Stary sklep z zabawkami

Stary sklep z zabawkami to niewątpliwie jeden z jaśniejszych punktów na escaperoomowej mapie Krakowa. Osobiście grałem w wersji z dwoma aktorami uważam, że znacząco wpłynęło to na ocenę tego pokoju.

Może zacznę od kilku uwag. Trochę szkoda, że najtrudniejsze zagadki dostajemy na samym początku. Zdecydowanie lepiej byłoby się zmierzyć z trudniejszymi zagadkami nieco później, po wstępnej "rozgrzewce". Aktualna konfiguracja może trochę zmęczyć gracza (w naszym przypadku nie obyło się bez podpowiedzi). Szkoda też, że niektóre zagadki (związane z symboliką) są trochę niejednoznaczne, przez co niepotrzebnie skomplikowane (jak się okazuje, co człowiek – to inny symbol). Ostatnia większa uwaga dotyczy wytkniętego już przez niektórych podobieństwa do Opuszczonego hotelu. Nie sposób się nie zgodzić, podobieństwo pewnych elementów jest… duże. Czy było zamierzone, czy to po prostu przypadek? Nie mnie oceniać.

Nie należy jednak zapominać, że Stary sklep z zabawkami to dopiero pierwszy pokój tej firmy i jak na pierwszy pokój, poradzili sobie świetnie! Pomimo drobnych uwag, zabawa była przednia, a momentami emocje sięgały zenitu, czyli było wszystko, co w ER -ach lubimy! Szczególnie warto odwiedzić pokój w wersji z dwoma aktorami.

Pokój naprawdę warty odwiedzenia. Klimat niezaprzeczalny, a system podpowiedzi genialny. Koleżanka naprawdę się bała:)

Zawiodłem się trochę chociaż pokój nie był jakiś zły. Po pierwsze miałem wrażenie że ten pokój to tania podróbka jednej z perełek w naszym kraju. Po drugie zbyt wysokie oczekiwania, niestety po tym całym hyp’ie na ten pokój i przeczytaniu wielu opini zachwyconych graczy myśleliśmy że to będzie na prawdę coś wielkiego. Wszystko było ładnie, pięknie zabrakło tylko efektu wow. Polecam ludziom którzy nie byli jeszcze we Wrocławiu 😎

Bardzo fajny, klimatyczny pokój. Zdecydowanie najlepszy z dotychczas odwiedzonych przez nas w Krakowie, a spokojnie można poziomem porównać go do Cichej Nocy czy Opuszczonego Hotelu. Zagadki zróżnicowane i wymagające a fabuła wciągająca i ciekawa. Zdecydowanie do polecenia!

Zobaczyliśmy nowy pokój w Krakowie i podeszliśmy bardzo sceptycznie myśleliśmy że będzie to kolejny przepłacony pokój.
No cóż byliśmy w wielkim błędzie!
Pokój świetny absolutny must have w stolicy małopolski.
Po wejściu do środka odrazu było widać że to będzie coś.
Pokój bardzo pięknie zrobiony, klimatyczny, zagadki spójne i logiczne, były takie które widzieliśmy poraz pierwszy i faktycznie czasami trzebabylo pogłówkować, zresztą po to się do takich pokojów chodzi.
Fabuła ciekawa, z drobnym dreszczykiem, klimatyczna i mimo że miejscami troszkę oczywisa wciąż bardzo dobra. Obsługa bardzo miła mimo problemów z rezerwacja zostały rozwiązane w pełni profesjonalnie. Pani gamemaster bardzo "pomocna", wesoła i napewno jest w bardzo dobrym miejscu robiąc co robi.
W skrócie pokój, zagadki, historia ,wystrój i Obsługa są świetne!!
Jak na nasze średnie/duże doświadczenie w escapeach pokój jeden z lepszych

Bardzo sceptycznie podszedłem do tego pokoju ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłem.

KLIMAT:

Rozległy pokój i ciekawy. Bogato ozdobione wnętrze nadaje wszystkiemu nastroju. W tle słychać dźwięki i wszystko wpasowuje się w otoczkę historyjki. Gra aktorska pierwsza klasa. Na duży plus muszę dodać, że gra się bez walkie-talkie! Ale bez zmartwień, wszystko zostało rozwiązane w taki sposób by gra przechodziła bezproblemowo. Również warto wspomnieć o tle audio - odgrywające istotną rolę w całej zabawie. Ogólnie klimat dość mroczny ale w pozytywnym sensie. Naprawdę poczuliśmy się częścią historii i jest możliwość wczucia się w całość. Niektóre rozwiązania, jak chociażby pomysł na windę, po prostu mnie zachwyciły gdyż jeszcze nie miałem okazji podobnej rzeczy doświadczyć w escape roomie.

