane i tworzy niepowtarzalny klimat :). Zagadki w większości są innowacyjne i niespotykane w innych pokojach, choćby ze względu na to, iż trzeba się napracować fizycznie, by rozwiązać niektóre z nich.
Co prawda potrzebowaliśmy z dwóch, trzech podpowiedzi, ale była to nasza wina... a właściwie brak umiejętności manualnych.
Zdecydowane 10/10 :)
Pokój bardzo oryginalnie skonstruowany, pierwszy raz się spotkałem z takim pokojem. :) Raczej nie jest trudny, byliśmy w 3-osobowym gronie i uwinęliśmy się spokojnie z czasem bez podpowiedzi, chociaż początek do najłatwiejszych nie należał. :D
Klimat świetnie odwzorowany, można się wkręcić (albo odkręcić hehe) w świat atomowy przedstawiony w pokoju. Zagadki są nieliniowe, każdy z nas miał co robić. :)
Obsługa jak zawsze bardzo miła i sympatyczna, skłonna do rozmowy i żartów. :)
Pokój jest świetny, gorąco polecam każdemu fanowi Escape Roomów, punkt obowiązkowy na ER-owej mapie Śląska, Polski, Europy, świata i wszechświata.
Ode mnie mocne 9/10! (ale to tylko dlatego, że 10 postanowiłem dawać pokojom, które opuszczą moją szczękę o co najmniej 7cm, tutaj spadła "tylko" o 5cm :P)
Quest Cage jak zwykle nie zawodzi. Długo zbieraliśmy się żeby odwiedzić Katowice, bo km dużo... ale wreszcie się udało i wycieczka w 100% należała do udanych. Reaktor powalił nas swoim realizmem wykonania, a przede wszystkim tym co trzeba było tam nakombinować żeby uratować świat. Nastawienie na zadania manualne to strzał w dziesiątkę. Rozkręcanie pokoju daje na prawdę dużo frajdy :) Zagadki i zadania są na bardzo wysokim poziomie, przemyślane i spójne. Pokój nie jest liniowy więc nie ma momentów gdzie część ekipy stoi i czeka na ciąg dalszy. Zagadki są średnio trudne więc Reaktor jest idealny dla grup średnio zaawansowanych, aczkolwiek myślę, że i początkujący z pomocą przemiłej Mistrzyni Gry świetnie dadzą sobie radę. Quest Cage trzyma wysoki poziom. Koniecznie trzeba odwiedzić! My na pewno jeszcze wrócimy.