ROZGRYWKA:

Złożone zagadki, kreatywny sposób pomagania graczom, czasem nawet różne sposoby by dojść do rozwiązania. Fenomenalne pomysły, spora ilość wysokiej klasy wyzwań po których wykonaniu można by rzecz "Eureka!" i wszystko staje się jasne. Jest to najlepsze uczucie przy wszelkiego rodzaju problemach gdy po poprawnym wykonaniu wszystko ułoży się w całość, a tutaj takich momentów było całkiem sporo.

OBSŁUGA:

Tak jak wspomniałem obsługa bierze czynny udział w zabawie. Po wszystkim właściciel bardzo zaangażowany spytał nas o wszelkie plusy, minusy i możliwości udoskonalenia. Takie podejście bardzo sobię cenimy. Jak dotąd mój najbardziej pozytywny odbiór. Cały czas ktoś nad nami czuwał - uproszczając: potrafił nas delikatnie "pchnąć" w dobrym kierunku, bez mówienia wprost rozwiązania a stosując "podpowiedzi". I na tym polega zabawa, a nie przeczytaniu na głos "kodu do zamka".

KONKLUZJA:

Najlepszy mój pokój.

Przez weekend odwiedziliśmy dwa Krakowskie pokoje, jeśli chodzi o Stary sklep z zabawkami mam mieszane uczucia, dlaczego:

-Zagadki były trudne, momentami bardzo trudne (dodatkowo było kilka rekwizytów, które tylko 'przeszkadzały' bo przykuwały uwagę zbyt mocno a finalnie okazało się, że są totalnie niepotrzebne w rozgrywce). Jedni powiedzą, że skoro były trudne to na plus. Zazwyczaj tak powinno być ale tutaj po prostu nie było naprowadzenia na rozwiązanie. Uważam, że pod tym względem trzeba dopracować ten pokój. Zwiększyć ilość zagadek, większa płynność pomiędzy nimi aby odwiedzający płynęli pomiędzy nimi a nie stali i czekali na podpowiedź.

Jeśli chodzi o grę aktorską na duży plus, tutaj klimat jest zachowany i dodaje emocji.

Uważam, że jeśli dopracują przebieg rozgrywki dodając zagadek oraz płynniejszą rozgrywkę to gra aktorska wypełni satysfakcję z pokoju na 200% póki co niestety ogólna ocena musi być zaniżona.

Doskonale pamiętaliśmy to miejsce z dzieciństwa. Uwielbialiśmy je odwiedzać, wracając z rodzinnego spaceru, by oglądać wspaniałości, jakimi w oczach dziecka było wypełnione. Osobista tragedia sprawiła jednak, że właściciel zamknął przybytek na cztery spusty. Z biegiem lat, narosło wiele plotek związanych z tym miejscem. Będąc już dorosłymi ludźmi postanowiliśmy je zweryfikować i raz jeszcze odwiedziliśmy ten stary sklep z zabawkami.

Wystrój pokoju został przygotowany na wysokim poziomie. Dekoracje dobrze budują klimat i choć można zarzucić lekką oszczędność w liczbie rekwizytów czy detalach scenografii, to wciąż możemy mówić o solidnie wykonanej robocie. Skorzystaliśmy z opcji z dwojgiem aktorów, co także dobrze wpłynęło na klimat. Nie możemy jednak się w pełni odnieść do wersji podstawowej, ale z tego co udało się nam ustalić, nie powinna być wiele uboższa w tym aspekcie. Twórcy zadbali też o pewną dozę efektów specjalnych.

Zagadki są ciekawe, wpasowane w klimat czy też tło fabularne pokoju. Korzystają z różnych rozwiązań, ale niewątpliwie króluje tu elektronika. Pokój nie należy do najtrudniejszych, zwłaszcza biorąc pod uwagę przewidziany czas gry.

Obsługa ze swoich zadań wywiązała się należycie, nie mamy zastrzeżeń. Miło było także zamienić kilka słów po zakończeniu rozgrywki.

"Stary sklep z zabawkami" to obecnie chyba najlepszy ze scenariuszy dostępnych w Krakowie. W naszej opinii brakuje mu nieco do nawiązania rywalizacji z krajową czołówką, ale biorąc pod uwagę, że jest to pierwszy pokój firmy Sicmundus, to tylko dobrze wróży w kwestii ich kolejnych projektów. Będąc w Krakowie, trzeba odwiedzić.

Kraków bardzo długo kazał czekać na premierę nowego pokoju, ale po wizycie w Starym sklepie z zabawkami można stwierdzić, że było warto :)

Sic Mundus stworzył pokój o bardzo ciekawej historii i zagadkami, które świetnie wpisują w klimat. Nie ma tu żmudnego szukania kodów czy kłódek, jest natomiast kilka na prawdę fajnych rozwiązań. Pokój ma też interesujący układ.. najtrudniejsze zagadki dostajemy na samym początku , nawet mimo dość sporego doświadczenia mieliśmy początkowo problem z ich rozwiązaniem.. Jednak im dalej tym lepiej i wszystkie puzzle wpadały już w odpowiednie miejsca ;)
W tym miejscu trzeba też wspomnieć o lekkim (dla bardziej strachliwych, pewnie nawet więcej niż lekkim) klimacie grozy, który towarzyszy nam przez dużą część przygody.

Jak na krakowskie realia pokój jest rewelacyjny, nie będzie to może top w Polsce, ale to naprawdę solidna propozycja :) Mam nadzieję, że niebawem doczekamy się w tym miejscu kolejnych pokoi!

Jakiś czas nie chodziliśmy do ER, zmiana na pozycji numer 1 w Krakowie lekko mnie zaskoczyła! Poczułem więc obowiązek sprawdzić, co tu się zadziało- w końcu wcześniej jeśli mnie pamięć nie myli Serce Ozyrysa było na podium.

I ciężko mi porównać oba pokoje- wszak oba są na bardzo wysokim poziomie. Ale o samym sklepie:
Cudowny klimat, na co składa się kilka elementów. Sam wystrój jest świetny. Przestrzeń jest wypełniona tym co oczekiwalibyśmy po sklepie z zabawkami. Dodatkowo sposób zabezpieczeń i komunikacji- które nie psują immersji. Nie ma tutaj żółtych taśm, napisów nie dotykać, krótkofalówek, które wyrywałyby ze świata. Sposób poprowadzenia fabuły i podpowiedzi za pomocą "narratora" też moim zdaniem okazał się fajnym rozwiązaniem!
Zagadki również przyjemne i logiczne, nieliniowe. Byliśmy w 4 osoby i zazwyczaj każdy miał się czym zająć. Tam, gdzie trochę zwolniliśmy wynikało to raczej z naszego niedopatrzenia i przegapienia jakiegoś elementu. Zwłaszcza końcowe zagadki zasługują na pochwałę- kreatywne, a jedna z nich przypomniała mi o pewnych kartach z bodajże pokemonów które zbierałem w dzieciństwie. Pierwszy raz widziałem taką zagadkę . Warto odnotować, że zagadki są różnorodne i wymagają różnego podejścia do rozwiązania ich- przy czym kłódek tutaj nie uświadczymy za wiele- w końcu jaka zjawa ich używa?
Jedyny mankament jaki mi przychodzi do głowy to historia. W pewnym momencie pogubiłem się co tam się wydarzyło. Myślałem, że właściciel jest sprawcą wszystkiego, jednak nie o to chodziło.
Ten ER to bardzo przyzwoity tort do zjedzenia. Nie zabrakło na nim wisienki w postaci obsługi- rozmowna, uśmiechnięta i pomocna! Udzielała pomocy (na swój sposób) kiedy jej potrzebowaliśmy.

Podsumowując- pozycja w topce zasłużona.
A ja już nie mogę się doczekać lata i kolejnego pokoju- mam nadzieję, że tak samo kreatywnego w zagadkach, immersyjnego i profesjonalnego.
Mam nadzieję, że tłumnie odwiedzicie ten pokój- to może szybciej doczekamy się nowego pretendenta o 1 miejsce w Krakowie. I może Inga dostanie podwyżkę, bo na pewno zasługuje :D